NIE MA TEGO ZŁEGO, CO BY (…)

Rate this post

Nie ma złego, co by na dobre nie wyszło. Czyli zawsze lepiej późno, niż jeszcze później.

I. Pracownicy na wagę złota.

Zadzwonił do mnie Kolega informując o sytuacji, gdy jego nazwisko – bez jego zgody i bez jego wiedzy! – znalazło się na wykazie pracowników konkurencyjnej SKP. Dowiedział się o tym przez przypadek od klienta, który w poprzednim roku wykonywał tam OBT swojego pojazdu.

Niestety, to przestępstwo fałszowania dokumentów przez przedsiębiorcę tradycyjnie nie zostało wychwycone przez nadzór WK/starostwa, który nic z tym nigdy zakresie nie zrobił, nie robi i nie będzie robił w skali całej Polski. Ale nie ma tego złego, co by (…), albowiem sprawą tą zainteresowały się organa ścigania. I to spowodowało perturbacje, których owocem jest obecnie już zamknięta ta SKP.

Ponadto, gdy popatrzmy na obecną sytuację z nieco (?) większą uwagą to zauważymy, że gdyby nie zamknięto już ponad 150 SKP, to niedobór naszych Kolegów byłby jeszcze bardziej tragiczny dla naszej branży. Zauważcie, że nawet jak założymy, że na każdej tej zamkniętej SKP pracował w rzeczywistości tylko jeden Kolega (łamiąc w tym zakresie naszą ustawę PoRD!) przy biernej postawie nadzoru WK/starostwa, to nasz czynny rynek – dość niespodziewanie! – zyskał jednak nieco ponad 150 pracowników.

Zaś przewidywane do końca roku zamknięcie kolejnych naszych SKP wesprze w ten sposób w pracobiorców działającą jeszcze – jakoś tam i ostatkiem sił – branżę.

II. Radykalizują się poglądy.

Grzegorz Jankowski w dzisiejszym popołudniowym programie Polsatu zaapelował do wszystkich ministrów PiS-u, aby wreszcie cyt.: „puknęli się w czoło”.

To, co dzieje się z naszym Cennikiem BT także uzasadnia ten apel Jankowskiego, który adresuję do Adamczyka i Webera.

Z drugiej jednak strony nie ma złego, co by na dobre nie wyszło. Bo to właśnie dzięki nim radykalizują się nasze poglądy co powoduje, że także ta nasza nieco (?) tchórzliwa część branży stawiana jest pod ścianą i powoli wycofuje się ze swoich zachowawczych pozycji na rzecz aktywnego działania.

Od ponad dekady jestem zwolennikiem ostrej formy naszego protestu w celu poprawy sytuacji w branży SKP. I musiało minąć aż 10 lat, aby Koleżeństwo w większości zrozumiało wreszcie zasadność tego postulatu.1 Lepiej późno, niż później.

III. Rośnie społeczne zrozumienie dla naszej sytuacji, także dzięki wolnym mediom.

Paradoksalnie, to właśnie dzięki Adamczykowi i Weberowi oraz patologi w DTD rośnie społeczne zrozumienie dla obecnej sytuacji, w której się znajdujemy. Także dzięki wolnym mediom. Te 18 lat bez waloryzacji ma swoją medialną siłę. Prawie nie ma już klienta na naszych SKP, który nie pyta się o termin waloryzacji naszego Cennika BT. I pytają o to nie ze strachem, tylko ze zrozumieniem potrzeby takiej waloryzacji!

Gdy w rozmowach z klientami wskazujemy kwotę ok. 150 zł, to kiwają głowami dając nam do zrozumienia, że jest to kwota dla nich do przełknięcia, czyli akceptowalna.

W ten sposób całe społeczeństwo jest już przygotowane do takiej waloryzacji. Tylko musimy umieć przekonać rządzących do zrealizowania tego naszego postulatu. A to wymaga naszej determinacji, jedności2 i zdecydowania.

Nie ma złego, co by na dobre nie wyszło.

To stare nasze polskie przysłowie ilustruje pewien widoczny każdego dnia paradoks. Choć obserwujemy na każdym kroku pogarszanie się naszej sytuacji, to Świat i tak pędzi do przodu – rozwija się każdego dnia. Więc jest tylko to natrętne pytanie. Jak Świat pędzi do przodu, to dlaczego my stoimy w miejscu lub cofamy się?

Trzymajmy się i

dozoba jutro na PROTEŚCIE w Warszawie

dziadek Piotra

============

1 odsetek wahających się jest jeszcze zbyt wysoki, a przez to szkodliwy dla naszej sytuacji.

2 w szerokim tego słowa znaczeniu: jedno oprogramowanie, jedna branżowa organizacja, jeden ośrodek szkolący, jednolity nadzór, jedna interpretacja, itd., itp., et’cetera.

Loading