HANDLARZ I DIAGNOSTA

Rate this post

Handlarz + diagnosta = (???), czyli sprawa z Ostrołęki nie była prosta.1

wondering

Niejeden raz słyszeliście o tym, jak niebezpieczne są dla nas kontakty z niektórymi naszymi handlarzami. Osobiście znam opłakane skutki podobnej współpracy, gdzie właściciel SKP z naszymi uprawnieniami zbytnio spoufalił się z handlarzami i będzie tego żałował do końca swoich dni, gdyż skończyło się to dla niego sprawą karną.

Zresztą sam o tym problemie parę razy pisałem. Ale postanowiłem wrócić do tej tematyki, bo wpadł mi w ręce ciekawy wyrok w podobnej sprawie. I poczytajcie proszę, ile naszych Kolegów w sumie „umoczyło”, choć tylko dwóch „dopuściło”.

W dnia 03 grudnia 2015 r. Sąd Rejonowy w Ostrołęce w II Wydziale Karnym, po wcześniejszym ośmiokrotnym rozpoznaniu tej sprawy2 ostatecznie orzekł w sprawie

1.

naszego kolegi T. K. s. T. i Z. zd. S. ur. w Ostrołęce, wcześniej nie karanego sądownie, oskarżonego o to, że: w dniu 22 maja 2012 roku w miejscowości Ławy, gm. Rzekuń, jako inspektor uprawniony diagnosta samochodowy, zatrudniony na SKP w Ławach, gm. Rzekuń, gdzie pracuje nadal (?), poświadczył nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne tj. w zaświadczeniu o przeprowadzonym BT samochodu ciężarowego marki F. stwierdzając, że pojazd ten sprowadzony z Niemiec spełnia wymogi techniczne art. 66 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku PoRD, podczas gdy w rzeczywistości pojazd ten posiadał szereg usterek:

  • powiększone znacznie luzy na sworzniach wahaczy,
  • luzy na łożyskach piast kół tylnych,
  • intensywne wycieki oleju napędowego z pompy paliwowej,
  • wycieki oleju silnikowego z bloku silnika,
  • skorodowanie progów z perforacją blach na wskroś,

i tym samym nie spełniał wymogów technicznych art. 66 ustawy PoRD, tj. o czyn z art. 271 § 1 k.k.

2.

handlarza T. R. s. W. i I. zd. J. ur. w Ostrołęce, wcześniej nie karanego sądownie, oskarżonego o to, że: w dniu 28 maja 2012 roku w O. działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził kupującego G. S. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w wysokości 10,500 zł w ten sposób, że prowadząc firmę w Ostrołęce i sprzedając mu samochód ciężarowy marki F. wprowadził pokrzywdzonego w błąd co do tego, że pojazd ten spełnia wymogi techniczne art. 66 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku – prawo o ruchu drogowym, podczas gdy w rzeczywistości pojazd ten posiadał szereg usterek – powiększone znacznie luzy na sworzniach wahaczy, luzy na łożyskach piast kół tylnych, intensywne wycieki oleju napędowego z pompy paliwowej i wycieki oleju silnikowego z bloku silnika oraz skorodowanie progów z perforacją blach na wskroś i tym samym nie spełniał naszych wymogów3, tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k.

A sprawę rozpatrzono w oparciu o całokształt zebranego materiału dowodowego zebranego i ujawnionego w toku przewodu sądowego.

W dniu 22 maja 2012 r. do SKP naszego kolegi zgłosił się handlarz T. R. celem przeprowadzenia BT samochodu ciężarowego marki F., rok prod. 2000, który niedługo przed badaniem sprowadził z terenu Niemiec. Obecny wówczas na SKP nasz kolega T. K. przeprowadził przedmiotowe tzw. „pierwsze” badanie w/w pojazdu, a następnie wydał zaświadczenie o z wynikiem „P”.

Zaś handlarz T. R. prowadził własną działalność w Ostrołęce, zajmując się sprzedażą używanych aut i części samochodowych. W dniu 28 maja 2012 roku sprzedał pokrzywdzonemu T. R. w/w pojazd F. za kwotę 10.500 zł brutto.

W dniu 29 maja 2012 r. pojazd został zarejestrowany w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w Ostrołęce i otrzymał TR.

A zaraz potem:

  • w dniu 30 maja 2012 r. pojazd znalazł się u mechanika w związku ze stwierdzeniem, że nie prowadzi się tak, jak powinien. Mechanik stwierdził szereg usterek w aucie, w tym uszkodzone sworznie w układzie kierowniczym.
  • W dniu 08.06.2012 r. pojazdem tym zajechano na SKP do Ostrołęki. Tam, po przeprowadzeniu BT inny już nasz Kolega insp. UDS J. M. stwierdził, że pojazd nie może być dopuszczony do ruchu i wydał stosowne zaświadczenie, że pojazd ten nie spełnia wymogów technicznych art. 66 ustawy.
  • Następnie pojazdem tym udano się na kolejną SKP, gdzie już kolejny i inny jeszcze nasz Kolega insp. UDS przeprowadził ponowne BT tego pojazdu i oświadczył, że auto nie powinno być dopuszczone do ruchu drogowego, że nie przejdzie pozytywnie w/w badania. W biurze Stacji (w kanciapie) ten nasz Kolega zaczął wystawiać stosowne zaświadczenie, jednak ostatecznie, nie zostało ono wydane (???).
  • W dniu 23.09.2013 r. kolejny już insp. UDS J. S., ale już nie z Ostrołęki, tylko z Centrum (…) i Spółka – Spółka Jawna – (…) (…) w Ławach, gmina Rzekuń wystawił zaświadczenie z BT stwierdzające, że przedmiotowy pojazd marki F. . . . – jednak spełnia wymagania techniczne art. 66 ustawy Prawo o ruchu drogowym (z perforacją blach na wskroś – sic!).

Czyżby to tzw. „tajemniczy klient” (z TDT?) jeździł tym pojazdem po okolicznych SKP sprawdzając czujność naszych Kolegów? W ten sposób mamy dwa razy „N” w Ostrołęce + negatywna decyzja mechanika oraz dwa razy „P”, ale na wsi Ławy, czyli na terenie gminy Rzekuń.

surprised

I na tę chwilę to tyle.

A mnie ciekawi, czy Wy przewidujecie, jak się ta sprawa skończyła dla naszych kolegów w ostrołęckim powiecie. Bo wzajemnie sobie zaprzeczają i niewątpliwie w ten sposób w złym świetle nasze środowisko zawodowe stawiają!

no

I pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

1 Na podstawie wyroku w sprawie o Sygn. akt II K 412/13

2 w dniach: 01 października 2014 r., 27 listopada 2014 r., 30 marca 2015 r., 27 maja 2015r., 30 lipca 2015 r., 14 września 2015 r., 22 października 2015 r. i 03 grudnia 2015 r.

3 Czyli wymogów technicznych z art. 66 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku – Prawo o ruchu drogowym

Loading