Prawna pułapka

Rate this post
Prawna pułapka,
także dla dziadka
13/11/2010 17:42:33
      Gdy w niektóre dni (szczególnie świąteczne) mam trochę więcej czasu i trochę więcej chęci, to przeglądam sobie stare fora internetowe na temat obowiązujących nas przepisów.Skala agresji, jaką wyzwala dyskusja na temat ich interpretacji oraz kłótnie wśród kolegów o własciwe ich zastosowanie prowadzi do jednego wniosku: mamy do czynienia z przygotowaną dla nas prawną pułapką. Tą pułapką jest obowiązujące nas PoRD, czyli Prawo o Ruchu Drogowym.

I nie ma przy tym znaczenia, czy tą pułapkę przygotowaną nam z rozmysłem, czy też nie. Bo martwi mnie tylko, że bezwiednie – jak to bywa w stadzie baranków bożych – dajemy się wciągać w dyskusję o tym, jak interpretować to prawo!

– A co mamy robić?

– A jak tu pracować?

– A więc, jak to ma wreszcie być, gdy w jednym WK tak, a w innym inaczej? – padną zaraz pytania.

Odpowiadam więc starą sentencją, która powiada, że „nikt Ci nie pomoże, jak sam sobie nie pomożesz”. Zamiast marnować czas i energię na kłótnie pt. „jak interpretować w praktyce UDS-a dany przepis” należy przysiąść i sporządzić naszą wersję prawa o ruchu drogowym, a następnie dać ją do podpisu właściwemu ministrowi (nawet za cenę tego, że będzie to jego projekt autorski).
A dalej, to już z własciwym pilotażem przez Sejm i Senat – zaliczając po drodze odpowiednie komisje.

I to powinien być NASZ projekt. Nasz, czyli uwzględniający nasze postulaty uprawnionych diagnostów samochodowych oraz ewentualnie środowisk skupionych wokół tych właścicieli SKP, którzy zrozumieli już, że bez normalego UDS1-a, który chce normalnie pracować w oparciu o normalne przepisy nie da się normalnie robić normalnych interesów.

Jestem przekonany, że wśród właścicieli SKP rośnie przekonanie, że sami – bez UDS-ów – nie są w stanie niczego dla siebie załatwić. Występując wspólnie dajemy sobie szansę!

Bo co mamy do stracenia? Codzienną huśtawkę interpretacyjną, kolejne buble przygotowywane przez (chyba to jacyś Obcy zatrudnili się w niektórych ministerstwach, bo ostatni problem z „literkami” przy oznaczeniu naszych SKP byłby tego dobitnym dowodem)….

Więc jeszcze raz: zamiast kłócić się o interpretację obowiązującego prawa o ruchu drogowym, stwórzmy społeczny projekt obowiązującego nas zakresu.

Zamiast bić pianę nad tym, jak jest – piszcie o propozycjach właściwego brzmienia danego przepisu. I tylko nad tym już dyskutujmy, dobrze?

Bo gdy już będziemy mieli właściwy projekt, to 50 % roboty wykonane. Pozostałe 50 % to jego wdrożenie, nad czym także wspólnie już popracujemy.

A wbrew niedowiarkom, którzy wiecznie mówią, że „to se ne da” odpowiadam: mamy w ręku właściwe i niezawodne narzędzia do pilnego wdrożenia takiego projektu. Ale tylko we współpracy całego naszego środowiska, z większością właścicieli SKP włącznie2.

Myślę także, że właściwym w tym miejscu będzie też apel-prośba do właścicieli naszych oprogramowań, administratorów naszymi forami internetowymi o poparcie tej idei, wokół której może nastąpić konsolidacja całego naszego środowiska.

Z nadzieją pozostawia Was
dziadek Piotra

———————————–

1   Uprawniony Diagnosta Samochodowy
2   Ale o tym, jakie mamy narządzia w ręku – za parę dni…

——————————————————————————–

Loading