Nasi sojusznicy

Rate this post

Nasi sojusznicy i o tych, co trzymają się tylko kierownicy – zamiast kierować.

A śnieg pada i pada….

I.

Policja, jak co roku rozpoczyna kontrolę autobusów i kierowców przewożących dzieci na zimowiska. Ale w tym roku uzyska mocne wsparcie Inspekcji Transportu Drogowego, która także zabiera się za kontrole takich autobusów.

Tylko przypominam Szanownemu Koleżeństwu, że kontrolujący w ITD posiadają także uprawnienia UDS-a. Są więc naszymi Kolegami i sojusznikami w boju z niesprawnością techniczną pojazdów.

Choć myślę, że mniej wesoła jest informacja o tym, że ta instytucja także potrafi skierować wniosek do organów ścigania w przypadku, gdy stwierdzono niesprawność danego pojazdu bezpośrednio po jakimkolwiek BT (temat ten poruszany był w Leszczynku).

Teraz, gdy już o tym wiemy, to nie będziemy ryzykować podczas BT jakiegokolwiek busa lub autobusu. Bo to nie jest tylko ryzyko utraty naszych ciężko zdobytych uprawnień. Tutaj ryzykujemy życiem i zdrowiem dzieci, być może także dzieci naszych Kolegów UDS-ów z innego krańca Polski.

W takich warunkach pogodowych łatwiej o kolizje i wypadki z tytułu jakiejkolwiek niesprawności.

 

II.

A gdy śnieg tak pada i pada, to wokół robi się jasno i czysto. Nawet krótki spacer w rześkich warunkach powoduje, że jaśniej się myśli. Bo zauważyłem, że wielu Kolegów cechuje dziwna przypadłość, jakby rozdwojenie jaźni. Spróbujmy to zanalizować:

1.   Ktoś zbudował dom dla siebie i swojej rodziny. Następnie poszedł do innego domu i tam przebywa. A ten jego dom świecie pustkami…. A gospodarz tego domu bryluje i czaruje rozmowami po sąsiedzku…. Ja rozumiem, że gdy nie miał swojego domu, to gdzieś tam bywał i podnajmował dach nad głową. Ale to było kiedyś. A teraz ma własny dom. W Internecie, ale własny…(!!!).

2.   Ktoś inny zbudował sklep. Poniósł jakiś tam wysiłek mniejszy lub większy, a może nawet odziedziczył. Ale, czy to normalne, że na zakupy chodzi do innego sklepu? I to nie, żeby podejrzeć konkurencję, nie. On tak ma dzień w dzień…. Ja to rozumiem, że gdy nie miał sklepu, to musiał gdzieś zakupy robić. Ale teraz, gdy ma swój własny internetowy sklep?

3.   A jeszcze inny ktoś postawił nową SKP. Ale czy słyszeliście o podobnej sytuacji, aby wszystkie BT swoich pojazdów robić na innej SKP ?

No sami powiedzcie, czy to jest normalne? Jak takie zachowanie zinterpretować?

Bo ja się zastanawiam i nie znajduję prostego rozwiązania tej psychologicznej łamigłówki. Z tego wynika, że nie jestem znowu taki mądry. Więc pomóżcie mi zrozumieć, o czym może świadczyć takie zachowanie? Jedno jest pewne, to nie jest zachowanie zgodne z normą. Może jakieś zadawnione kompleksy? A może to jakieś zabobony i trzeba wołać znachora, żeby „odczynić”? Może tu szeptucha pomoże? Czy to już może zaburzenie dysocjacyjne?

Bo przyznajcie sami, że to nie jest normalne, gdy mając własną stronkę w Internecie, pod własnym adresem, a do tego posiadając własne forum  . . . – bryluje się i dyskutuje u innych (?).

Koledzy, często w życiu trzeba podejmować męskie decyzje. Jeżeli powiedziało się „A” podejmując męską decyzję o budowie własnej strony w Internecie, to zachowajcie się nadal, jak mężczyźni i nie uciekajcie po kątach….

Budujcie tę naszą stronę dla całego naszego środowiska pamiętając zawsze o tym, że przykład idzie z góry.

Bo to, że ktoś trzyma tylko kierownicę wcale nie oznacza, że zawsze prowadzi.

 

Pozdrawiam

dziadek Piotra

————————————————————-

Loading