Zdziecinniał, czy co…..

Rate this post
Zdziecinniał, czy coś takiego …..
05/04/2011 09:07:08

A co byłoby, gdybym . . . zdziecinniał sobie…

A co byłoby, gdyby…. po zakończeniu każdej zmiany obligatoryjnie zapytać każdego UDS-a o to:

„jak dzisiaj oceniasz stan bezpieczeństwa ruchu drogowego, czyli BRD na terenie swojego miasta, w świetle przeprowadzonych na zmianie (dziennej/popołudniowej – właściwe podkreślić) badań technicznych pojazdów.”
To przecież nasza ustawowa powinność!

Powiecie: ledwie . . . (?), bo 16 lat temu zaledwie został dziadkiem, a już zdziecinniał…

Ja wiem, że to trochę śmieszne, a może i głupie z mojej strony. Ale może macie pomysł, jakie inne pytanie należałoby zadać?

Dlaczego zawsze każda zmiana musi kończyć się pytaniem o stan kasy, czyli: fisk. + f-ry, a nie o stan BRD w zakresie techniki samochodowej.

Czy my sami jesteśmy winni temu, że UDS-a sprowadzono do roli maszynki do zarabiania pieniędzy w firmie?

A jeśli nawet, to co w tym złego? Co jest złego w zarabianiu pieniędzy? Czy interes naszych firm ma być nam obcy? Czy firmy, w których pracujemy nie powinny od nas wymagać podstawowej lojalności w zakresie dbałości o stan przychodów i kosztów?

Szkoda, że na kursach dla kandydatów na UDS-a nie mówi się o etyce naszego zawodu wobec:

  • społeczeństwa,
  • własnej firmy,
  • własnej grupy zawodowej?

A może w pytaniach egzaminacyjnych przygotowywanych przez TDT znajdują się już te problemy?

Pytam więc: Czy kogoś to jeszcze obchodzi?

No cóż, jestem już dziadkiem, więc macie prawo pomyśleć, że zdziecinniałem stawiając te pytania. Ale czemu tak szybko? Już po 16-tu latach zdziecinnieć?

dziadek Piotra

Loading