NASZA NIEPODLEGŁOŚĆ

Rate this post

Nasza Niepodległość, czyli dziś wypada 11 Listopada.

Wtedy właśnie wybiliśmy się na Niepodległość. W związku z tym, że ostatnio prawie co roku piszę dla Was te dwa słowa z okazji Naszego Święta, to i dziś nie może być inaczej.

Spróbujmy podsumować nasze zawodowe „wybijanie się na niepodległość”.

I. „Zostań patriotą swojego zawodu” z 2011 r.: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2011/zostan-patriota-swojego-zawodu/

Jestem przekonany, że to nam się w jakimś stopniu udało! Pomimo działalności we wrogim otoczeniu, które zbudowali nam urzędnicy resortu transportu, to właśnie w 2011 r. powstała nasza pierwsza 50-osobowa organizacja zawodowa w postaci Stowarzyszenia Diagnostów Samochodowych (SDS), w formie stowarzyszenia zwykłego.

Ale przyznaję, że sam nie wiem, na ile i w jak szerokim zakresie mamy poczucie wspólnoty zawodowej. Bo to poczucie wspólnoty zawodowej jest systematycznie niszczone przez niektórych właścicieli naszych SKP, przez niektóre osoby bez naszych uprawnień oraz przez resortowych urzędników, którzy koniecznie chcą, żebyśmy ze sobą konkurowali zamiast wspólnie dbać o dobro wspólne, jakim jest BRD!

I dlatego nie wiem, ilu z naszej ponad 10 tysięcznej gromadki czuje wspólną więź z całym naszym środowiskiem zawodowym. Mam tylko nadzieję, że to poczucie wspólnoty zawodowej odczuwa co najmniej 30 procent spośród zatrudnionych Koleżanek i Kolegów w całej Polsce. Jeśli jakimś dowodem może być tutaj wzrastająca systematycznie poczytność naszych branżowych stron internetowych, to możemy powiedzieć, że to się nam udało.

II. Święto Niepodległości z 2013 r.: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/swieto-niepodleglosci/

Niewątpliwie jest prawdą, że w 2013 r. mogliśmy już ogłosić, że udało nam się wybić na niepodległość. Przedtem nie mieliśmy żadnej swojej organizacji, której z założenia mogliśmy powierzyć obronę naszych interesów zawodowych. Bo SDS nie miał ani zaplecza socjalnego, ani możliwości finansowych na prowadzenie takiej obrony/ochrony (prawny zakaz prowadzenia działalności gospodarczej). A 1 lipca 2012 r. udało się przekształcić nasz stary dobry SDS w OSDS w formie stowarzyszenia rejestrowego. Przeniesienie siedziby do Świętoszowa miało zapewnić nam możliwość pozyskania środków finansowych, żeby nie ciułać ze składek. Nie przeszkodziły temu sprzeczne interesy i sprzeczne wizje działania takiej organizacji. Przeciwko temu było bardzo wielu właścicieli naszych SKP, organizacje prowadzące szkolenia dla insp. UDS-ów (bali się konkurencji), urzędnicy (bali się fachowej oceny swojej pracy).

III. W 2014 r.: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/11-listopada/

Był to okres bez radości, bo więcej było sporów i waśni, typowy dla polskiej zaściankowej mentalności. Zahamowaniu uległ proces integracji naszego środowiska. Przez całe trzy lata swojej działalności OSDS nie zrealizował żadnego z najważniejszych swoich postulatów z okresu założycielskiego (deklaracja prezesa o 200 członkach w pół roku). Pomimo posiadania takich możliwości, to utrzymuje się nadal tylko ze składek członkowskich, bo tak łatwiej.

IV. Patriotyzm zawodowy w 2015 r.

Nowoczesny patriotyzm, to także poszanowanie innych (także innych grup zawodowych), to podnoszenie swoich kompetencji (także zawodowych), to dbanie o wspólne dobro (zapisane w Konstytucji), jakim jest BRD lub publiczna kasa – w kontekście dążeń do rozbudowy naszej administracji resortowej (TDT).

Nasza niepodległość nie jest jeszcze pełna i mamy przed sobą dużo do zrobienia (np. ustawa o naszym zawodzie i samorządzie zawodowym).

A w naszym zawodowym środowisku insp. UDS-ów mam nadzieję na zasypywanie waśni i sporów pamiętając, że z przeszłości można wyjść obronną ręką. Literackie przykłady księdza Robaka (wcześniej Soplica i hulaka!), Babinicza (wcześniej warchoła Kmicica) nie były całkiem oderwane od rzeczywistości. Przecież sami dobrze wiecie, że dezawuowanie dorobku tych Kolegów, którzy dziś ofiarnie pracują na rzecz naszego środowiska nie leży w naszym zawodowym interesie.

Idą dla nas trudne czasy, więc paradoksalnie jestem dobrej myśli. Bo nic tak nie konsoliduje, jak „bicie w tyłek”. Więc na każdym kroku pytajcie urzędników, dlaczego mając swoją własną pragmatykę zawodową, odmawiają takiej pragmatyki naszemu środowisku (ustawa o zawodzie insp. Uprawnionego diagnosty Samochodowego i samorządzie zawodowym)?! Dlaczego godzą się na łamanie prawa i tolerują ewidentnie niekonstytucyjne przepisy?

I wszystko będzie dobrze, gdy tylko jeszcze będziecie pamiętali o tym, że Życie i Zdrowie Polaków na drodze jest ważniejsze, niż finansowy interes Waszych pracodawców!

Wszystkiego Dobrego

w dniu Święta Narodowego

dziadek Piotra

Loading