Czy dacie wiarę . . . .

Rate this post
Czy dacie wiarę, że to możliwe . . . .?
01/05/2011 17:20:40
Bo, gdy kiedyś biegałem za pracą od jednej SKP do drugiej, z miasta do miasta i rozmawiałem z jej właścicielami lub członkami kierownictwa, to:    Trafiło mi się szczęśliwie (tak pierwotnie sądziłem) . . .  I było to całkiem niedaleko . . . Taka nieduża OSKP1 . . .  I tak ładnie zadbane otoczenie . . .  Stylowe ogrodzenie, klombik i nasadzenia świerczkami . . . Ławeczka dla oczekujących na zewnątrz klientów . . . Dodatkowo cieszyłem się już w myślach, że dojazd i wyjazd jest „nieco (?)” skomplikowany, co dawało gwarancję braku Tir-ów, dużych zestawów, a nawet większych autobusów . . .  Więc hulaj dusza . . ., mało ADR-ów i „różnych” papierów (autobusy do 100!).

A jakąż radość w mym zbolałym sercu wywołał porządek i czystość na tej OSKP. Kafelki, jak nowe! Znane mi urządzenia i oprogramowanie komputerowe. A do tego ogrzewanie olejowe, gdzie UDS2 decyduje o temperaturze, w jakiej pracuje! No super, super, super!

Pomyślałem: „to tutaj chcę i muszę pracować!”.

Postanowiłem koniecznie zrealizować swój plan i dogadać się z właścicielem co do swojego wynagrodzenia. Byłem nawet skłonny opuścić moją minimalną stawkę z uwagi na widoczne przecież – gołym okiem i dla każdego – zalety tej OSKP.

Aby zrealizować swój tajny plan postanowiłem być bardzo, bardzo uprzejmy. Wiedząc z wcześniejszej rozmowy, że ta stacja działa na rynku już 10 lat i widząc, że rolki są jak nowe zadałem grzecznie pytanie (będące raczej stwierdzeniem faktu), cyt.:

„te rolki w regeneracji były przed trzema miesiącami?”.

Właściciel rzeczonej OSKP popatrzył na mnie z wyrazem zdziwienia w swoich błękitnych oczach i odparł bez chwili zastanowienia, że te rolki ma od nowości . . . (!!!).

Teraz to ja musiałem wyglądać na wielce zdziwionego, bo jak ten baran, co mówi „beeee, beeee”, ja drżącym z niewiary głosem powiedziałem: „nieee, nieee, to niemożliwe, żeby przez 10-ciu letnie używanie rolki były w tak dobrym stanie.”

On tylko wzruszył ramionami i mruknął coś o tym, że zainwestował swoje pieniądze w porządne i drogie firmy, więc i urządzenia ma porządne i dlatego też o nie dba (!).

Dalej rozmawialiśmy jeszcze o jakichś pierdołach, gdy zauważyłem, że w miejscy przy rolkach kafelki nic nie są „wyślizgane” przez wyjeżdżające pojazdy. Postanowiłem więc – realizując mój pierwotny plan zatrudnienia się tutaj – pochwalić właściciela, że dba o wygląd i o takie szczegóły, jak wymiana zużytych kafelków przy wyjeździe z rolek.
Zapytałem więc z pochwałą w głosie, czy dużo go to kosztowało i czy długo trwało (wymiana zużytych kafelków)? Odrzekł – znowu lekko zdziwiony i jakby zniecierpliwiony, że te kafelki także są od nowości (sic!)!

Tego mi było już za dużo. Po 10-ciu latach?!. Jestem za stary na takie dyrdymały. Nie wytrzymałem i powiedziałem właścicielowi, żeby nie wprowadzał mnie „w maliny”. A może trochę innych słów użyłem, nie pamiętam już, stary przecież jestem….

Jak go zwał, tak go zwał – wszystko popsułem.
Bo właściciel poinformował mnie, że to drogie wyposażenie OSKP zbyt dużo go kosztowało, więc musi o nie dbać! Dlatego wymaga od UDS-a, aby ewentualne badanie hamulców – o ile jest taka potrzeba – robił na klepisku przed wjazdem na OSKP!

Powiedziałem mu więc tę prawdę, że ja tego nie potrafię. Przyznałem się, jak jakiś głupi . . .

Straciłem TAKĄ (!) pracę . . . A do tego ten właściciel taki oszczędny! Do dzisiaj nie mogę odżałować . . . – czy dacie wiarę?

Bo mi samemu nie chce się wierzyć, że to możliwe . . Przez 10 lat . . . .
pozdrawia
dziadek Piotra


Dla „obcych”:
1      OSKP, to okręgowa stacja kontroli pojazdów, która ma uprawnienia do przeprowadzania BT pow. 3,5 ton DMC.
2      UDS, to zatrudniony na SKP Uprawniony Diagnosta Samochodowy, czyli po państwowym, egzaminie.

Loading