MIERNIK I PZM-ot

Rate this post

Miernik nacisku na pedał hamulca i opinia Polskiego Związku Motorowego (poniżej).

wondering

Tylko my wiemy, ilu Ludziom uratowaliśmy Życie lub Zdrowie w naszej zawodowej praktyce. Choć nie będą to ścisłe dane, to każdemu z nas zdarza się to co najmniej raz w roku.

Ale nie wiedzą o tym urzędnicy-teoretycy z TDT i z naszego (?) resortu transportu, z GITD, z ITS, z różnych innych organizacji i stowarzyszeń branżowych, których członkami nie są nasi Koledzy wykonujący nasz zawód insp. UDS-a w codziennej praktyce na SKP.

Albowiem, nawet posiadanie naszych (starych?) uprawnień bez praktyki na diagnostycznym stanowisku, to trochę (?) za mało, aby autorytatywnie wypowiadać się na tematy związane z BRD!

A chodzi o to, że wielu z nas wiele razy uratowało jakieś Życie, gdy na naszej ścieżce diagnostycznej „poszły” przewody hamulcowe. Mówimy tu o przypadkach rozszczelnienia się przewodów hamulcowych, często za osłonami, często w miejscach niewidocznych, i bardzo często skorodowanych.

Nietrudno sobie wyobrazić sytuację, że zamiast na naszej SKP te przewody „pójdą”, czyli rozszczelnią się, gdy pojazd jedzie szybko (albo jeszcze szybciej) i do tego maksymalnie obciążony w nieco (?) górzystym terenie po pochyłym zboczu w dół . . . . (!!!).

A to rozszczelnienie się przewodów hamulcowych następuje najczęściej tylko i wyłącznie wówczas na naszych SKP i w tym momencie, gdy akurat nie używamy miernika nacisku na pedał hamulca (sic!!!).

Wyjątkowo sporadyczne są przypadki, gdy dochodzi do takiego rozszczelnienia się skorodowanych przewodów w niewidocznych miejscach, gdy używamy miernika nacisku na pedał hamulca, wyjątkowo sporadycznie (jak wygrana w Lotto).

I tu czas na przesłanie:

używanie miernika nacisku na pedał hamulca stanowi istotne zagrożenie dla BRD!!!

no

Niestety, nie wiedzą o tym kontrolujący nas teoretycy z WK i TDT, nie wiedzą o tym urzędnicy SKO, WSA i NSA, gdyż stwierdzenie braku użycia miernika nacisku na pedał hamulca było niejednokrotnie przyczyną niesłusznych wniosków o pozbawienie nas uprawnień – zamiast podziękowań za uratowane Ludzkie Życie!

angry

I miło mi się zrobiło na sercu, gdy znalazłem wreszcie organizację, która się resortowych urzędników nie bała i ten fakt zrozumiała. Tą organizacją jest Polski Związek Motorowy!!!

Ich merytoryczną opinię (poniżej) warto poczytać (ze zrozumieniem).

Myślę, że warto też, aby niektóre nasze organizacje zastanowiły się, czy nie warto nawiązać bardziej braterskich kontaktów właśnie z taką organizacją, która rozumie naszą zawodową problematykę w jej codziennym i praktycznym wykonaniu.

thumbsup

Polecam ich opinię.

Dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading