W Ministerstwie Transportu tylko . . .

Rate this post

W naszym Ministerstwie Transportu (…) tylko spanie . . .

Ale gdzie jest jakikolwiek nadzór, no jakikolwiek . . .?

 

I. W Ministerstwie Transportu (…) spanie jest zaraźliwe, jak ziewanie. 

A to wszystko z winy pana Jarmuziewicza (?), znanego śpiocha sejmowego, który śpiąc niezdrowo, bo w butach i z Bronią u przepoconej nogi (bo on ciągle w tych butach), tym swoim spaniem i ziewaniem zaraził wszystkich pracowników MT (…). A w wyniku tego ich nygusowania/spania 30 tysięcy marynarzy w całym kraju może stracić pracę. Bo tygodnik „Wprost” pisze, że nasze, Nasze polskie Ministerstwo Transportu nie zdążyło przygotować rozporządzenia, które umożliwia nadawanie marynarzom uprawnień do wykonywania zawodu.

Resort Miłośnika Zegarków Wszelakich – Sławomira Nowaka miał aż półtora roku na opracowanie tych przepisów i . . . . – oczywiście nie zdążyli, bo znowu zaspali, jak pan Jarmuziewicz na sejmowej ławce!

Mieli aż 1,5 roku i znowu zabrakło im czasu!

Czy w tym MT (…) jest jakiś system kontroli lub nadzoru (ja nie pytam, ja krzyczę!)?   

A gdzie było w tym czasie TDT i oraz pracownicy wielu WK lub chociaż NIK? Dlaczego nikt nie odbiera tym urzędnikom MT (urzędasom?) prawa do wykonywania tego urzędniczego zawodu przez następne 5 lat. Na nich nie ma mocnych? Czy naprawdę musimy jeszcze czekać aż do wyborów?

I tak się już tylko zastanawiam, czy oni, ci urzędnicy MT to święte krowy, czy może my to jelenie? A Wy co o tym sądzicie? 

 

II. Ameryka w całej UE?

Próbujemy zbudować Amerykę w całej UE?

Bo my sami już próbowaliśmy zbudować drugą Japonię, drugą Irlandię, to może teraz czas na drugą Amerykę? Ale nie tylko u nas, ale w całej UE.

Bo gdzieś w Internecie wyczytałem, że do 2016 r. w całej UE aż 6% wszystkich pojazdów ma być na prąd, czyli z gniazdka 230 Wolt.

Dość prężnie rozwija się branża małych samolotów turystycznych, napędzanych silnikiem elektrycznym, które produkują już także w Chinach. To stanowi gwarancję niskiej ceny, więc i wzrastającej dostępności na rynku.

Czy w związku z tym możemy mieć nadzieję na podobną sytuację na rynku pojazdów? Jeśli tak, to zapewne w większości państw UE. Ale czy to uda się nam, tu w Polsce. Czy widoczny gołym okiem brak jakiegokolwiek nadzoru w naszym MT (…) daje taką gwarancję, czy wręcz przeciwnie?

Bo pozostał tylko już taki mały drobiazg, a mianowicie, gdzie te gniazdka elektryczne na ulicach, placach i parkingach? Czy nasze MT (…) tym razem zaśpi, czy też nie?

 

Pyta i pozdrawia

Dziadek Piotra

 =================

PS.

No cóż, zgadzam się też ze stanowiskiem prowadzącego ze mną korespondencję, że panu Bogdanowiczowi nic nie zrobią jego koledzy z MT, albowiem cyt.:

„Krzywdy mu być może nie zrobią, bo wtedy odpowiedzieli by za brak nadzoru.”

===========================

Loading