NIE DAJMY SOBIE WCHODZIĆ NA GŁOWĘ

Rate this post

Nie dajmy sobie wchodzić na głowę. No dobra, zgadzam się. Ale, czy jest jakimś problemem pytanie: „jak to zrobić”?

Czyli o proteście diagnostów w Łodzi, o obelgach wobec Kolegów i forumowych dysputach pt. „to się nie da”.

 

I. Obelgi w trakcie pracy na SKP.

Zadzwonił do mnie nasz Kolega informując, że miał problem z klientem, który użył wobec niego słów powszechnie uważanych za obelżywe, bo – zdaniem klienta – podobno pomylił się w ocenie sytuacji. Sprawa dotyczyła naczepy z wynikiem „N”, gdyż była przystosowana do wydłużenia ponad dopuszczalną w Polsce długość. Właściciel kwestionował tę decyzję stając na stanowisku, że była ona przecież na naszej ścieżce diagnostycznej w stanie nie rozłożonym (nie rozciągniętej), a więc w wersji, która powinna być dopuszczona do RD. Bo on, chociaż kupił ją z taką możliwością, to w wersji rozciągniętej „nigdy jej nie używał, nie używa i nie będzie nigdy używał.”

Nasz Kolega, aby upewnić się co do słuszności swojej decyzji o „N” zadzwonił do PISKP, gdzie usłyszał merytoryczne słowa wsparcia oraz cenne prywatne stanowisko Pana Doradcy, cyt.: „nie pozwólcie sobie wchodzić na głowę!”.

Naszego Kolegę także jednoznacznie wsparł właściciel tej OSKP, co stoi w sprzeczności ze zdaniem często powielanym na naszych forach o tym, jak to źli są właściciele naszych SKP.

A ja tylko dodam od siebie, że:

  • nasze SKP w czasie otwarcia są miejscem publicznym, więc używanie słów wulgarnych jest zabronione przez Prawo Karne,

  • kwestie znieważenia także reguluje Prawo Karne i tylko od naszego Kolegi zależy, czy skorzysta z takiej możliwości.

Nie dajmy sobie wchodzić na głowę, bo mamy możliwości walki z chamstwem.

 

II. „To się nie da” – ?

Do dziś pamiętam zdziwienie Koleżeństwa, gdy aż po 5 latach forumowych dyskusji w 2010 r. (niespodziewanie?) założyliśmy z Kolegami z Legnicy SDS.1 A potem to już poszło z górki, choć bywało też pod górkę.2

Bo na naszych internetowych forach od ostatniej dekady podtrzymywane jest podobne stanowisko pt. „tu się nie da nic zrobić”, choć słuszne postulaty powtarzane są:

  • każdego miesiąca,

  • często przez tych samych Kolegów,

  • z akceptację danego słusznego stanowiska przez pozostałych uczestników czynnie biorących udział w dyskusji na danym forum.

Ale z jakiegoś i rzekomo nieznanego bliżej powodu (???) tych słusznych postulatów nie udało się przez dekadę zrealizować. Podobnie, jak to wcześniej było z SDS-em.

No i najczęściej winni są zawsze ci inni . . . . . . – ?

A tu niespodziewanie czytam o proteście w formie tzw. „strajku włoskiego”, w którym wezmą udział także nasi Koledzy Uprawnieni Diagności Samochodowi z Łodzi (sic!).3 Chociaż jest też prawdą, że ten protest obejmuje tylko paru naszych Kolegów zatrudnionych na etatach cywilnych w łódzkiej Policji. Tym samym ten protest Kolegów ma nieco ograniczony zasięg.

Ale warto tu jeszcze podkreślić, że nasi Koledzy jednak nie wyłamali się ze środowiska, w którym za zatrudnieni, czyli wykorzystali właściwy moment do osiągnięcia także własnych celów.

Chodzi o to, że pracownicy cywilni łódzkiej policji żądają podwyżek. Po fali zwolnień chorobowych zapowiadają tzw. strajk włoski. „Wszystkie zadania będziemy wykonywać sumienne, starannie i w określonym przez regulamin okresie. Jak ktoś przyjdzie z czymś, co zajęłoby tylko 20 sekund, to i tak ląduje na koniec kolejki„.

Domagają się podwyżki o 1200 zł w roku 2022, o 500 zł w 2023 roku, o 400 zł w 2024 i o 400 zł w roku 2025. I nawet, jak im się nie uda zrealizować w całości swoich postulatów, to trzeba przyznać, że w ten sposób nie dają sobie wchodzić na głowę, walczą z innymi!

Ale ten temat współpracy środowiskowej ma nieco szerszy aspekt, jakim jest rola naszych organizacji/podmiotów dla środowiska. Swoje zadania dana organizacja może realizować na trzy sposoby, prowadząc dany podmiot lub daną inicjatywę do:

  1. Porażki.

    Takim przykładem jest/była słuszna inicjatywa Pana Jerzego Malińskiego pt. Ratujmy Stacje Diagnostycznez 2012 r.4 Zebranie 118 deklaracji wsparcia, to jednak było – nie tylko wówczas! – za mało, aby uzyskać dla niej urzędnicze wsparcie w DTD (resorcie transportu).

  2. Trwania.

    Każdy organizm żywy, nawet ten społeczny, nastawiony jest przede wszystkim na przetrwanie. Niewiele potrzebuje do tego trwania, ale tez niewiele można od niego wymagać. Bo on chce tylko trwać, być, coś tam robić albo i nie, itd., et’cetera, itp. Każdy z Was, po rozejrzeniu się na boki sam potrafi ocenić, czy podmiot/organizację która jest mu znana można ocenić pod kątem jej wyłącznego trwania – jak niedaleki i zapyziały warzywniak na rogu ulicy, działający niezmiennie od 20 lat.

  3. Sukcesu.

    Są organizmy żywe5, także organizacje społeczne, partie polityczne6, podmioty i instytucje oraz branżowe organizacje, które potrafią osiągnąć SUKCES. Bo nie zależy im wyłącznie na trwaniu (i składek zbieraniu). Swoją pracą tworzą wartość, która przekracza zwyczajne i zwyczajowe oraz bezproblemowe „trwanie”. Często przekraczają zwyczajowo przyjęte granice, wdrażają innowacyjne rozwiązania i niestandardowe działania. Tylko te elementy są gwarancją sukcesu. Jestem przekonany, że na taką właśnie ścieżkę weszła Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP). Wskazuje na to podjęcie decyzji o Proteście i ilość już zebranych deklaracji wsparcia oraz ilość zdeklarowanych uczestników Protestu w dniu 18 listopada 2021 r.

Bo podjęcie decyzji o Proteście świadczy też o tym, że PISKP nie daje sobie wchodzić na głowę, nie dają się więcej wodzić za nos, o czym świadczyła nieefektywna dotychczasowa współpraca z ministerialnymi urzędnikami.

Trzymamy kciuki i pozdrawiamy organizatorów Protestu,

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –

2 a potem jeszcze OSDS

5 np. Ludzie, w odróżnieniu od wszystkich innych znanych nam organizmów żywych.

6 np. które wygrały wybory

Loading