PATOLOGIE FIRM TRANSPORTOWYCH

Rate this post

Patologie firm transportowych nie należą do nowych. Są stare (jak świat!) i przez nasz resort nadal tolerowane. Poczytajmy o konsekwencjach resortowych zaniechań, na przykładzie zwolnionego z pracy kierowcy T.B., który nie chciał wyjechać w trasę bez ważnego OBT w dniu 8 grudnia 2015 r.

W tym właśnie dniu wysłano go na OBT naczepy, gdzie na Okręgowej SKP nasz Kolega odmówił jego zrobienia, gdyż naczepa była na tyle niesprawna, że samo jej wjechanie na kanał stanowiło zagrożenie.

Pracodawca molestował i namawiał kierowcę T.B. (powoda), by ten udał się w trasę, ale na szczęście bezskutecznie. Bo trudno przewidzieć konsekwencje poruszania się takiego niesprawnego pojazdu dla BRD.

Efektem powyższej sytuacji był stres, kierowca poczuł się źle i udał się do lekarza, gdzie otrzymał zwolnienie lekarskie do dnia 5 stycznia 2016 r. Po powrocie ze zwolnienia w dniu 7 stycznia 2016 r. od razu otrzymał wypowiedzenie. A o bezczelności tego pracodawcy niech świadczy fakt, że już dwa dni wcześniej, w gazecie lokalnej z 5 stycznia 2016 r. ukazało się ogłoszenie, iż w tej firmie „Transport . . . „ jest poszukiwany do zatrudnienia kierowca.

Nasz kierowca postanowił, że chce wrócić do pracy i wniósł sprawę do Sądu.1 W piśmie z 13 października 2016 r. powód (kierowca T.B.2) ostatecznie sprecyzował, iż wnosi o przywrócenie do pracy u pozwanych na warunkach sprzed dokonania wypowiedzenia umowy o pracę, a w warunkach art. 45 § 2 k.p. wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych właścicieli firmy kwoty 12.000 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. A w ręku miał twarde argumenty, którymi były m.in. nagrania swoich rozmów z szefami.

Pozwani szefowie patologicznej firmy „. . . . Granic” Piotr T. i Andrzej T. nie chcieli przywrócić go do pracy i w odpowiedzi na pozew wnieśli o oddalenie powództwa oraz o obciążenie go kosztami procesu.

boring

W swoim uzasadnieniu podali, że do zadań powoda należało obsługiwanie trasy firmy (”. . . Bez Granic, sp. z o.o.) znajdującej się k. Warszawy. Zakwestionowali też przyczynę rozwiązania mowy o pracę wskazaną przez powoda/kierowcę. Ich zdaniem, kierowca T.B. (powód) rzekomo nie wskazał przyczyny, dla której OBT nie zostało wykonane, a następnie dostarczył zwolnienie lekarskie.

Zdaniem właścicieli tej firmy, o tym że nasz Kolega – Uprawniony Diagnosta Samochodowy odmówił wykonania OBT dowiedzieli się oni rzekomo dopiero z sądowego pozwu (sic?).

Zaprzeczyli również, że po wypowiedzeniu kierowcy/powodowi umowy o pracę poszukiwali pracowników na stanowisko kierowcy w ich spółce, w której wcześniej zatrudniony był zwolniony z pracy kierowca T.B.3

Sąd ustalił, że w oświadczeniu datowanym na 7 stycznia 2016 r. pracodawca wypowiedział kierowcy T.B. umowę o pracę z dnia 30 czerwca 2015 r. z zachowaniem okresu wypowiedzenia. W okresie wypowiedzenia zwolnił kierowcę/powoda z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Jako przyczynę wypowiedzenia podał rzekomą likwidację stanowiska pracy.4 Poinformował powoda o przysługującym prawie wniesienia odwołania do sądu pracy.5

Okazało się, że po zwolnieniu powoda T. B. liczba kierowców zatrudnionych na umowę o pracę w spółce „Transport Bez G…” nie uległa zmianie. Natomiast od stycznia 2016 r. jest zatrudniany na umowy zlecenia dodatkowy kierowca J. S., który wykonuje kursy na rzecz tej firmy raz, dwa razy w tygodniu. W czasie, w którym zwolniono powoda zwiększyła się również znacząco ilość zamówień od spółki (…).

W styczniu 2016 r. pozwani szefowie firmy „Transport Bez ….” poszukiwali do zatrudnienia kierowcy w ruchu krajowym, na co wskazywało ogłoszenie w Gazecie (…).

thumbsdown

Pozwani Piotr i Andrzej T. oprócz spółki „Transport Bez. . .” prowadzą również działalność gospodarczą pod drugą spółką, która również zajmuje się transportem. Spółki te między sobą współpracują, na zasadzie wymiany informacji. Po uzyskaniu zlecenia telefonicznego w zależności od klienta, trasy, dostępności auta, kierowcy zlecenie jest kierowane do jednej bądź drugiej spółki. Większość zleceń krajowych jest kierowana do spółki „(…) Bez G.”. Zdarzają się sytuacje, że gdy kierowcy jednej ze spółek są zajęci, to zlecenia są przekazywane do drugiej. Zdarza się, że kierowcy pierwszej firmy korzystali z aut należących do drugiej firmy.

To postępowanie sądowe ujawniło też i inną płacową patologię. Zgodnie z wystawionym przez pracodawcę zaświadczenie o wynagrodzeniu, wynagrodzenie kierowcy T.B. obliczone jako ekwiwalent za urlop wypoczynkowy za ostatnie 3 miesiące zatrudnienia przedstawiło się następująco: grudzień 2015 r. – 1.750 zł brutto; styczeń 2016 r. – 1.850 zł brutto; luty 2016 r. – 1.850 zł brutto (wg zaświadczenia o wynagrodzeniu. Natomiast w rzeczywistości powód/kierowca miał wypłacane wyższe kwoty, uzależnione od odbywanych kursów, które miesięcznie wynosiło około 4.000 zł brutto.

Ten Sąd wykazał się sporą znajomością Życia i patologicznych praktyk w firmach transportowych i dał wiarę zeznaniom naszego kierowcy i powoda T. B., że oprócz wynagrodzenia z umowy o pracę otrzymywał comiesięcznie dodatkowe kwoty naliczane od wykonanych kursów. Zeznania te znajdują potwierdzenie w nagraniach rozmów z pozwanym Piotrem T., które dotyczyły rozliczeń za poszczególne miesiące w ostatnim okresie zatrudnienia.6

Sąd zważył co następuje: Powództwo kierowcy T.B. jako uzasadnione zasługiwało na uwzględnienie, albowiem przyczyna wskazana w wypowiedzeniu jest nieprawdziwa.

Powód T. B. wnosił o przywrócenie do pracy na poprzednio zajmowanym stanowisku, jednak z zajętego przez niego stanowiska na ostatniej rozprawie w istocie wynika, że dość szybko znalazł on nowe zatrudnienie i u pozwanych nie chciałby już pracować. W związku z powyższym w ocenie Sądu niecelowym byłoby przywrócenie powoda do pracy. W powyższych okolicznościach należało zasądzić odszkodowanie (!).

A wadliwe rozwiązanie przez pracodawcę stosunku pracy jest bowiem szczególnie dotkliwe dla pracownika od wielu lat związanego z zakładem pracy, zwłaszcza gdy dokonane zostało z poważnym naruszeniem obowiązujących przepisów, stąd przyznane odszkodowanie powinno pełnić w tym przypadku nie tylko funkcję kompensacyjną, równoważąc utracone przez pracownika zarobki, ale także represyjną, stanowiąc zadośćuczynienie za doznaną krzywdę.

victory

Co do wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia Sąd nie oparł się na zaświadczeniu o wynagrodzeniu złożonym przez pracodawcę, mając na uwadze, że ustalone na piśmie wynagrodzenie nie odpowiadało rzeczywistym kwotom, które nasz kierowca T. B. otrzymywał w zamian za świadczoną pracę.7

Mając na względzie powyższe Sąd orzekł jak w sentencji wyroku z dnia 12 stycznia 2017 r. w Warszawie, gdy rozpatrzono sprawę z powództwa kierowcy (wnoszący) T.B. przeciwko Piotr T. i Andrzej T. wspólnikom Spółki cywilnej „(…) Bez Granic” Spółka cywilna (…), A. T. w K. o przywrócenie do pracy.8

1. zasądza solidarnie od pozwanych P. T. i A. T. wspólników Spółki cywilnej (…) bez granic Spółka cywilna (…), A. T. w K. na rzecz powoda T. B. (1) kwotę 4.000,00 zł (cztery tysiące złotych) tytułem odszkodowania za wypowiedzenie umowy o pracę z naruszeniem przepisów prawa;

2. zasądza solidarnie od pozwanych P. T. i A. T. wspólników Spółki cywilnej (…) bez granic Spółka cywilna (…), A. T. w K. na rzecz powoda T. B. (1) kwotę 360,00 zł (trzysta sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3. nakazuje pobrać solidarnie od pozwanych P. T. i A. T. wspólników Spółki cywilnej (…) bez granic Spółka cywilna (…), A. T. w K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Północ w W. kwotę 2.400,00 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem opłaty od pozwu, od której zwolniony był powód z mocy ustawy;

4. wyrokowi w pkt 1 nadaje rygor natychmiastowej wykonalności.

thinking

– – – – –

Ale, czy ten wyrok zakończy patologie w firmach transportowych? Nie sądzę. Do tego trzeba czegoś więcej . . . .

Ale o tem, to potem. Bo teraz już kończę dzisiejszą robotę.

wondering

Część wyrzucił, część dla Was skrócił

dP

– – – – – – –

1 W piśmie z dnia 22 kwietnia 2016 r. powód podał, że na jego miesięczne wynagrodzenie składała się kwota 1.850 zł oraz dodatek za tzw. kilometr – od przejechanych kilometrów – średnio po 2.150 zł. W piśmie z dnia 12 maja 2016 r. powód wniósł o zasądzenie kwoty 12.000 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. W piśmie z dnia 14 lipca 2016 r. wskazał, że łącznie powód zarabiał kwotę 4.000 zł, a tym samym należne mu odszkodowanie w wysokości 3 miesięcznego wynagrodzenia wynosi 12.000 zł.

2 Kierowca T. B. był zatrudniony przez pozwanych prowadzących działalność gospodarczą pod firmą (…) bez (…) s.c. P. T., A. T. na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony od dnia 1 lipca 2015 r. jako kierowca na pełen etat ze wskazanym w umowie o pracę wynagrodzeniem – w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę uzgodnionego dla pracownika zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy obwieszczane przez Prezesa Rady Ministrów (umowa o pracę).

3 Rzekomo poszukiwali kierowcy w ruchu krajowym, jednakże w innej spółce (…) s.c. A. T., P. T.. Strona pozwana wskazała, że zmniejszenie zatrudnienia na stanowisku kierowcy spowodowane było znacznym ograniczeniem przez klienta zleceń dotyczących przewozu na trasie realizowanej przez powoda. Inne trasy realizowane przez spółkę w ramach prowadzonej działalności były obsługiwane przez pozostałych kierowców zatrudnionych u pozwanych. Pozwani zakwestionowali również wysokość ewentualnego odszkodowania dochodzonego przez powoda.

4 Sąd wziął pod uwagę, że nie przedłożono żadnych dokumentów czy zestawień, które skalę i okres zmniejszenia się kontraktów by potwierdzały. Należy również zauważyć, że świadek M. W. zeznał w dniu 30 czerwca 2016 r., że ilość zleceń zmalała półtora roku wstecz, a to by oznaczało, że miało to miejsce w czasie gdy powód był zatrudniany lub nawet wcześniej.

5 że w trakcie zatrudnienia kierowca T. B. wykonywał trasy jedynie w ruchu na terenie Polski. W szczególności obsługiwał kursy na rzecz spółki (…), ale również na rzecz innych podmiotów. Zaś na przełomie grudnia 2015 r. i stycznia 2016 r. kierowca/powód przebywał na zwolnieniu lekarskim. Po powrocie do pracy zostało mu wręczone wypowiedzenie. Pracodawca P. T. oświadczył (kłamliwie?), że nie ma dla niego pracy, iż są do niego zastrzeżenia klientów odnośnie współpracy.

6 Przy tym należało wziąć pod uwagę zeznania drugiego pozwanego Andrzeja T., który zeznał, że nie jest łatwo zatrudnić kierowcę. Zeznania tego pozwanego są wewnętrznie sprzeczne, skoro z jednej strony twierdzi, że jest problem z kierowcami – ich znalezieniem i zatrudnieniem, a z drugiej strony podtrzymywał, że są oni zatrudnienie za najniższe wynagrodzenie.

7 Sąd dał tu wiarę powodowi, w szczególności, że jego zeznania znajdowały potwierdzenie w przedłożonych nagraniach dotyczących rozliczeń z pracodawcą – P. T.. Kwoty, które padały w rozmowach oscylowały łącznie z wynagrodzeniem z pisemnej umowy w okolicach 4.000 zł.

8 Na podstawie akt sygn. VI P 13/16; WYROK W IMIENIU RP; 12 stycznia 2017 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Loading