OKRĘGOWE SKP NA CENZUROWANYM

5/5 - (1 vote)

Okręgowe SKP znowu na cenzurowanym – i to od bardzo wielu lat. Czyli kolejne sfałszowane OBT.1

Na forum Norcom2 znalazłem kolejne potwierdzenie tego faktu, o którym wiadomo jest od ponad 15 lat. To na okręgowych stacjach kontroli pojazdów dochodziło i nadal dochodzi do największych branżowych patologii. Spowodowane jest to głównie wadliwym nadzorem właścicielskim.

Te najczęstsze możliwe błędy nadzoru właścicielskiego polegają na tym, że:

  • świadomie łamie moralny kręgosłup naszych kolegów namawiając ich do popełniania przestępstw,

  • świadomie nie realizuje żadnych zadań wynikających z właścicielskiego nadzoru,

  • świadomie nadzór właścicielski wykonywany jest wadliwie i zbyt sporadycznie,

  • świadomie pozbawia się naszych kolegów zatrudnionych na okręgowych skp jakiegokolwiek doradztwa w codziennej pracy poprzez rezygnację ze wsparcia np. PISKP lub celowo i świadomie ograniczając dostęp do branżowych szkoleń.

 

W ten oto sposób mamy już prawie kompletny obraz przyczyn, dla których na wielu oskp jest tak źle.

Wypada jeszcze tylko dodać, że inwestycja w Okręgową SKP więcej kosztowała niż w przypadku Podstawowej SKP, więc i ryzyko jej zamknięcia z powodu braku właściwych obrotów powoduje nieco (?) większy stres dla właściciela. To dlatego też jest on w stanie więcej zaryzykować dla utrzymania miesięcznych przychodów, niż właściciel Podstawowej SKP. Często nieoficjalne umowy zawarte przez właścicieli OSKP z szefami firm transportowych obligują ich do tolerowania takich przypadków, gdy dany np. TIR nie zdążył na czas wrócić do Kraju na OBT. Często tak się też dzieje w przypadkach, gdy firma transportowa posiada własną OSKP. Kalkulacja jest tu zawsze prosta: pracownik OSKP (i ewentualne kłopoty dla niego) mniej tu się liczy niż ewentualne kłopoty na drodze z kontrolą WITD i minimalną karą 2.000 zł za sam brak OBT.

Gdy do tych w/w faktów dołożymy jeszcze:

  1. wieloletnią bierność nadzoru WK/starostwa w zakresie tolerowania patologii na okręgowych skp (wyraźna niechęć do artykułowania potrzeb związanych z właściwą realizacją nadzoru WK/starostwa nad skp z punktu widzenia interesu społecznego, wybiórcze i według własnego widzimisię nadawanie oficjalnego biegu znanym przypadkom łamania Prawa na skp, umowy o pracę na skp niezgodne z ustawą PoRD, brak partnerskiej współpracy z WITD w zakresie właściwego nadzoru, widoczna od wielu lat tolerancji dla zatrudnieniowej fikcji na skp, czy też niechęć do realizowania interesu społecznego związanego z BRD, itd., itp., et’cetera).

  2. Bierność naszego (?) DTD, czyli resortu transportu w zakresie tolerowania branżowych patologii na skp, co widać od 2004 r., gdy można było przyjąć skandynawskie rozwiązania w zakresie funkcjonowania naszej branży. Nasze branżowe „inżynierstwo” wprowadziło własne i autorskie rozwiązania i mamy tego efekt – co kwartał!

  3. Niechęć naszych liderów oraz branżowych organizacji do posprzątania tej patologicznej sytuacji lub do wsparcia tych, którzy wiedzą jak to zrobić.

Więc mamy tu swoisty paradoks, który trafnie ilustruje to stare niemieckie sformułowanie, pejoratywnie określającego nasze gospodarcze umiejętności: „polnische Wirtschaft”. Z ekonomicznych powodów zamykane są obecnie Podstawowe SKP, które rzetelnie wykonują BT, zaś rośnie w siłę patologia na OSKP. Tylko pogratulować.

To z tych właśnie powodów najczęściej i najbardziej tracimy wizerunkowo w oczach społeczeństwa, gdy raz po raz i dość systematycznie (co kwartał?) media ujawniają kolejną aferę na naszych SKP, cyt.:

Sfałszowane okresowe badanie techniczne oraz przeładowanie pojazdu ujawnili inspektorzy WITD z Grudziądza.

W piątek (9 grudnia) we wczesnych godzinach porannych, na drodze A1 a wysokości węzła Nowe Marzy, kontrolujący inspektorzy zatrzymali kierowcę ciężarówki, który kierował zestawem z naczepą niskopodwoziową.

Podczas kontroli wagi pojazdu dodatkowo inspektorzy stwierdzili podejrzenie sfałszowania okresowego badania technicznego ciągnika siodłowego.

Jak do tego doszło? Na podstawie danych z systemu CEPIK ustalono, iż pojazd około tygodnia przed kontrolą drogową został poddany okresowemu badaniu technicznemu. Jednakże zapisy tachografu wskazywały, iż w czasie wykonania okresowego badania technicznego pojazd był na terenie Niemiec, gdzie kierujący odbierał odpoczynek tygodniowy.

Sprawą podejrzenia sfałszowania badania technicznego zajęli się wezwani na miejsce kontroli funkcjonariusze Policji. (…).

Info: WITD Bydgoszcz

Trzymajmy się Kolego młody,

bo czekają nas gorsze czasy,

a na dodatek idą niezłe chłody

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading