Czy chirurg zamiata podłogę

Rate this post
Czy chirurg zamiata podłogę
19/08/2010 21:08:25
A czy chirurg w przerwach między jadną operacją a drugą też zamiata podłogę?! Nie, bo ma inny zakres obowiązków! Choć szpital tonie w długach.
A Policjant z ruchu drogowego, czy w przerwach między jedną kontrolą pojazdu a drugą kosi trawę w przydrożnym rowie? Z lojalności wobec firmy, czyli MSWiA. Zeby dorobić do jej marnego budżetu. Nie, bo ma inny zakres obowiązków!
To może pracownik MI, gdy nie ma co robić to wyciera kurze na swoim biurku i w sąsiednich pokojach na biurkach kolegów i szefa? Bo dziura budżetowa jest ogromna, więc z patriotycznej potrzeby chce ulżyć Polsce! Nie, bo ma inny zakres obowiązków!A zakres obowiązków uprawnionego diagnosty samochodowego! Co to takiego?

Na formu Norcomu wywiązała się ciekawa dyskusja, którą spowodował jeden z kolegów pytając, czy musi wykonać polecenie pracodawcy polegające na regulacji zbieżności na sąsiednim kanale, poza SKP.

Ciekawe zagadnienie od strony teoretycznej. Ukształtowały się w dyskusji dwie szkoły na ten temat:

  1. gdy w umowie o pracę widnieje zapis UDS, czyli „uprawniony diagnosta samochodowy”, to nasz zakres obowiązków i uprawnień określony jest w prawie o ruchu drogowym – i tyle i nic poza tym.Wysprzątać stację, wymienić klocki na sąsiednim warsztacie, wyregulować zbieżność mogę, ale grzecznościowo.
  2. gdy w umowie o pracę jest zapis inny, np. „diagnosta mechanik” lub dodatkowy wpis „inne polecenia”, to tym samym uprawniony diagnosta samochodowy zgodził się – z chwilą podpisania umowy, na wykonywanie innych czynności.

Osobiście zgadzam się całkowice ze stanowiskiem nr 1. Odnośnie pkt 2 uważam, że w Sądzie Pracy można byłoby obronić tezę, że gdy pracodawca zatrudnił diagnostę z uprawnieniami – nie na warsztacie, tylko na SKP, to tym samym z określonym dla funkcjonowania SKP zakresem obowiązków uprawnionego diagnosty samochodowego. Więc NIE dla stanowiska nr 2.

Pytającemu Koledze doradziłbym kompromis, jako sztukę życia: romawiać, rozmawiać, rozmawiać!

  1. Jeśli nie umie ustawiać zbieżności (co się zdarzyć może), to poinformować o tym lojalnie pracodawcę, który- albo podziękuje za pracę i zwolni (nie ma problemów z pracą na innej SKP),

    – albo zgodzi się na parę dni szkolenia pod okiem mechanika, by z nowymi umiejętnościami dodatkowo dorobić do pensji.

  2. Jeśli umie ustawiać zbieżność, to wynegocjować z pracodawcą dodatkowe wynagrodzenie za dodatkowe czynności, zgodnie z zasadą jednego z kolegów „jedna praca – jedna płaca, dwie prace – dwie płace”.

A co robić w czasie wolnym od przeglądów?

  • Uczyć się, czytać fora, szkolić się, czytać ustawę – bo zawód to dość trudny dla mechaników.
  • Podglądać w pracy mechaników, słuchać ich opinii, pomagać im – bo zawód to dość trudny dla tych, co mniej na warsztacie a więcej na SKP czasu spędzili.

I z tym przekonaniem kolegów pozdrawia
późnym wieczorem dziadek Piotra,

co na blogu z ludźmi rozmawia

================

P.S.
Kidyś zapisałem wiążące się z tym tematem „czy ktoś im kazał otwierać nowe SKP”. Czy nie lepiej uzgodnić te 5000 pojazdów na jedną SKP. Przestoje może byłyby mniejsze i problem dodatkowego obłożenia diagnosty na warsztacie stanie się nieaktualny. Do dzieła panowie….

======================

Loading