DIAGNOSTA I HANDLARZ

Rate this post

Diagnosta + handlarz = (???), czyli ciąg dalszy aferalnej sagi, którą rozpoczęliśmy w dniu 28 lutego br. – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2017/handlarz-i-diagnosta/

Przypomnę tylko ten najważniejszy znany nam do tej pory fakt, że dwóch naszych Kolegów insp. UDS-ów z miasta Ostrołęka wskazało, iż ten pojazd nie kwalifikuje się do RD z uwagi na zagrożenie dla BRD (dali wynik BT „N”).

Zaś dwóch innych naszych kolegów ze wsi Ławy w gminie Rzekuń orzekło, że nie przeszkadza im choćby „perforacja blach na wskroś”, więc wydali zaświadczenie z wynikiem „P”. Tym samym, na tym etapie sprawy w tym rankingu naszej zawodowej rzetelności miasto kontra wieś mamy wynik remisowy.

tease

W powyższej sprawie zasięgnięto opinii biegłego sądowego – rzeczoznawcę techniki samochodowej i bezpieczeństwa ruchu drogowego R. S., który w pisemnej opinii do akt sprawy stwierdził m.in., że:

  1. większość stwierdzonych przez niego usterek powstało przed dniem „pierwszego” BT, czyli przed 22 maja 2012 r. Chodzi tu generalnie o następujące usterki:
  • zwiększone znacznie luzy na sworzniach wahaczy,
  • luzy na łożyskach piast kół tylnych,
  • intensywne wycieki oleju napędowego z pompy paliwowej,
  • wycieki oleju silnikowego z bloku silnika,
  • skorodowanie progów z perforacją blach na wskroś,
  1. po dniu 22 maja 2012 roku mogły powstać usterki w postaci:
  • spalenia się żarówek świateł samochodu,
  • stłuczenie lusterka lewego część dolna.

Wg biegłego po stwierdzeniu powyższych usterek nasi koledzy nie powinni dopuścić pojazdu do ruchu drogowego, a wydane zaświadczenia powinny zawierać zapis, że pojazd nie spełnia wymagań technicznych art. 66 ustawy, bo stanowi zagrożenie dla BRD!

W powyższym kontekście zdziwienie musi budzić fakt, że Prokurator mając tak mocną pisemną opinię biegłego zapomniał (?) o treści art. 197 Kodeksu Karnego, gdzie nie tylko diagnosta odpowiada za dopuszczenie do ruchu niesprawnego pojazdu, ale także odpowiada w takim przypadku Stacja Kontroli Pojazdów (sic!).1

Powyższe przestępstwo jest ścigane z urzędu, czyli Prokurator miał tu obowiązek zastosowania tego przepisu z KK. Nie wiemy, dlaczego w tym (kolejnym?) przypadku uchylił się od tego obowiązku. Być może to efekt parasola ochronnego naszego wymiaru sprawiedliwości nad właścicielami naszych SKP.

sad

Nasz oskarżony kolega T. K. konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym odmówił składania wyjaśnień. Przed Sądem wyjaśnił, że w maju 2012 roku przeprowadził tzw. pierwsze BT tego samochodu ciężarowego marki „F.” oraz, że w chwili BT pojazd był technicznie sprawny, a za to BT wystawiał fakturę i widział, że ten samochód był z zagranicy. Nie potrafił powiedzieć, jak często handlarz T. R. przyjeżdżał do jego stacji. Wyjaśniał na sprawie, iż przeprowadzał badania tego samochodu, np. układu kierowniczego i wtedy żadnej wady układu kierowniczego nie było, kiedy przeprowadzał to badanie. Jeśli nawet był jakiś luz, to nie stwarzał on zagrożenia w ruchu drogowym. Wyjaśnił, że „żeby powstał taki duży luz, to wystarczy przejechać po naszych pięknych drogach. Każdego dnia coś się dzieje. Wcale nie musi to być jazda po dołach, to jest eksploatacja pojazdu„. Wyjaśnił też, że cyt.:

pracuje od lat, jest diagnostą, jeśli eksploatuje się pojazd, to z tego wynikają różne usterki” – (z przyśpieszoną perforacją blach na wskroś po kilku dniach?!?!?).

surprised

Oskarżony handlarz T. R. w toku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił m.in., że nie wiedział o wadach tego auta, które zarzuca mu pokrzywdzony, dlatego, że samochód zakupił w Niemczech. Kupił tablice eksportowe na ten samochód, a takie tablice się kupuje jeśli jest ważny przegląd. Podał, że wykupił ubezpieczenie i przyjechał nim na kołach do Ostrołęki. Po przyjechaniu zrobił opłaty celno – skarbowe i udał się na badanie techniczne, gdzie przekazał samochód naszemu koledze T. K., zaś sam udał się do poczekalni.

Przed zakupem pojazd był oceniany i oglądany przez pokrzywdzonego, który odbył nim nawet jazdę próbną.

wondering

I na tę chwilę musi Wam wystarczyć tyle.

A, jak ktoś jest ciekawy, to poczeka na ostateczny wynik tej sprawy czyli, jak niesie wieść: „miasto kontra ostrołęcka wieś”.

lookdown

I pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

1 Zgodnie z treścią artykułu 197 KK, kto wbrew szczególnemu obowiązkowi dopuszcza do ruchu pojazd mechaniczny albo inny pojazd w stanie bezpośrednio zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym lub dopuszcza do prowadzenia pojazdu mechanicznego albo innego pojazdu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości, będącą pod wpływem środka odurzającego lub osobę nieposiadającą wymaganych uprawnień, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Loading