WAKACYJNE PLANY DO ZMIANY

Rate this post

Wakacyjne plany do zmiany.

Bo cały czas myślałem, że jadę na Rivierę Makarską, a tu maszsz….. – wylądowałem, ale w nieco (?) innym miejscu . . . . . . . .

Ale po kolei.

Nocleg na trasie.

Jadąc samochodem do Chorwacji zawszę robię przystanek z noclegiem. Nocuję na granicy Czech i Austrii w okolicy Mikulov. Tam też, we wsi Horni Vestonice trafiłem na poboczu drogi na tą Tatrę, o której nasz Kolega „czytelnik” w dniu 29 bm prawidłowo wskazał, że prezentowany pojazd to Tatra 805: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2022/wakacyjne-zagadki-urlopowe-niespodzianki/

Dziękując Koledze za to prawidłowe wskazanie marki informuję całkiem uprzejmie, że mnie nadal ciekawi, do czego służył ten okrągły właz nad głową pasażera?

A ponadto miejsce to jest tanie, piwo czeskie smaczne, w wieczorny spacer przed spaniem urokliwy.

Gladiatorzy i katakumby, rytmy jazzu i rumby.

Także w tym roku zdałem się na inicjatywę Rodziny w zakresie urlopowych planów i to spowodowało, że zamiast w m. Makarska wylądowałem . . . . . . – w Puli.

Pula jest miastem pierwszych elektrycznych tramwajów oraz miejscem, w którym prawdopodobnie zarejestrowano pierwszy wypadek drogowy spowodowany pojazdem nieznanej mi marki.

Pojechaliśmy odwiedzić te miejsca, które cieszą się słusznie takim wielkim zainteresowanie naszych Rodaków. Ja także jestem pod wrażeniem tych zabytków. To po prostu rewelacja!

Brakuje słów, aby opisać te wszystkie wrażenia.

Drugie życie tego miasta rozpoczyna się po zapadnięciu zmroku. Polecam miejsca, w których grają i śpiewają.

Zaś wieczorna inscenizacja walk gladiatorów w tym oryginalnym otoczeniu jest wisienką na tym chorwackim torcie serwowanym w Puli.

Zmęczeni ale zadowoleni.

Wyjątkowość tego miejsca w Puli polega także na tym, że z tego portu można odwiedzić . . . . . . – Wenecję, we Włoszech!

Także my skorzystaliśmy z tej możliwości, którą serwują wycieczkowe katamarany. Wybraliśmy opcję z przewodnikiem, która ma swoje plusy i minusy.

Minusem jest ciągła gonitwa za przewodnikiem i wynikające z tego zmęczenie, bo upał, bo pośpiech, bo tłok, bo posiłek na czas bez możliwości wyboru menu, bo długi czas morskiej podróży (w jedną stronę 4 godz.), ranna pobudka (7,30 odpływamy), gdy odprawa celna trochę trwa.

Ale są i plusy. Bo w ten sposób jednego dnia zaliczyliśmy wszystkie najważniejsze atrakcje Wenecji, włącznie z Placem św. Marka i z pływaniem gondolą.

Postulat do władz III RP.

Koledzy już wcześniej sygnalizowali tę nieprzyjemną sprawę, z którą mamy do czynienia w naszej UE. Chodzi o to, że inne nacje mają możliwość skorzystania z przewodników w ich własnym narodowym języku. A nas, choć jest tak wielu wśród zwiedzających Chorwację, Wenecję, Niemcy, to jednak nie mamy takiej możliwości, choćby w formie elektronicznej.

Moja powierzchowna znajomość języka niemieckiego nie wystarczała, gdy tłumacz mówi szybko, a temat nie dotyczy jednak codzienności. Na szczęście Wnuk Piotr biegle włada angielskim, więc sobie radziliśmy.

Ale nasze władze niewiele zrobiły, aby pomóc Polakom w zwiedzaniu podobnych atrakcji. Trzeba prośbą i racjonalnymi argumentami wymusić na innych krajach minimum poszanowania dla naszych Praw. Niech minister kultury Piotr Gliński oraz MSZ wreszcie weźmie się do pracy! Bo jest w tej sprawie nie tylko jedno rozwiązanie!

Pozdrawiam z Puli

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

 

Loading