Jest ekstremalnie, więc może ochrona?

Rate this post
Jest ekstremalnie, więc może ochrona?
14/07/2010 22:55:33

Od jakiegoś czasu wszystko stało się ekstremalne, jakby do potęgi n-tej, i pogoda i ludzkie zachowania…
Popatrzmy na mienioną zimę. Była mroźna, długa i kosztowna (opał) – prawie zima stulecia.
Potem przyszła wiosna. Mokra ekstremalnie, normalny niby deszcz, ale do n-tej potęgi. I znowu straty i okropne koszty.
Teraz mamy lato, też ekstremalne, jak na nasz umiarkowany obszar geograficzny. A koszty – zapyta ktoś? Ano, są… Wiatraki i klimatyzatory, i konieczność ich zakupu, bo gorąco. Na dodatek są na prąd, za który trzeba zapłacić.
Ale to betka, bo w tym upale zachowania ludzkie stają się też ekstremalne. I nie chodzi mi o walące się znowu – po ledwie co zabliźnionych gębach, nasze ulubione partie polityczne. Ale zdawałoby się normalni klienci, na normalnej SKP, w kontakcie z normalnym UDS-em, po jakimś obojętnym i normalnym zdaniu nagle dostają amoku, słowotok obraźliwych stwierdzeń, nieomal rwą się do rękoczynów! Straszą sądami i prokuraturą. Mają nas za takich przestępców, że tylko rozpalić stos!

Czyżbyśmy musieli niedługo zatrudniać na naszych SKP ochroniarzy, którzy obronią nas przed klientami, którym wydajemy „N”. A może to tylko tak u nas… Może u Was jest lepiej i „kulturnie”.

Podobno, jak wieść gminna niesie, tylko w Warszawie w ten upał jest pełna kultura. Tam klient po negatywie kłania się diagnoście w pas i dziękuje całując go w rękę . . . Też bym tak chciał . . .

I z tym sennym marzeniem
późnym wieczorem
umęczony upałem

dziadek Piotra
blogujący z mozołem
pozdrawia
z jakimś miernym zapałem

Loading