Czy leci z nami pilot

Rate this post

Czy leci z nami pilot?

Czyli, kto i czemu zastępuje Fotoradara.

Czy leci z nami pilot (?), to wbrew pozorom nie jest śmieszne pytanie. To pytanie jest zasadne nie tylko w kontekście wcześniejszych wpadek naszego ministerstwa, ale także w kontekście ostatnich wydarzeń.

A chodzi o to, że w tym naszym (?) ministerstwie albo śpią po kątach, zamiast pójść na posiedzenie Sejmu RP, albo zajmują się zegarkami, albo tylko mandatami i fotoradarami. Na nasze sprawy, w naszym ministerstwie, nikt już nie ma głowy, ani czasu, ani ochoty.

Bo dowiadujemy się, że Minister Nowak jest pod kontrolą (nie pod nadzorem, a szkoda, bo to istotna różnica!) służb specjalnych i w najbliższym czasie będzie bardzo zajęty w sądzie. Albowiem wytoczył proces jednej z redakcji znanego tygodnika. Więc będzie miał także mało czasu na nadzorowanie i kontrolę[1] pracy „swojego?” Ministerstwa Transportu (…).

A słowa „swojego” wstawiłem w cudzysłów, gdyż jak wyczytałem w internecie, to jego ministerstwem miało był Ministerstwo Sportu, do którego miał też niewątpliwie sportowe predyspozycje. Ale Premier Tusk zle usłyszał i przez pomyłkę, zamiast M. Sportu pan S. Nowak otrzymał Ministerstwo Tran-Sportu.

A ten brak czasu naszego (?) Ministra jest już widoczny, albowiem w dniu 9 maja w Sejmie zastępował go znany nam ze „spania z bronią u nogi” – pan T. Jarmuziewicz. I to on przekonywał, że zamiast pracować i zarabiać pieniądze dla Budżetu, to lepiej wystawić fotoradary, bo wówczas można sobie spokojnie spać po kątach (ale za to z  bronią u nogi!) w wiadomym ministerstwie, a pieniądze same spływają od kierowców do państwowej kasy.

Ale, czy taka postawa ministerialnych urzędników nas dziwi? Czy nasze ewentualne zdziwienie brakiem czasu ministra Nowaka i tymi sejmowymi zastępstwami coś zmieni?

Musimy (?) się pogodzić z tym, że pan Borusewicz przyznaje sam sobie skandalicznie wysokie premie za „nicnierobienie”, a pan S. Nowak nosi zegarki m.in.: Hublot za 33 tys. zł, Ulysse Nardin za około 30 tys. zł, Longines za 7 tys zł 30.000 zł, na które nie stać nie tylko nas, i których podobno nie wykazuje w oświadczeniu majątkowym, o czym piszą w Internecie http://www.fakt.pl/Ile-pieniedzy-ma-Nowak-Skad-minister-ma-drogie-zegarki-Zegarek-ministra-Nowaka,artykuly,208646,1.html.

Musimy poczekać do wyborów, nie ma podobno innego wyjścia. Bo chociaż od paru ładnych dni jest już głośno o zegarkach naszego (?) ministra S. Nowaka, to tu jeszcze do tego afera z lewymi mandatami, które klienci bezzasadnie płacą do prywatnej kieszeni komuś, kto jest ewidentnie związany z systemem fotoradarów, nadzorowanym (nie kontrolowanym!) przez GITD[2].

To jak to (?), to mało było wcześniejszych afer w tym ministerstwie i w podległych mu instytucjach?

Czy i Wy czasami nie macie wrażenia, że z naszymi problemami transportowymi latamy wysoko w chmurach ale, jakby bez pilota? – pyta  . . .

dziadek Piotra.

Scan - zegarki Nowaka


[1]    nadzorowanie i kontrola, to dwa odmienne (różne) stany faktyczne, gdzie „nadzór” jest pojęciem szerszym i zawiera element współodpowiedzialności za nadzorowany podmiot.

[2]    GITD, to Główna Inspekcja Transportu Drogowego, instytucja podległa Min. Transportu B. i GM.

———————————-

Loading