NOWY ROK I NOWA NADZIEJA?

Rate this post

W Nowy Rok z nową Nadzieją?

Noooo, sam nie wiem . . .

Noooo, zastanówmy się chwileczkę, no jeszcze troszeczkę………..

Całkowicie przegraliśmy 2022 r., zresztą kolejny z bardzo wielu ostatnich lat.

I sam nie wiem, czy jest jeszcze jakaś nowa nadzieja. Bo, czy my wygrywać potrafimy?

No, chyba jednak nie.

A, jeśli nie potrafimy wygrywać, to jak chcemy osiągnąć jakieś i jakikolwiek sukces? Jak chcemy zrealizować jakiekolwiek cele? Bijąc się między sobą?

Inaczej mówiąc/pisząc warto zastanowić się, czy takie przegrywy jak my, czyli jak całe nasze środowisko związane z SKP może jeszcze wygrać jakiś mecz?

Jeśli nie mam racji, to proszę mi pokazać, kto w naszej branży cokolwiek zyskał (?):

  1. Może całe społeczeństwo, bo skończyły się afery i nie ma już łapówek oraz fikcyjnych, czyli „wirtualnych” BT?

  2. A może chociaż nasz nadzór WK/starostwa wreszcie osiągnął taki poziom kompetencji po tych ostatnich 15-tu latach, że w całości już nie potrzebuje do pomocy TDT?

  3. A może nasze środowisko zawodowe jest już całkowicie usatysfakcjonowane przejrzystością i logiką stanowionych przepisów, że nawet bez wymaganych prawem szkoleń i bez gwarancji zawodowej niezależności bez żadnych stresów podchodzimy do każdego BT?

  4. A może właściciele naszych SKP już nie muszą się więcej martwić o swój dorobek życiowy, bo mamy gwarancję corocznej waloryzacji Cennika BT?

  5. A może producenci wszystkich urządzeń będących na wyposażeniu naszych SKP, bo portfel zamówień tak wzrósł, że nie nadążają z produkcją i serwisem?

  6. A może nasz (?) DTD (resort transportu) zyskał taki nowy potencjał kadrowy, że już zrozumiał wszelkie nowoczesne wymogi związane z funkcjonowanie naszej branży i widzi związane z tym zagrożenia?

  7. A może chociaż jakiś bezdomny pies z kulawą nogą zyskał darmowe lokum, bo w zamian za nocne pilnowanie SKP już nas wreszcie stać na miskę z żarciem dla niego?

Producent cukierków wie, że sprzedaż wzrasta nie tylko wówczas, gdy cukierek jest smaczny. Musi być jeszcze kolorowy i ładnie opakowany. Może przez jakiś czas udać się taka zmyłka, że dobrze pójdzie sprzedaż jakiegoś quana w ładnym i kolorowym papierku, tzw. pazłotku. Ale to będzie tylko krótki czas, a potem przyjdzie porażka.

Więc, aby kiedyś w ogóle wygrać cokolwiek, choćby jakiś jeden mecz i aby to nie był tylko przypadek (jak quano w pazłotku), to trzeba najpierw ustalić, dlaczego doszło do tak spektakularnej przegranej i porażki w ostatniej kolejce dziesięciu lat.

Czy już wiecie, jak do tego doszło?

Czy słowa „reksio”, „przegryw” lub „miękiszon” trafnie charakteryzuje tę naszą branżową postawę, czy też zbyt wielu w branży ma na głowie przynależność partyjną?

My wiemy już, kto najwięcej zawinił. Wiemy też, kto w naszej branży sprzedaje to quano w pazłotku.

Nie napawa mnie osobistą satysfakcją ta wizja, która ziszcza się na naszych oczach, że od 15 lat systematycznie rośnie w siłę ta część naszej branży, która należy do firm transportowych w formie okręgowych SKP, gdzie właśnie najczęściej łamane są wszelkie normy moralne i prawne. I z faktu, że jest to wiedza powszechna wynika też moja nadzieja, że te moje dzisiejsze słowa nie uruchomią ponownie kolejnych głosów o tym, że winni są oni, tamci i jeszcze owamci. Bo już nie o to chodzi.

Chodzi już tylko i wyłącznie o to, jak pokonać opór tych onych, tamtych i owamtych. I o nic więcej! Bo reszta będzie tylko dalszym mieleniem języka, marnowaniem naszego cennego czasu, bezsensownym zajmowaniem naszej uwagi.

A Wy jak myślicie, jest jeszcze jakaś nadzieja z nowym rokiem?

Trzymajmy się

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading