URZĘDNICZA CIUCIUBABKA

Rate this post

Urzędnicza ciuciubabka WK i TDT, czyli dwóch urzędników na jednego przedsiębiorcę.

Inaczej mówiąc o tym, jak nasi (?) urzędnicy starostwa i TDT w ciuciubabkę z ludźmi bawią się.

A było to tak, że działania naszych urzędników doprowadziły przedsiębiorcę SKP do sytuacji bez wyjścia, albowiem:

  1. z jednej strony Dyrektor TDT odmawia zajęcia się wnioskiem przedsiębiorcy o wydanie kolejnego poświadczenia dla OSKP, uzależniając wydanie nowego poświadczenia od wyniku przedmiotowego postępowania prowadzonego przez Starostę w sprawie pozbawienia przedsiębiorcy prawa do prowadzenia OSKP,
  2. a z drugiej strony Starosta uzasadnia pozbawienie przedsiębiorcy prawa do prowadzenia działalności gospodarczej właśnie brakiem uzyskania ważnego poświadczenia wydanego przez Dyrektora TDT w Warszawie.

W ten sposób właściciel OSKP znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Urzędnicy WK i TDT,  grając dwóch na jednego celowo zgotowali mu swoistego pata administracyjnego. A skutkiem tego pata miało być jego wykończenie.

Ale właściciel tej OSKP znalazł wyjście z tego pata, i tym razem on (mieszkający pod Śmiglem) „zagrał” z tymi urzędnikami i . . ., jak się to mówi gra „z biglem”.

A jest o co grać i walczyć, bo Starostwo i TDT nie chce teraz oddać pokrzywdzonemu w powyższy sposób 8 mln (bez karnych odsetek), które zapłacimy, jako podatnicy z naszych kieszeni. A ci urzędnicy nie stracą na 5 lat swojej pracy (…).

Pamiętacie może, że przed paroma dniami pisałem o tym, jak nasi (??) urzędnicy zniszczyli kawał życia przedsiębiorcy prowadzącemu Okręgową Stację Kontroli Pojazdów w okolicy Śmigla (wielkopolskie) http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/kradzieze-branzy/

Właśnie udało mi się uzyskać zgodę naszego pokrzywdzonego przedsiębiorcy, czyli pana Piotra Borowskiego, na publikację materiałów ilustrujących jego sprawę.

A jeśli ktokolwiek z Was, po przeczytaniu tego tekstu pomyśli, że to jednostkowy i jednorazowy przypadek/wypadek „przy pracy” naszych urzędników, to się myli. Bo to nie było jeden raz, i nic nie wydarzyło się z przypadku. To taka nasza nie nowa (???) polityka urzędniczo-Tuskowa, choć bardzo zaściankowa. Redakcji „Informatora” wiadomo już o kolejnym przypadku podobnego postępowania naszych (?) działających w takiej zmowie urzędników.

A czytając o tej sprawie zastanówmy się wspólnie, czy to na tym ma polegać rola wspólnego nadzoru WK i TDT nad problematyką funkcjonowania SKP?

Bo ja jestem zwolennikiem naszej własnej ustawy o zawodzie UDS-a i o samorzadzie zawowodym, który będzie sprawował już właściwy i odpowiedzialny nadzór nad problematyką funkcjonowania SKP.

Jestem przekonany, że sprawa ta jest na tyle pasjonująca, że warta naszego opisania i przeczytania. A, że ciągnie się ona już od dawna, i do tego zawiera bardzo zróżnicowane wątki, np. administracyjne, cywilne (odszkodowawcze), a także o posmaku kryminalnym, to pozwólcie, że to ja będę opisywał ją dla Was tradycyjnie, czyli powoli i etapami. Bo, choć urzędy mają własne strony internetowe, to nie znajdziecie tej historii np. na stronach Starostwa w Kościanie lub w Szamotułach, lub na stronach TDT, oj nie!

Zdaniem poszkodowanego przedsiębiorcy, sprawa ta jeszcze jakiś czas potrwa, gdyż nasi urzędnicy nie mogą teraz (nie chcą, bo nie mają odwagi?) wybrać spośród siebie tej osoby, która ponosi odpowiedzialność za poczynione decyzją urzędów szkody (sprawca tchórzliwie chowa głowę w piasek).

A oprócz wątku głównego i administracyjnego, związanego z bezprawną decyzją o  zamknięciu tej OSKP, są jeszcze wątki związane ze sprawami karnymi, które wytoczono nie tylko naszemu przedsiębiorcy (naszym przedsiębiorcom!), ale także dwóm urzędnikom TDT (przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków – sic!).

A wszystko zaczęło się już w 2007 r., gdy Transportowy Dozór Techniczny (TDT) mocą swojej własnej decyzji  odmówił wydania poświadczenia zgodności dla OSKP w Koszanowie pod Śmiglem z powodu rzekomego braku certyfikatu na motocykle dla urządzenia rolkowego.

Nasz przedsiębiorca, będąc przekonany o swojej racji co do tego, że posiadane przez niego na wyposażeniu OSKP „rolki” umożliwiają badanie motocykli . . .  –  nadal prowadził swoją działalność.

Ale o tym co było dalej, to potem,

A teraz wielu weekendowych słodyczy

I niedzielnego wypoczynku Dziadek Piotra życzy.

Loading