REMINISCENCJE

Rate this post

Reminiscencje, mienione konkursy i konferencje, ale nie pretensje (?). Czyli o tym, co p. Kazimierz Zbylut nam przekazał.

I. Konkurs na najlepszego insp. UDS-a.

W trakcie naszej Konferencji Transportowej w ostatni majowy weekend w Lubinie, w kuluarowej rozmowie z dr inż. Rafałem Sosnowskim dowiedziałem się, że to nie ja pierwszy wymyśliłem taki konkurs, i nie nasz SITK „Zagłębia Miedziowego” w Legnicy był jego pierwszym organizatorem.

Z zainteresowaniem wysłuchałem krótkiej informacji Prezesa R. Sosnowskiego o tym, że przed wieloma laty konkurs taki organizował PISKP pod przewodnictwem ówczesnego prezesa, którym był p. Kazimierz Zbylut. Z rozmowy tej wynikała jedynie ta różnica, że ten konkurs nie miał części praktycznej na kanale, jak to jest w przypadku naszego Konkursu.

Chcąc rozszerzyć dla Was tę informację pozwoliłem sobie zapytać o to Pana Kazimierza.

A oto treść odpowiedzi cyt. :

Konkurs na najlepszego diagnostę pt. „Diagnosta Roku” został ogłoszony i przeprowadzony po raz pierwszy w 2005 roku. Był organizowany równolegle z konkursem na najlepszą Stację Kontroli Pojazdów i objęty patronatem honorowym Ministra Infrastruktury prof. Ryszarda Krystka. Sponsorzy ufundowali nagrody, a ich uroczyste wręczenie odbywało się w trakcie konferencji w Zakopanem.

Pamiętam, że w pierwszym konkursie zwyciężył Diagnosta z OSKP Lemar z Gdańska. Podobnie było w drugim konkursie w 2006 roku. Wówczas wygrał Pan Krzysztof Lubiński, drugi był Pan Mirosław Głazik z OSKP Zespołu Szkół w Bychawie, a trzeci Pan Zygmunt Rakoczy z OSKP CKP z Wałbrzycha. Warto zaznaczyć, że wszyscy Panowie reprezentowali stacje Okręgowe, a więc te o najszerszym zakresie wykonywanych badań technicznych.

Obydwa konkursy odbywały się według Regulaminu, przyjętego przez organizatorów, których przedstawiciele (TDT, PISKP i STM, a w pierwszym konkursie także SITK) stanowili trzon Komisji Konkursowych. Z tego co pamiętam Pan Rafał Sosnowski był wtedy w jednej z komisji konkursowych.

Równolegle z konkursem na Diagnostę Roku obywał się konkurs na „Najlepszą Stację Kontroli Pojazdów”. Ten konkurs z kolei w kategorii OSKP wygrała Okręgowa Stacja Kontroli Pojazdów AUTOCOM bis z ul. Wolskiej w Warszawie.

Autorem pomysłu na „Diagnostę Roku” byłem ja, natomiast pomysł konkursu na najlepszą stację kontroli pojazdów należy do Pana inż. Edwarda Ludery – Prezesa SIiTK w Rzeszowie, który taki konkurs zorganizował dwukrotnie na Podkarpaciu. W obu przypadkach konkurs wygrała OSKP z Rafinerii Jasło – firmy, w której przepracowałem 27 lat. Tak to pokrótce wygląda.

Były to lata owocnej współpracy TDT, PISKP i STM, a także ITS, której efektem jest m.in. rozporządzenie w sprawie szczegółowych wymagań dla stacji kontroli pojazdów. Jest to przykład, jak mimo różnych celów szeroko pojęte środowisko SKP potrafiło się wznieść ponad te różnice by stworzyć dobre i racjonalne przepisy.

Czasu, który nastąpił potem przez grzeczność nie skomentuję. Jedno wszakże dodać muszę – szkoda, że ten czas został bezpowrotnie stracony.”

II. Nasze konferencje.

W nawiązaniu do naszych dyskusji na temat skuteczności naszych branżowych organizacji pozwoliłem sobie także zapytać Pana Kazimierza o to, jaką frekwencją cieszyły się wcześniejsze konferencje PISKP. I oto jaką otrzymałem odpowiedź, cyt.:

Konferencje pod nazwą „Stacje Kontroli Pojazdów” organizowane były wspólnie przez PISKP, TDT i STM, a z moim udziałem w sumie 6 razy. Największa liczba uczestników to 390 osób, najmniejsza to około 280 osób. Wtedy tylko hotel Kasprowy w Zakopanem zapewniał taką ilość miejsc noclegowych oraz atrakcje związane z górami, wypoczynkiem, relaksem.

Po moim odejściu z PISKP próbowano organizować konferencję w Mrągowie, a ostatnio także w Ossie koło Tomaszowa Mazowieckiego.

Trudno mi określić, jaka jest obecnie frekwencja na tych konferencjach czy spotkaniach szkoleniowych. Wiedzą to najlepiej organizatorzy, ale podobne spotkania w różnych regionach Polski organizuje również ITS. Jest to z pewnością spełnienie oczekiwań środowiska SKP, które prężnie się rozrasta i z całą pewnością jest chłonne wiedzy i informacji o planowanych zmianach. Te zmiany ponownie stają się aktualne w kontekście unifikacji badań w Unii Europejskiej, chociaż jest to proces trudny i czasochłonny. W jakim kierunku pójdą te zmiany można przeczytać w mediach. Niektóre propozycje są kontrowersyjne i budzą powszechną dezaprobatę. Tego typu wiedza jest dla środowiska niezbędna i często wypełniała program konferencji czy spotkań szkoleniowych, które budziły i budzą duże zainteresowanie.

Cóż – to historia, a teraz idzie nowe.”

A ja – serdecznie dziękując Panu Kazimierzowi – pozdrawiam i do przemyśleń w zakresie skuteczności branżowych działań namawiam

dziadek Piotra

Loading