Asfalt zdjęto i . . .

Rate this post
Asfalt zdjęto i mizerię odsłonięto . . .
30/06/2011 19:31:50
Wstyd (!), to zbyt słabe określenie!
A gdzie podziękowanie?
Archeologiczna ciekawostka: po zdjęciu dywanika asfaltowego…..
      Stan techniczny naszych dróg – ilość, głębokość wyrw i dziur, osadzenie pokryw studzienek – ma istotny wpływ na zawieszenia naszych pojazdów, a tym samym ma wpływ na BRD, czyli na bezpieczeństwo w ruchu drogowym – fakt.
W kilku miejscach na naszych zachodnich ziemiach zdecydowano się na śmiały eksperyment!
Otóż zdjęto z nawierzchni dróg zniszczony dziurami dywanik asfaltowy (nasz!) i zaraz potem po krótkich oględzinach dopuszczono do eksploatacji nawierzchnie dróg, których wiek wynosi nieraz ponad 100 lat!
Jeżdżąc po tych drogach zadaję sobie często pytanie:
– jak to się dzieje, że stan techniczny brukowej nawierzchni ułożonej niejednokrotnie przed ponad 100 laty pod nadzorem niemieckiego majstra jest lepszy niż nasze polskie wykonawstwo w okresie ostatniego półwiecza…(!!!!)
– jak to się dzieje, że tak mizerne jest – bardzo! – nasze techniczne wykształcenie projektantów dróg, szefów firm drogowych, inspektorów nadzoru i zleceniodawców robót we właściwych urzędach,
– jak to się dzieje, że tak mizerny jest poziom kadry dydaktycznej na naszych uczelniach politechnicznych w pasie zachodnim (Szczecin, Poznań, Wrocław), skąd wywodzą się  inżynierowie zaangażowani w taki proceder budowy dróg.
Pozostaje już tylko mieć nadzieję, że w Ministerstwie Infrastruktury siedzą urzędnicy, którzy nie kończyli politechniki w zamian za przysłowiowe ‘kaczki, kury, umizgi i bzdury”.
Mam też nadzieję, że urzędnicy MI za pośrednictwem Radka Sikorskiego potrafią wystosować podziękowanie stronie niemieckiej w imieniu wszystkich mieszkańców i użytkowników takich dróg, że możemy już jeździć znowu po niemieckich, a nie po polskich drogach.
Bo sami powiedzcie, jak to możliwe, że od ponad pół wieku nie potrafimy położyć lepszej nawierzchni niż robotnicy pod nadzorem niemieckiego majstra przed 100-u laty.
Dziadek Piotra

Bo dywanik asfaltowy zdjęto
i ciekawą rzecz odsłonięto:
mizerię naszego
wykształcenia technicznego
od zawodówki do politechniki,
gdzie zamiast nauki serwuje się figliki
oraz mizerię ponad pół-wiecznego
doświadczenia zawodowego
w zakresie budownictwa drogowego
naszego lenia w budowę dróg zaangażowanego.

Loading