Porażka OSDS-u?

Rate this post

Porażka OSDS-u (?), naszego?!? No, nie wiem . . . .

A nie? Bo, jeśli to nie jest porażka, to co to jest (?) – może sukces?

Więc już wiemy jedno i na pewno. Tak, to porażka! Bo ja też pytam, a gdzie najbardziej zainteresowani, czyli nasze 10-cio tysięczne środowisko UDS[1]-ów? Czyżby nas znowu wymazano? Tylu ludzi Yell?

Bo Kolega „S.K.P-POZNAN” na jednym z naszych internetowych forów napisał, że wśród podmiotów, z którymi prowadzi się konsultacje społeczne w sprawie zmian do rozporządzenie „996” nie ma naszego OSDS-u[2] (sic!!!).

I pyta następnie w dramatyczny sposób, cyt.:

A gdzie najbardziej zainteresowani?”,

by sam sobie odpowiedzieć cyt.: „ ..jak zwykle pominięci.”, co w tym przypadku nie jest już całkiem prawdą. Bo był wcześniej niewątpliwy sukces zaproszenia nas do prac w tzw. „grupie roboczej”[3].

Czyżby nasz Kolega, który umieścił tę listę uczestników konsultacji się mylił? Bo popatrzmy sami na te wyszczególnione podmioty z tej listy:

  1. Transportowy Dozór Techniczny,
  2. Instytut Transportu Samochodowego,
  3. Instytut Technologiczno-Przyrodniczy Foot in Mouth,
  4. Przemysłowy Instytut Motoryzacji,
  5. Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów,
  6. Stowarzyszenie Kierowników Stacji Kontroli Pojazdów,
  7. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szefów Wydziałów Komunikacji,
  8. Stowarzyszenie Techniki Motoryzacyjnej

I jakoś nie dziwi mnie uczestnictwo lobbystów z STM Money Mouth, bo oni mają kasę, za którą w Polsce można kupić wiele. Nie dziwi mnie ponowne uczestnictwo OSSWK, bo oni i tak będą tylko spali, by następnie po obudzeniu się oddać pałeczkę ZZP[4], które i tak nic nie zrobiło, nie zrobi, bo nic nie umie w zakresie naszego funkcjonowania. Nie dziwi mnie uczestnictwo I.T.-P., bo to zwykły przejaw typowej w MT (…) urzedniczej ignorancji. Mnie zaś bardzo dziwi, że na tej liście nie ma naszego OSDS-u!

Ta porażka jest tym bardziej dotkliwa, że nastąpiła po wcześniejszym sukcesie, jakim było uczestnictwo przedstawicieli naszego środowiska w obradach tzw. „grupy roboczej”. Używając wojskowej terminologii dla ówczesnego sukcesu można powiedzieć: udało się zdobyć pole do działań. Tym samym, ten wcześniejszy niewątpliwy sukces, osiągnięty dzięki widomemu zaproszeniu (…), został zaprzepaszczony.

Więc, jeśli to porażka, to jak wielka?

Czy możemy (z uwagi na wcześniejsze doświadczenie wojskowo/wojenne kierownictwa naszego OSDS-u) użyć tu porównań wojskowych i zapytać:

  • to przegrana potyczka (?),
  • przegrana bitwa (?), czy też
  • przegrana wojna?

Odpowiedź na tak postawione pytanie jest (i musi być!) następująca: to zależy, jakie zostaną wyciągnięte wnioski.

1/ Albowiem, jeśli nikt nie wyciągnie żadnych wniosków, to jest już przegrana wojna i można pozamiatać.

2/ Jeśli wnioski zostaną wyciągnięte tylko połowicznie, to będzie tylko przegrana bitwa.

3/ Jeśli zaś wyciągnięte zostaną właściwe wnioski, po dokonaniu dogłębnej analizy sytuacji branżowej, wraz z natychmiastową próbą naprawy tej sytuacji, bo jest to tylko przegrana potyczka.

A, jeśli to wszystko prawda, to dlaczego doszło do tej porażki i kto za to odpowiada?

Może się wspólnie zastanowimy, co się stało i co to oznacza?

Ale jedno już na wstępie trzeba powiedzieć mocno i otwarcie, a mianowicie: to nie jest porażka naszego OSDS-u, bo to jest porażka szczebla dowodzącego, czyli naszego (?) dowództwa/kierownictwa, czyli wojskowego Zarządu.

Oddali walkowerem wcześniej zdobyte pozycje/pole do działań. Oddać walkowerem to pole przyszło im tym łatwiej, że to nie oni walczyli o jego zdobycie. Ktoś inny wcześniej im to pole wywalczył i w prezencie podarował. Niewątpliwie byli upojeni sukcesem, bo oni młodzi i silni pokonali/wykiwali swojego kolegę, będącego jednocześnie siwym „dziadkiem”. I stąd zapewne myśleli, że już cały świat stoi przed nimi otworem . . . .

A tu maszszsz . . ., jakby z liścia w twarz . . .

Więc już teraz tylko na kolana i prosić Miłośnika Zegarków Wszelakich[5] o zmiłowanie i na listę dopisanie . . .

I to zrobić musiem, i biegusiem![6]

Poleca

Dziadek Piotra



[1]    UDS, to pracownik SKP z państwowymi uprawnieniami, który zajmuje się wykonywanie BT (OBT + DBT).

[2]    OSDS, to Ogólnopolskie Stowarzyszenie Diagnostów samochodowych, które powstało 01.07.2012 r., z siedzibą we wsi Świętoszów i profesjonalnie kierowane przez „fachowca” od marketingu. Alien

[3]    „Grupę roboczą” powołał kiedyś mistrz sejmowego spania i leniuchowania, obecny poseł PO – T. Jarmuziewicz.

[4]    ZPP, to Związek Powiatów Polskich.

[5]  Jak mówi Nandek: „Fotoradara”

[6]   Do czego kilku Kolegów bardzo mocno telefonicznie przekonywałem.

Loading