MARZENIA A CHCIEJSTWO

Rate this post

Marzenia a chciejstwo.

Wielu z nas chce być młodymi i pięknymi, a do tego jeszcze bogatymi. I było by dobrze, gdyby nie fakt, że niewielu z nas coś w tym zakresie zrobiło, robi lub będzie robiło.

Dobrze jest mieć marzenia (wygrana w lottto, dziecięce wróżki-zębuszki, bogate zamążpójście panienki, zmniejszenie liczby polskich zgonów, za 5 lat dogonimy Zachód, poprawa jakości BT, małżeństwo z księżniczką, kupno nowego samochodu w salonie za gotówkę, itd., itp., et’cetera). Marzenia poprawiają nasze samopoczucie, dzięki czemu nie tracimy nadziei na lepsze życie. Ale najczęściej wiemy, że to są tylko i wyłącznie marzenia.

Zaś tzw. „chciejstwo” to własne marzenia, którym bezpodstawnie i bezzasadnie nadajemy walor możliwej realizacji, gdy nic w tej sprawie nie zrobiliśmy, nie robimy i nie będziemy robić.

Chciejstwo, to dla własnego samozadowolenia istne dobrodziejstwo. Bo często podnosi nasze kiepskie ego.

Wielu z nas po różnych forach wypisuje jakieś słuszne nawet postulaty, ma gotowe rozwiązania nieomal na wszystkie nasze problemy. ale nie tylko, że:

  • nie wskazuje, jak je zrealizować,

  • to jeszcze nie ma zamiaru osobiście angażować się w ich realizację.

Wielu z Komentujących na Forach uważa, że jak już coś tam gdzieś napisali, to ponieśli już taki ogromny wysiłek, że to wystarcza i już zwalnia ich (jako najmądrzejszych pomysłodawców?) z osobistego zaangażowania się w realizację danego postulatu.

Chociaż wielu ma tu dobre chęci, to jednak nasze stare polskie przysłowie ilustruje ten problem jednoznacznie, że „dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło”.

O tym, czym jest chciejstwo rządzących w zakresie wyszczepienia mieszkańców Polski świadczą nadmiarowe zgodny. Rządzący chcą, może nawet mają dobre intencje w tym zakresie, ale nie potrafią zaradzić/zapobiec skandalicznemu wyludnianiu się Polski. To typowy przykład chciejstwa tych, którzy rządzą obecnie Polską.

W Niemczech nie tylko wszyscy uczestnicy jarmarku świątecznego na wolnym powietrzu nosili maseczki trójwarstwowe (FFP2), ale także personel wszystkich punktów usługowych (nie wyłączając Aptek, barów i punktów lotto z jednoosobową obsadą!).

Na naszym najstarszym branżowym forum nasz Kolega z Wrocławia pisze co należy zrobić z dość bogatą wiedzą o naszej branży, którą posiadają uczestnicy tego Forum, cyt.:

Użyć w celu poprawienia jakości wykonywania badań technicznych w Polsce.

No fajnie mieć marzenia i dobre intencje, ale jednak . . . . . . . .

To typowy przykład chciejstwa, bo my nadal nie wiemy:

  • kto ma tej wiedzy „yć w celu poprawienia jakości wykonywania BT w Polsce”. Czy to ma być WSSKP, Klub Diagnosty G.K., SITK, SDCM, PZM, czy też OSDS, czy może PISKP lub STM? Nie wiemy.

  • Jeśli wszystkie w/w organizacje mają tej wiedzy „yć w celu poprawienia jakości wykonywania BT w Polsce”, to kto ma o to do nich wystąpić, Duch Święty? A może jednak Kolega z Wrocławia, czyli autor tego postulatu?

  • Jakie mamy gwarancje, że występujący z tym wnioskiem zostanie wysłuchany?

  • Jakich kroków/argumentów/nacisków użyć, żeby wszystkie branżowe organizacje wysłuchały tego postulatu i go zgodnie realizowały?

  • A która organizacja ma to koordynować i dlaczego ta, a nie inna?

  • Nie wiemy też, co autor tej „złotej myśli” uważa za minimum działań dla „poprawienia jakości wykonywania BT w Polsce”? Bo na 10 Kolegów będzie 10 różnych zdań w tym zakresie. To mają być tylko fotki na SKP szt. 5? Zauważcie, że żadna z naszych organizacji nie wnosiła postulatu wynikającego z Rewolucyjnej Dyrektywy o niezależności naszej pracy1!

  • Itd., itp., et’cetera.

Ten nasz wrocławski Kolega zakończył swój komentarz adresowana do mnie prośbą, cyt.:

P.S.  Nie pisz Kolego już więcej”.

Nie ma sprawy, i z tym wrocławskim Kolegą oraz interlokutorem nie będę już dyskutował na tym Forum. Ale też nie pozwolę sobie na cenzurowanie, bo to przeżytek! To dlatego postanowiłem odpowiedzieć na to zagadnienie na stronce naszego „Informatora”.

I pozdrawiam, także wszystkich Wrocławian oraz tych, którzy nie potrafią lub nie chcą (wzorując się na rządzących?) odróżnić chciejstwa od dziecinnych marzeń, aby uciec od odpowiedzi na pytanie, jak realizować słuszne postulaty.

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

1 punkt 34 Preambuły do Naszej Rewolucyjnej Dyrektywy nr 45 z 2014 r., cyt.:

Przeprowadzając badania zdatności do ruchu drogowego, diagności powinni działać niezależnie, a na ich ocenę nie powinny mieć wpływu konflikty interesów, w tym konflikty interesów o charakterze ekonomicznym czy personalnym.

Wynagrodzenie diagnostów nie powinno być zatem bezpośrednio związane z wynikami badań zdatności do ruchu drogowego.

(…).”

Loading