NW O KONFERENCJI PISKP

Rate this post

NW o konferencji PISKP w Zakopanem.

W czerwcowym numerze NW (Nowoczesny Warsztat) na stronie 62 umieszczono na całą szpaltę materiał o ostatniej konferencji PISKP w Zakopcu pt. „Przed nami czas konsultacji społecznych”. Materiał ten autorstwa Rafała Dobrowolskiego jest dość obszerny i stanowi dowód tego, co na początku roku zapowiadał w Poznaniu dyr. Sebastian Klauz. Chodzi o to, że NW systematycznie poświęca naszemu środowisku coraz więcej uwagi.

Moją uwagę zwrócił jednak nieco mylący wstęp, gdzie autor napisał o urzędniczym projekcie zmian naszego PoRD, że jest on rzekomo tworzony cyt.:

„… z myślą o wszystkich uczestnikach systemu badań technicznych pojazdów w Polsce”.

No cóż, ja uważam, że W. Szan. Autor przesadził z tymi „uczestnikami wszystkimi”, albowiem:

  • o nas, czyli insp. UDS-ach nikt w tym projekcie nie pomyślał,
  • projekt ten jest tylko i wyłącznie dowodem tego, że jego autorzy pomyśleli tylko o sobie i swoich resortowych kolegach w TDT.

Ale przechodząc do dalszego omówienia tej relacji z konferencji PISKP zauważyć musimy, że omawiane były tam bardzo ważne dla naszego środowiska kwestie związane z wypadkami z powodu niesprawności technicznej pojazdów oraz generalnie ze stanem technicznym pojazdów poruszających się po naszych drogach.

I jeśli znamy stan techniczny pojazdów poruszających się po naszych drogach, bo uczestniczymy w procesie dopuszczania ich do ruchu, to pewną tajemnicą pozostaje dla nas nadal informacja o skali rzekomych wypadków drogowych spowodowanych niesprawnością pojazdów.

sad

Sygnalizuję to zagadnienie, bo zastanawiam się, czy uczestników tej konferencji nie wprowadzono zwyczajnie i tradycyjnie w błąd, co do ewentualnych zagrożeń. Bo Autor artykułu nie rozwinął tego tak ważnego zagadnienia, od którego przecież zależy życie i zdrowie uczestników RD (może doczekamy się w kolejnym i wakacyjnym już numerze).

W artykule tym nie ma także ani jednego słowa o tym, co jest uzasadnienie proponowanych zmian naszego PoRD ?!?

W. Szan. Autor tytułem „Przed nami czas konsultacji społecznych” sugeruje wesoło, że te konsultacje się udadzą, będą owocne i satysfakcjonujące. Bo przecież zostało nam na te konsultacje aż 6 miesięcy (???), bo do końca grudnia br. (chociaż projektu nadal jeszcze nie ma).

Ja jednak jestem przekonany, że nasze debatowanie musi być nieco (???) dłuższe. Bo w dalszej części tego artykułu sam jego Autor pisze, że projekt zmian zawiera aż kilkaset stron + do tego 12 aktów wykonawczych!

A biorąc pod uwagę kulturalne, więc minimalne  trzymiesięczne (3 m-ce) vacatio legis  – i nie krótsze, jak to wcześniej często bywało w praktyce resortu transportu, stosujące tym samym tzw. chuligaństwo prawne – no . . ., to raptem do uważnego przeczytania na konsultacje zostanie nam tylko 3 miesiące kilkusetstronicowego bełkotu prawnego z licznymi i tradycyjnymi błędami…..

tease

Autor pisze też, że w trakcie konferencyjnej dyskusji cyt.:

uczestnicy (…) ocenili zarys projektowanych zmian”,

ale słowem nie pisze o tym jaka to była ocena, ilu dyskutantów krytykowało ten projekt i za co, a ilu wspierało te działania urzędników naszego (?) resortu transportu.

Nie wiem, skąd ta tajemnica, co do oceny tego projektu? Czyżby W. Szan. Autor chciał osłonić naszych (?) urzędników resortowych przed rzetelną oceną efektów ich pracy, czy też może uchylił się od opisania tej oceny, bo . . . – czyżby obawiał się zamieszek na naszych SKP?

Takiej oceny urzędniczych działań w czasie dyskusji nie załatwia zaledwie jedno zdanie zawarte w końcowej części artykułu, że jest to „pokusa uszczuplenia” dotychczasowej klienteli naszych SKP.

Bo, gdy są jakieś tajemnice, gdy działania urzędników i naszych branżowych organizacji nie są transparentne, to społecznym obowiązkiem dziennikarzy jest ujawnianie tych tajemnic, a nie ich skrywanie. Dziennikarskie wpisywanie się w urzędnicza narrację nigdy nie służyło i nigdy nie będzie dobrze służyć naszej branży.

Miejmy nadzieję, że kolejne informację W. Szan, Autora o tej Konferencji bardziej przybliżą nam jej prawdziwą atmosferę.

wondering

I pozdrawiam oraz do przeczytania namawiam

dziadek Piotra

Loading