JEST PROBLEM

Rate this post

Jest problem, bo wczoraj zaczęło sypać…, a dziś znowu mróz….

Jest więc kolejny problem pt. „kto ma odśnieżać?”. Nie wiem jak u Was, ale ja nie mam w styczniu zbyt wielu klientów, więc rozpocząłem dzień od odśnieżania wjazdu. Zapewne zresztą, jak wielu z Was. Nie mam zdania, czy to jest słuszne, że oprócz tego i tamtego odśnieżamy jeszcze wjazdy i wyjazdy z SKP….

Trochę ruchu łopatą, trochę miotłą i na jakiś czas starczy. Tyle, że śnieg nadal padał, więc za dwie, trzy godziny trzeba było powtórzyć. Jest to nijaki problem, ale za to zdrowo, tak poruszać się trochę i w lewo, i w prawo, machając szuflą.

 

Jest problem, bo wielu z nas ma błędnie zakodowane od 20 lat, że na naszych drogach jeżdżą same cyt.: złomy, wraki. To nie jest prawdą!

Przez te ostatnie lata lobbyści producentów nowych pojazdów tak skutecznie wtłoczyli nam to do głowy, że przestaliśmy racjonalnie myśleć, i poprzestajemy tylko na powtarzaniu tej ich złośliwej propagandy.

A założenie tej propagandy jest proste i wszystkim znane: wyeliminować z rynku wszystkie pojazdy starsze niż jeden rok! W ten sposób sprzedaż ich nowych pojazdów z roku na rok będzie rosła!

A najgorsze, że te propagandowe bzdury, nie mające żadnego racjonalnego uzasadnienia powtarzają nasi Koledzy. Przecież, gdy takie rzeczy mówi UDS, to strzela nie tylko sobie w stopę, ale nam wszystkim.

Postronny obywatel, dla którego UDS jest autorytetem powtórzy to tym skwapliwiej obwiniając nasze środowisko o doprowadzanie do tej sytuacji! Tak nie może być!

Mamy dbać o opinię na temat naszego środowiska – wszyscy.

 

Więc nie powtarzajmy bzdur, które płodzą wypasieni producenci nowych pojazdów i biegający za nimi biedni redaktorzy różnych pisemek oraz inni chudzi „fachowcy”, którzy chcą się załapać przy nich na darmowy obiadek.

 

Stan pojazdów na naszych drogach jest właściwy i adekwatny do poziomu cywilizacyjnego rozwoju naszego społeczeństwa i jego kultury technicznej.

 

Oczywiście, że powyższe nie oznacza, że mamy tylko siedzieć z założonymi rękami i patrzeć na to wszystko. Nie, tak dobrze nie jest, mamy „trochę” do zrobienia, ale to już całkiem inna historia…., i całkiem inny problem.

 

pozdrawiam

dziadek Piotra

 

Loading