ZASTANAWIAM SIĘ PO RAZ KOLEJNY

Rate this post

Zastanawiam się po raz kolejny.

Jak wczoraj zaznaczyłem, przytoczony już „przypadek pierwszy” nie był jedynym http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/zastanawiam-sie-ponownie/

Przypadek drugi.

Czy tak naprawdę będziemy zdziwieni czytając, jak to ta sama osoba (szef GITD-u  T.P.) została przyłapana po raz kolejny  przez dziennikarzy Faktu na „wariackiej jeździe” po mieście ? Raczej nie! Na liczniku 84 km/h w miejscu gdzie obowiązuje 50 km/h ? Może dziennikarze z Faktu zwyczajnie uwzięli się na T.P. upubliczniając jego wykroczenia ? Z całą pewnością nie!

http://www.fakt.pl/Szef-GITD-radzi-jak-uniknac-mandatu,artykuly,202179,1.html,

… Nadinspektor Połeć działa chyba w myśl zasady, że jak cię złapią za rękę to mów, że to nie twoja ręka. Twierdzi, że radar, który skontrolował prędkość jego samochodu myli się skoro twierdzi, że Połeć przekroczył prędkość. Kilka dni temu na warszawskiej ulicy dziennikarze Faktu za pomocą radaru używanego przez policyjną drogówkę zmierzyli, że Połeć swoim służbowym bmw jechał po mieście 84km/h, choć wolno było pięćdziesiątkę. …

Fotka ze wskazań radaru dostępna jest pod n/w linkiem

http://www.fakt.pl/minister-slawomir-nowak-nie-chce-zwolnic-nadinspektora-tomasza-polcia-szefa-gitd,artykuly,201991,1,1,2.html

Zastanawiam sie po raz kolejny, czy na miejscu T.P. można jeszcze „iść w zaparte” na antenie radiowej Trójki ?

… Generał idzie w zaparte. – Nie jechałem z tą prędkością – zapewniał w radiowej „Trójce”. Aby ratować własną skórę przekonywał nawet, że radar jest niedokładny, zawyża prędkość i podczas pomiaru panować muszą niemal sterylne warunki. – Musi być na statywie, nie może byś wyłączona klimatyzacja, radio, a w pobliżu nie może znajdować się telefon gsm. Poza tym urządzenie może się mylić przy gorszych warunkach atmosferycznych takich jak opady śniegu, czy deszczu – przekonywał inspektor na antenie. …

Należy przyznać, że z powyższego na uwagę zasługuje argumentacja z jaką przekonuje nas on ileż to czynników ma wpływ na niewłaściwe wskazania radaru. Szkoda tylko , że w przypadku „zwykłego śmiertelnika” taka argumentacja ma się tak „jak piernik do wiatraka”.

I ponownie zastanawiam się, jak do tego odnieśli się urzędnicy z GITD-u?

Ale tutaj czytelnik z pewnością nie będzie miał żadnych złudzeń. What?!

… Wtórował mu rzecznik prasowy, Alvin Gajadhur. W trzystronicowym piśmie udowadnia, że policyjny sprzęt to jakiś chłam, który „nie został dopuszczony do użytkowania w żadnym kraju Unii Europejskiej poza Polską”. Tłumaczy, że pomiar może nie być wiarygodny przy większym natężeniu ruchu bo wówczas „urządzenie dokonuje pomiaru wszystkich pojazdów znajdujących się w zasięgu do 800 metrów, a wyświetlany jest wynik najszybciej poruszającego się obiektu, niekoniecznie zaś znajdującego się najbliżej”. Tyle że Połeć jechał jedynym pasem i nie było tłoku na drodze. …

Bronią do upadłego swojego przełożonego, nie doszukując się w jego zachowaniu na drodze żadnych przewinień. Warto również zapoznać się co powyższym wybryku sądzi sam minister transportu S.N.

http://www.fakt.pl/Minister-Slawomir-Nowak-nie-chce-zwolnic-Nadinspektora-Tomasza-Polcia-szefa-GITD,artykuly,201991,1.html

…Teraz minister Nowak milczy i unika kontaktu z dziennikarzami Faktu, który przyłapał inspektora na notorycznym łamaniu przepisów drogowych. Najpierw szef Głównej Inspekcji Transportu Drogowego pędził ulicami stolicy z prędkością 100 km, a potem zwolnił do 84 km tam, gdzie wolno jechać pięćdziesiątką. Dlaczego Nowak zapadł się pod ziemię? Czy to dlatego, że Fakt przyłapał też jego, gdy rządowa limuzyna z nim na tylnym siedzeniu mknęła po Warszawie z szybkością 100 km/h?…

Może i ma rację pan minister S.N. nie wypowiadając się w sprawie szefa GITD-u. Niewypowiadanie się w sprawie , gdyż samemu brało się udział w podobnym wykroczeniu niewątpliwie jest doskonałym sposobem wyjścia z „niezręcznej” sytuacji. Pewnie sądzi podobnie jak T.P., że nie musi się z niczego tłumaczyć, bo przecież nic takiego się nie stało. Sprawdza się więc stara prawda, że „milczenie oznacza akceptację” oraz „kruk, krukowi oka nie wykole”.

G.A.

Loading