Wakacyjne odwiedziny….

Rate this post
Wakacyjne odwiedziny….
31/07/2011 21:53:04
Wakacyjne odwiedziny i ciekawa rozmowa, niby z Herlokiem Scholmsem,
czyli letnie odwiedziny UDS[1]-owej Rodziny.
      I, gdy tak sobie przez nasz piękny Kraj Ojczysty jechałem i jechałem, to do Sierakowa na OSKP[2] z wnukiem zajechałem.
Nie ukrywam – było trochę nerwowo.
Mój wnuk Piotr, jako „zaawansowany cukrzyk” musi przestrzegać właściwego reżimu dnia[3]. A zbliżała się 14,oo więc pora i pomiaru, i podania insuliny, i posiłku. A do tego nasz kolega UDS był non stop zajęty, więc nie wiedziałem, czy czekać, czy jechać z wnukiem na obiad….
I gdy tak nerwowo przestępowałem z nogi na nogę, zagadnięty zostałem przez właściciela, siedzącego obok naszego kolegi Macieja w pomieszczeniu biurowym. Pykając fajeczkę, niczym Herlok Scholms[4] wypytał mnie co i jak. Więc przedstawiłem się kim jestem i dlaczego namawiam UDS-ów do zrzeszenia się w naszym SDS[5]-ie.
I rozpoczęła się nerwowa dyskusja przerywana nerwowym spoglądaniem na zegar i nerwowym oczekiwaniem na wymianę choćby paru słów z kolegą UDS-em – Maciejem[6].
Jak zrozumiałem mojego rozmówcę i właściciela OSKP z warsztatem naprawy pojazdów i serwisem ogumienia włącznie, jest on wyznawcą spiskowej teorii dziejów. Jak znany i wielki detektyw dociekał „kto za tym stoi”. Wszystko co złe w naszej branży to skutek ingerencji obcych i wrogich sił!
Gdy się ma takie przekonania, to trudno nawet własnemu UDS-owi wierzyć. Dlatego siedzi się mu za plecami i kontroluje, i obserwuje.
To na tym polega praca właściciela?
I nie pomoże tu tłumaczenie, które usłyszałem, że każdy właściciel SKP powinien być tak pracowity. Moim zdaniem szkoda własnego czasu, który można lepiej wykorzystać. My potrafimy pracować samodzielnie i do tego nie jesteśmy złodziejami okradającymi swoich pracodawców!
Panie i Panowie właściciele naszych SKP, nie, Nie, NIE Musicie siedzieć nam za plecami!
A koledze Maciejowi normalnie i po ludzku współczuję. I myślę, że nie tylko ja….
Brak na rynku pracy UDS-ów – „ktoś za tym stoi”, czyli nieznane, wrogie i obce siły. I od razu zarzucił mi złą wolę, że i ja to popieram ten stan rzeczy. Jasne że popieram, bo regulowanie napływu UDS-ów na rynek pracy leży w naszym żywotnym interesie. Ale to nie wynika z mojej złej woli tylko z reprezentowaniem naszego zawodowego interesu. I chociaż jestem przeciwny roli TDT w tym zakresie (zbyt drogi i niewłaściwy zakres szkolenia i egzaminowania) to chciałbym, aby w niedalekiej przyszłości, za sprawa naszego SDS-u do zawodu trafiało tylu następców, ilu z niego z różnych powodów odchodzi! Czy Wy także jesteście za tym?
Cennik nie waloryzowany od lat – wrogie siły! Więc zapytałem, czy osobiście cokolwiek zrobił, żeby ten cennik wreszcie zwaloryzowano. Odpowiedział, że nie, że nic nie zrobił, bo i tak nie da się nic a nic zrobić, gdyż „ktoś za tym stoi”. A ja na to, że właściciele SKP[7] sami nie potrafią, nie umieją lub nie chcą z lenistwa doprowadzić do waloryzacji cennika, a jedyne co potrafią, to tylko narzekać.
Jak widać nie mogliśmy znaleźć wspólnego mianownika. Musiałem już jechać….
Jedyny pozytyw jaki usłyszałem to zdecydowana deklaracja, że on nie będzie przeciwny przynależności swojego pracownika kol. Macieja do naszego SDS-u, o ile on sam zechce. Więc śmiało zapraszam do przysłania wypełnionej deklaracji! Chociaż tyle…..
A po czasie, gdy na chłodno już analizowałem tę nerwową rozmowę żałując, że nie mogłem porozmawiać z samym UDS-em to przypomniałem sobie, że nasz kolega był bardzo, bardzo zajęty, gdyż co rusz następnemu klientowi podawał jakąś bańkę, chyba z płynem do spryskiwaczy…….
Jeśli jest tak dobrze, to faktycznie, po co ta waloryzacja cennika w górę?
W takim razie może warto, aby inni pracodawcy się zastanowili, „kto za tym stoi”, że ten cennik od 7 lat nadal nie jest waloryzowany!
Może sprawców tego stanu rzeczy poszukają we własnym środowisku……

Dziadek Piotra


[1] Uprawniony Diagnosta Samochodowy, czyli z państwowymi papierami.
[2] Okręgowa Stacja Kontroli Pojazdów
[3] I w określonych porach:
– co dwie godziny na dobę do 24,oo dokonać pomiaru poziomu insuliny we krwi,
– o określonej porze zjeść jeden z min. 5-ciu posiłków na dobę i do tego, jak trzeba
– podawać sobie insulinę.
[4] Szkoda, że ten Herlok Scholms, tak znamienity detektyw nie przewidział, że palenie tytoniu szkodzi. Nie był więc znowu takim geniuszem…..
[5] Stowarzyszenie Diagnostów Samochodowych – nasze Stowarzyszenie.
[6] Niestety, do osobistej rozmowy nie doszło. Może jeszcze będzie okazja…. Naprawdę, współczuję!
[7] Stacja Kontroli Pojazdów, okręgowa lub podstawowa

Loading