KONFERENCJA SZKOLENIOWA W KRAKOWIE

Rate this post

Konferencja szkoleniowa w Krakowie, czyli co dP powie o policyjnych rekontrolach SKP i tamtejszych najlepszych oraz o atmosferze – i zawsze w dobrej wierze.

Autostradą do Krakowa bardzo wygodnie jechałem tylko 4 poranno-nocne godziny. Ale humor popsuły mi:

  • aż 3 punkty poboru opłat,
  • roboty drogowe i związane z tym ograniczenia w ruchu,
  • chmury/chmary pyłów/dymów, które przykro odczuwałem we wnętrzu pojazdu na odcinku od Katowic do samego Krakowa, więc sami powiedzcie, czy to nie powinno być Naszą MISJĄ: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/n/

A na miejscu zaczęło się nieomal tradycyjnie. Konferencja rozpoczęła się zgodnie z planem. A moje wcześniejsze słowo „nieomal” jest wynikiem tego faktu, że tym razem nie było tradycyjnego wystąpienia przedstawiciela TDT, co jest pewnym ewenementem branżowym. Nie było też pytań z sali  w tym zakresie, czego nie potrafię już całkiem wytłumaczyć (?). tease

Pan Kierownik Konrad Kuźma poinformował, że celem tej konferencji szkoleniowej jest tradycyjnie:

  • poprawa pracy diagnostów,
  • podsumowanie roku poprzedniego, czyli 2015.

Na miejscu zjawili się W. Szan. Goście i Prelegenci. Przedstawiciel Inspekcji Transportu Drogowego, Policji, TDT i ościennych Starostw. Sala tradycyjnie wypełniona po brzegi, co jest ilustracją partnerskiej atmosfery tego tradycyjnego naszego spotkania branżowego w Krakowie.

Jak należało się spodziewać – nie tylko po ubiegłorocznej konferencji – i tym razem położono dość duży nacisk na nasze pro-ekologiczne zachowania i dalsze w tym zakresie społeczne oczekiwania.

Rozpoczął przedstawiciel tamtejszej Inspekcji Transportu Drogowego (GITD), która jest w posiadaniu jedynej w Polsce Mobilnej SKP. Wyposażona jest także w analizator i dymomierz, a którą wyrywają sobie z rąk inne Oddziały.

Merytoryczne wystąpienie zaczęło się także od ekologii. Trudno nie zgodzić się w przypadku Krakowa, że u nich mandat za naruszanie ekologicznych norm jest zbyt niski, bo nie przekracza 200 zł dla użytkownika pojazdu i 300 zł dla zarządzającego transportem.

W 2015 r. skontrolowano pod kątem ekologii 198 pojazdów, gdzie zatrzymano tylko 6 DR, co nie wydaje się rzeczywistym odzwierciedleniem problemu.

Ponadto poddano kontroli ponad 14 tys. pojazdów, w tym 8 tys. polskich, zaś pozostałe były zagranicznymi. Na uwagę zasługuje ten fakt, że spośród tych wszystkich kontrolowanych pojazdów zatrzymano 802 DR, w tym aż 700 polskich DR. Z prostego rachunku wynika, że pojazdy zagraniczne nie stanowią aż takiego zagrożenia dla BRD, jak nasze polskie pojazdy, które my corocznie kontrolujemy na naszych SKP (sic!). Sytuacja ta jest podobna do ubiegłorocznej, o czym można się przekonać sięgając do http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/konferencja-w-krakowie/

Najczęściej przyczyną zatrzymania DR były usterki (w kolejności od najczęściej występującej usterki do najrzadziej stwierdzonej usterki):

  • układu hamulcowego,
  • układu kierowniczego,
  • wycieki płynów eksploatacyjnych,
  • korozja konstrukcji nośnej,
  • wadliwe ogumienie,
  • korozja innych elementów,
  • niesprawne/luźne fotele, itp., itd., et’cetera.

Istotną rolę w ujawnianiu wykroczeń drogowych z zakresu techniki motoryzacyjnej mają tamtejsi Inspektorzy na motocyklach. To ich sygnały są częstą przyczyną kontroli pojazdów na tamtejszych drogach.

W dalszej części konferencji Kierownik K. Kuźma zasadnie podziękował ITD za współpracę, gdyż zagrożenia ekologiczne są nie tylko widoczne, ale dokuczliwe dla wszystkich środowisk, także tych skupionych wokół SKP.

W dalszej kolejności wystąpił przedstawiciel Policji, który poinformował o tym, że ponownie zobligowano ich „wzmożonej kontroli emisji spalin i zadymienia” – podobnie jak w roku ubiegłym: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/konferencja-w-krakowie/

To może z tego faktu wynikają nieco (?) lepsze wyniki „ekologicznych” kontroli, w porównaniu do ITD (której nikt nie zobligował, czy też mają inne i ważniejsze zadania?).

Krakowska Policja stwierdza, że w 2015 r. aż ¼ z kontrolowanych 2060 pojazdów nie spełniała norm emisji. Ten obserwowany wzrost może być efektem:

Z punktu widzenia powyższych statystyk i sytuacji ekologicznej Krakowa decyzja o policyjnych rekontrolach SKP wydaje się zasadna i była zapowiedziana na ubiegłorocznej konferencji szkoleniowej. Ale wynik tych rekontroli musi zastanawiać, czy warto je nadal kontynuować. Bo na 48 przypadków ponownego wjazdu na SKP kontrolowanego wcześniej pojazdu, tylko w 11 przypadkach stwierdzono drobne nieprawidłowości związane z wcześniej przeprowadzonym BT. Te 11 przypadków jednak nie dotyczyło problemów ekologii, jak np. zadymienie, analiza spalin, wycieki płynów eksploatacyjnych, nieszczelności układów wydechowych. Nie wiem więc dlaczego nie podjąć inicjatywy, aby zaangażowanych w to Policjantów przerzucić do innych i ważniejszych zadań (?). Czy nie lepiej, żeby także ich motocykliści szukali smrodzących pojazdów na drodze, co może być przyczynkiem do szerszej kontroli – podobnie jak to czyni ITD?

wondering

A resztę potem opowiem/napiszę, bo już ze zmęczenia ledwie dyszę.

I serdecznie – nie tylko! – Krakusów pozdrawiam,

a urzędnikom, którzy zechcieli mnie zaprosić do nóg się nisko kłaniam.

Dziadek Piotra

Loading