Gdzie dwóch się bije

Rate this post
Gdzie dwóch się bije
05/10/2010 22:00:42

Wiemy, już wiemy. Nam nawet kryzys ogólnoświatowy nie wyszedł. Ale czy to jest wystarczający powód, aby nie doszło do konsolidacji naszego środowiska?

Nawet pracownicy WK mają swoje stowarzyszenie (sic?), już nie mówiąc o HCS i PNP.

A my, uprawnieni diagności samochodowi?

Więc po kolei:

Jeżeli lobby właścicieli SKP także nas reprezentuje i dba o nasze interesy, to skąd tylu uprawnionych diagnostów pozbawiono możliwości wykonywania zawodu – pytam!

Czy używanie różnego oprogramowania na poszczególnych SKP musi prowadzić do rozbijania naszego środowiska? Czy to jest na pewno wystarczająca przyczyna?
No bo powiedzcie sami, komu to potrzebne? Zadajmy sakramentalne pytanie, czyli kto zyska i się wzbogaci, a kto na tym traci.

Na naszym rozbiciu zyska administracja publiczna z MSWiA i jego służbami. Poprawiają sobie statystyki przestępczości i wykrywalności. Zamiast narażać się niebezpiecznej mafii, walczyć z groźnymi dla dzieci zboczeńcami, zwalczać handlarzy narokotyków i walczyć z przemocą kiboli – zamykają sprawców „PRZESTĘPSTW”, gdzie nie giną porwane dzieciaki (sprawa Olewnika), nie morduje się mundurowych (casus Papały), nie wymusza się haraczy od handlujących na Starym Mieście, itp.
Za to dostaje się kilo karpia za 8 zł! To ci sukces!

Rozbicie naszego środowiska spowodowało, że staliśmy się łatwym łupem dla organów ścigania. Poprawiają na nas swoje statystyki, i to bez żadnego wysiłku ze swej strony. Dostają jeszcze za to nagrody i awanse na wyższe stopnie.

Zamiast dusić grosz i konkurować ze sobą, należało zająć się pracą szkoleniową i wychowawczą wśród pracowników. Diagności jak ślepe ryby wpadają w zastawiane przez wiadome organa sieci w postaci wideorejestratorów, zdjęć i ukrytych kamer. A właściciele SKP patrzą na to jak zamyka się ich pracowników ze zdziwieniem, nie rozumiejąc co się wokół dzieje – jak barany jakieś, psia krew (przepraszam).
Tak stoją tylko i patrzą z opuszczonymi rękoma. . .

Tylko czasem się ktoś zdziwi, że jak w innych spektakularnych przypadkach organy ścigania nie organizują konferencji prasowych i nie eksponują tych dowodów rzeczowych naszych przestępstw.
No bo jak tu pokazać kilo karpia w tv, gdy on jeszcze do tego macha (wesoło ?) ogonem… Co by obrońcy praw zwierząt powiedzieli….

I zamiast się skrzyknąć w obronie swoich ludzi – bo tylko w jedności siła, właściciele SKP podzielili się na obozy: barany białe z południa i gór, barany czarne z północy oraz barany szare stanowiące resztę.

I to dzięki właścicielom oprogramowania dla naszych SKP tak właśnie mamy, że to uprawniony diagnosta samochodowy zawsze traci, gdy właściciel SKP ręka w rękę z policjantem się bogaci.

A komu to potrzebne? Temu wszystkiemu przypatrują się z bezpiecznych posad twórcy tego wspaniałego igrzyska na wspaniałych ministerialnych stołkach – ci wspaniali legislatorzy.

Im to potrzebne, bo gdzie dwóch się bije, tam oni zawsze korzystają!
Trzeba wzmóc nadzór, budować nowe struktury za nasze pieniądze. I nie straszny im kryzys i dziura budżetowa. Byle się tylko dalej bili na dole, aby odwrócić uwagę opinii publicznej od tego, że trzeba wydać kolejne miliardy na tworzenie nowych struktur np. w TDT, bo rozdzielanie posad i stołków jest takie miłe, to uzależnienie daje poczucie takiej władzy, że jest jak jakiś narkotyk (podobno), a niektórzy twierdzą, że nawet jak seks.

Może tym bardziej trzeba walczyć z tym urzędniczym uzależnieniem?

Pozwólcie jednak, że zapytam na koniec: tego chcieliście dzieląc się? No odpowiedzcie szczerze! Tego chcieliście?

Dziadek Piotra

———————

P.S.
Oczywiście, że dla naszego dobra musimy być zainteresowani konsolidacją naszego środowiska. Patrząc z tej perspektywy, jak z każdej sytuacji są zawsze co najmniej dwa wyjścia:

  • wprowadzić administracyjnie jedno oprogramowanie (np. na bazie Cepiku) lub
  • dogadać się , czyli zalecany zawsze kompromis, polegający na „otwarciu się” dotychczasowych branżowych liderów na problemy całego naszego środowiska. Pod warunkiem, że to otwarcie nie będzie tylko deklaratywne i pozorne.

Loading