lis 26 2015
TRANSPORTOWE WŁADZE
Transportowe władze, czyli nasze nadzieje i nasze miraże.
Lub też inaczej: nic na to nie poradzę, że takie mamy transportowe władze. A Wy coś możecie?
Niedawno ocenialiśmy naszego (?) nowego ministra, pozwalając sobie na wątpliwości – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/nowy-minister/
Mieliśmy prawo oczekiwać, że następne awanse w naszym resorcie transportu będą bardziej merytoryczne. Niestety, stało się tak, jak należało oczekiwać od tej ekipy rządowej, na czele której mamy kolejną kieckę w osobie kukiełki w rękach p. J. Kaczyńskiego. Mowa tu o Premierce Beacie Szydło, która obsadziła w naszym resorcie transportu rzekomego fachowca Jerzego Szmita. Piszę rzekomego, gdyż on już dwukrotnie stracił prawo jazdy (sic!?!?!).1 Ma więc praktyczne doświadczenie w kontaktach ze służbą RD (ruchu drogowego) oraz z wymiarem sprawiedliwości. Ale czy to wystarczy?
Ten olsztyński polityk z PiS i sprawca poważnych drogowych wykroczeń z stracił uprawnienia do kierowania samochodem w 2009 roku – przekroczył wówczas dozwoloną liczbę punktów karnych. Szmit nie wyciągnął jednak wniosków z tamtego zdarzenia, bo w lipcu tego roku historia się powtórzyła. Wyprzedzanie na linii podwójnej ciągłej wystarczyło, aby ponownie przekroczyć dopuszczalny limit punktów.
Jednym słowem, nie potrafi uczyć się na błędach innych, i nie potrafi uczyć się na błędach własnych, no nie potrafi . . . .
„Z braku laku dobry pak” – to zapewne brak innych i prawdziwych fachowców spowodował, że to ten właśnie polityk został powołany na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury odpowiadając za transport drogowy.
I nie ma tu znaczenia, że jest w ministerstwie sekretariat bezpieczeństwa ruchu drogowego (BRD), którym to zagadnieniem będzie się zajmował bezpośrednio pan minister Adamczyk, bo i on nie ma merytorycznego przygotowania.2
Czy jest jakaś nadzieja – zapytacie?
Ja tę nadzieję osobiście widzę.
No pomyślcie troszeczkę, no jeszcze chwileczkę . . . .
Czy ktoś z Was wyobraża sobie, że na czele resortu zdrowia nie ma Lekarza? No już sobie takiej sytuacji nie wyobrażamy. A przecież ten Lekarz nie zajmuje się tylko przywracaniem zdrowia, ale także całą infrastrukturą zdrowotną, produkcją leków, administrowaniem służbą zdrowia, strategia działań na najbliższe lata, itd., itp., et’cetera.
Więc dlaczego nie akceptujemy (pomysłu W. Szan. „blakop”-a?), aby na czele resortu transportu stał ktoś z naszymi uprawnieniami insp. UDS-a? Przecież ten na pozór zwariowany postulat ma swoje uzasadnienie w obecnej rzeczywistości. Wielu pracowników WK (i starostw) posiada nasze uprawnienia. Nasze uprawnienia posiadają szefowie wielu branżowych firm, instytucji i organizacji.
W jakim jeszcze zawodzie zbiegają się tak szczęśliwie dwie sprzeczne – co do zasady – umiejętności: znajomość prawa i techniki motoryzacyjnej?
Przecież takie doświadczenie jest na wagę złota wśród ministerialnych urzędników, którzy wydając edykty o BRD:
- albo nie potrafią ich właściwie opisać, w zgodzie z regułami prawa, bo są prawdziwymi inżynierami,
- albo nie potrafią właściwie zdiagnozować zagrożenia dla BRD w zakresie techniki motoryzacyjnej, bo są prawdziwymi prawnikami.
Ten swoisty paradoks może rozwiązać jedynie nowy nabór na stanowiska urzędnicze w resorcie transportu. Ten nowy nabór musi, Musi, MUSI zakładać posiadanie naszych uprawnień!
A, że nadzieja należy do bardzo cennych naszych osiągnięć (zdobyczy, umiejętności, cech charakteru?), więc pielęgnujmy ją nadal. I nie traćmy nadziei, że dalsze decyzje personalne będą już miały bardziej merytoryczny charakter.
I z tą nadzieją pozostawia Was
idący na spacer ścieżką w las
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
1 Szmit jest byłym marszałkiem województwa warmińsko-mazurskiego. Był senatorem VI kadencji oraz posłem VII kadencji Sejmu. Nie brał udziału w wyborach parlamentarnych roku 2015.
2 Na podstawie http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19226097,dwukrotnie-stracil-prawo-jazdy-pracuje-w-ministerstwie-przy.html?lokale=local#BoxNewsLink
4 grudnia 2015 @ 08:10
Nasze nowe władze transportowe możemy już ocenić po tym, czego nie robią w sprawie afery z koncernem VW.
pozdrawiam
dP
5 grudnia 2015 @ 17:26
Kolejny błędny ruch: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/zmiana-na-stanowisku-dyrektora-tdt/
5 grudnia 2015 @ 17:36
Po pierwsze – Pana redakcyjny kolega twierdzi absolutnie odwrotnie. Więc w końcu jak??
Po drugie. Co w sumie nasze władze transportowe miałyby z tym zrobić. Proszę o podanie konkretnego rozwiązania. Miło mi jeśli poda Pan przykłady z innych krajów jak ten problem rozwiązano.
Pozdrawiam
Błażej Kopka
5 grudnia 2015 @ 20:25
Jesteśmy zupełnie niezależni i mamy prawo, dP i katalizator – każdy z nas osobno – do własnych stanowisk. Możemy się pokłócić i obstawać przy swoim – co najwyże temperatura dyskusji nieco wzrośnie… 😀 Wylewania pomyj, inwektyw czy odsądzania od czci i wiary na pewno nie będzie… To nasz teren – nikt, nawet my nie będzie tu śmiecił i smrodził…
Aluzju poniał? :->
5 grudnia 2015 @ 23:22
A możesz spróbować nie wtrącać się do spraw które Cię jako osobę POZBAWIONĄ UPRAWNIEŃ DIAGNOSTY nie dotyczą? Pytanie nie było do Ciebie, a to jest blog Błażeja – nie twój…
Pozdrawiam (choć akurat nie ciebie)
Błażej Kopka
6 grudnia 2015 @ 00:18
Uprawnienia mam nadal, kłamco !!! To jest również mój blog, bo Błażej Kowalski podzielił się ze mną władzą nad nim i dał mi uprawnienia admina oraz prawo do decydowania o kształcie i zawartości. Blog – Informator jest więc zarówno własnością Błażeja-diagnosty jak i moją, bo Błażej-właściciel tak zdecydował. A panu blakopowi vel Błażejowi Kopka, nic do tego.
Poza tym, za wyjątkowo prostackie, obraźliwe, prymitywne i chamskie komentarze pod moim adresem otrzymuje właśnie dożywotni zakaz wstępu do komentowania tego czasopisma. Fora ze Dwora, chamie.
Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur,
ostał ci się ino sznur.
Stanisław Wyspiański (z książki Wesele) 🙂