Drogi jak piłka

Rate this post

Drogi jak piłka nożna.

Polska reprezentacja w piłce nożnej pokonała Duńczyków 3:2. Pięknie.

Sukces tym większy, że Duńczycy są zdecydowanie wyżej sklasyfikowani w rankingu FIFA  niż my. Jest to też obiektywnie rzecz ujmując, lepsza drużyna. Smutne, ale niestety prawdziwe. Jednak mecz z Duńczykami pokazuje, że mamy jakiś potencjał, trzeba tylko zainwestować i zaryzykować posyłając na boisko tych co chcą grać, a nie koniecznie tych, co wydaje im się, że potrafią. Fornalik zaryzykował i masz. Wygrali. Jest więc ponownie nadzieja, że może najbliższy mecz z Czarnogórą, już nie o pietruszkę, reprezentacja wygra. A jak wygra, to poprawi ten nieszczęsny ranking FIFA, gdzie sklasyfikowano nas na 72 miejscu.

Kibice sportowi, a szczególnie kibice piłki nożnej są załamani. 72 miejsce w rankingu to koszmar, jakiego żaden z nas nie chciałby przeżywać nigdy. To klęska i swoiste poniżenie. Brzmi ostro, ale wielu zagorzałych kibiców tak to niestety odbiera. Wstyd ogromny. Wyprzedza nas nie tylko prawie cała Afryka, ale też pół Azji. Jest jednak, jak sygnalizowałem światełko w tunelu. Trzymam kciuki.

Czy w jeszcze jakimś popularnym, światowym rankingu Polska jest za Azją i Afryką. Myślałem, że już nie. Bo gdzie może być gorzej jak nie w piłce nożnej. Myliłem się. Oj jak bardzo się myliłem.

Piłka nożna ma w Polsce wielu sympatyków (użytkowników). Powszechnie uważa się, że w sporcie najwięcej. Więcej użytkowników (sympatyków – nie koniecznie) ma, choć to nie sport w dosłownym tego słowa znaczeniu, infrastruktura komunikacyjna. A więc drogi, lotniska, koleje. Obszar za który odpowiada „trener Fotoradar”. I tu okazuje się, że może być gorzej. Miejsce 72 polskiej piłki nożnej, to sukces, w porównaniu z wynikami trenera od infrastruktury.

Najnowszy Globalny Raport Konkurencyjności, przygotowany przez Światowe Forum Ekonomiczne, nie pozostawia złudzeń. Raport ten przygotowywany jest przez Światowe Forum Ekonomiczne od 1979 r. Wśród głównych czynników, na podstawie których oceniana jest konkurencyjność poszczególnych państw, jest dostęp do infrastruktury: drogowej, kolejowej i lotnisk.

Na 144 sklasyfikowane kraje w rankingu infrastruktury, polskie drogi zajmują, UWAGA – 124 miejsce- za Bangladeszem, Etiopią, Zimbabwe i Wietnamem. To jest dopiero koszmar. Co tam miejsce reprezentacji piłkarskiej. Pikuś.

Mimo ogromnych środków Unii Europejskiej, zaangażowania własnej narodowej kasy, wysiłku tysięcy urzędników ministerstwa infrastruktury oraz dyrekcji od dróg, jest 124 miejsce, za Etiopią i Wietnamem.

Wymieniam tylko te dwa kraje, bo mam przed oczami migawki z reportaży, pokazujące w Wietnamie masy jednośladów przewalających się po nie koniecznie dobrze ubitych drogach oraz osiołki w Etiopii, niosące wory trzy razy większe od samych osiołków, po polnych ścieżkach. Takie miałem wyobrażenie. Przepraszam Etiopczyków i Wietnamczyków. Przepraszam naszych braci w Zimbabwe i Bangladeszu. Jesteśmy za wami w tym ważnym rankingu i tyle. Biję się w piersi i mi wstyd. Dał nam raport Światowego Forum Ekonomicznego popalić.

To jednak nie koniec. Spece od fotoradarów nawalają nie tylko na drogach, choć przyznać trzeba, że tu najbardziej. Wyobraźcie sobie, że nasze lotniska sklasyfikowano na 105 miejscu. Za Mali, Kambodżą i Tadżykistanem. Toż tam jeszcze niedawno w ogóle nie latano, chyba, że inne nacje i to nie zawsze w celach pokojowych. Tradycja stoi za nami. Żwirko i Wigóra, to byli nasi, Polacy, a nie goście z Mali. To w Polsce była i jest Szkoła Orląt. Przecież ta wiara nie lądowała i nie ląduje w polu za stodołą. Czy się mylę ?

A jak z koleją. Jedzie przecież Pendolino. Już dojechało. Widziałem w wiadomościach mistrza od fotoradarów i jego poprzednika, jak wsiadali czy wysiadali z tego pięknego pociągu. Więc chyba jest dobrze.

No nie do końca. Jest lepiej, niż na drogach czy lotniskach, ale nie tak dobrze jak w piłce nożnej. Piłka wyprzedza infrastrukturę kolejową o 5 miejsc. Kolej jest na 77, a więc tylko pięć miejsc dalej niż Bangladesz. Jest sukces.

Polska w raporcie Światowego Forum Ekonomicznego, pod względem dostępności do infrastruktury komunikacyjnej wypada bardzo blado. W ogólnym rozrachunku polska infrastruktura zajmuje 79 miejsce, między Kazachstanem i Kenią. Poczułem się źle. Jest mi ogólnie niedobrze. Jestem wściekły.

Jak to jest, że nie potrafimy zaryzykować, nie potrafimy postawić na innych, lepszych, sprawniejszych. Że musimy godzić się z tym, iż wyprzedza nas Mali. Cholera gdzie to jest, zadaje sobie pytanie wielu Polaków, nerwowo przeglądając atlasy geograficzne. I tak będziemy się denerwować jeszcze długo, dopóki nie znajdziemy właściwego trenera, który zaryzykuje, wyśle do boju lepszych i co, ano wyprzedzimy Wietnam, Etiopię, Mali i Bnagladesz. Może się uda.

Pendolino już przyjechało, a w  TV nadal pokazują osiołki na drogach w Etiopii, porównując to do autostrad na jedynej zielonej wyspie w Europie.

Nandek.

Loading