Dacie wiarę?

Rate this post
Dacie wiarę?
01/07/2011 20:15:40
Pamiętaj! Nim zmienisz pracę, to . . . .
Nie daj się wykołować!
A Wy, jak byście się zachowali?
Zdarzyło mi się kiedyś, że dostałem od kolegi UDS-a wiadomość, iż szukają na SKP i chcą dobrze zapłacić. Zadzwoniłem więc, a po uzgodnieniu, że rozmowa będzie następnego dnia udałem się wesolutki na miejsce mojej przyszłej pracy. Tam i owszem, normalnie, jak to u nas w naszej branży: sufit zaciekał, dojazd pod SKP crossowy, ogrzewania zimą NIET, kibelek wspólny z klientami (i do sprzątania po nich), żadnego zaplecza typu podgrzać zupkę lub usmażyć jajecznicę.
Ale za to elokwentny właściciel potwierdził, że płaci wiadomą nam obu sumę, która rekompensowała niemiły wygląd zaciekającego sufitu – i nie tylko.
A do tego – już w tej pierwszej rozmowie (!) – uzgodniliśmy jeszcze parę technicznych szczegółów dotyczących spraw urlopowych i premiowych. Pozostało już tylko zwolnić się z poprzedniego SKP w przewidzianym przez prawo terminie – i nie był to tylko jeden tydzień.
Ale jeszcze nim się zwolniłem, to na moje miejsce przyjęto Kolegę, którego przez parę dni wdrażałem na nowym dla niego stanowisku pracy. Wszystko szło super.
Do czasu….
Bo nadeszjła ta chwila, gdy udałem się na nową dla mnie SKP, pod skrzydła nowego, ale jakże elokwentnego pryncypała. I przeżyłem wówczas mały szok, gdyż okazało się, że oferta pracy w uzgodnionym zakresie jest już nieaktualna!
Powiedział mi, że zdaniem jego księgowej nie stać ich na zatrudnienie mnie na uzgodnionych warunkach.
Na co liczył? Że zgodzę się za połowę uzgodnionej kwoty – takie chwyty poniżej pasa, bo byłem już bez pracy?
Jeden z właścicieli SKP zwykł był używać w stosunku do takich ludzi słowa „gadzina”. Ale czy słowem „gad” i idącym w ślad za tym porównaniem nie obrażam czasem tych przemiłych, choć nieraz nieco obślizgłych stworzeń?
Więc pamiętaj:
Nie daj się wyrolować, gdy będziesz zmieniał pracę.
Nim zmienisz pracodawcę podpisz z nim umowę, w której zapiszecie termin rozpoczęcia pracy i jej istotne składniki. Daje Ci to możliwość roszczenia odszkodowania, w przypadku rezygnacji właściciela z zatrudnienie. Bo oni potrafią oszukiwać. A niektórzy z nich to gady.
radzi
Dziadek Piotra
—————————
P.S. Piszę o tym po pewnym, dość długim czasie, bo czas goi rany – tak mówią. Gdybym napisał wcześniej, zbyt wiele brzydkich słów by padło …..

Loading