TO I OWO

Rate this post

To i owo, zawsze branżowo.

sad

I. To i owo, bo dzwoni Kolega i opowiadamy sobie.

Ostatnio opowiadał mi, jak jest i tu, i tam (choć na Wschodzie, to nie w Krakowie). A od słowa do słowa wyłania się przygnębiający obraz codziennej rzeczywistości. Obraz, jak obraz. Tylko, że z tego oglądania/słuchania nie ma żadnej przyjemności. Bo cóż to za przyjemność słuchać o tym, że właściciel SKP przychodzi z plikiem 5 DR i rzucając je na stół mówi do Kolegi insp. UDS-a „trzeba podbić!” i . . . . . – wychodzi.

Ale to nie wszystko, bo on to mówi bez krępacji w obecności innych klientów akurat obsługiwanych (sic!). W ten sposób informuje obserwujących to zdarzenie klientów, że oni za rok też tak mogą! Że mogą mu dać pieniądze z samym DR, a on – wielki właściciel skp (z małych liter)! – „załatwi” to OBT.

Oczywistym jest, i żeby była jasność w sprawie, że takie „załatwianie” jest zawsze za dodatkową opłatą! bomb

Być może, że dla klientów to prawdziwa okazja, ale dla mnie to dowód na to, że tam jest jeszcze ciągle i nadal mentalna Azja. I to dzięki tamtejszym „światłym?” właścicielom naszych „małych” skp.

To skandal!

I pytam o rolę naszych organizacji branżowych, o rolę tamtejszego nadzoru. Co mają nam do powiedzenia na ten temat? Co już zrobili lub chociaż co zamierzają zrobić?

Sam nie wiem, jak można pracować w takich stresujących warunkach. I wierzcie mi, że to nie ściema, tylko skandal, gdy w całej okolicy pracy nie ma . . . .

angry

Nie wiem dlaczego powyższa sytuacja nasuwa mi skojarzenie (PISKP?) z PSL, które też obiecywało od dawien dawna zmiany na (SKP?) wsi. Aż wreszcie ich odsunięto na boczny tor. Teraz będą już tylko obserwatorami. Bo nie potrafili, czy się spóźnili? Ale, czy to nie wszystko jedno?

tease

 

II. To i owo o roli mediów, czyli Nowoczesny Warsztat.

Na stronach internetowych nowego wydania Nowoczesnego Warsztatu ukazała się informacja o naszym Ogólnopolskim Turnieju Diagnostów Samochodowych (OTDS). Jak z tego widać, nasza inicjatywa ma dość mocne medialne wsparcie.

Wysyłane są pisma do ważniejszych instytucji o patronaty. Mamy pierwsze zgłoszenia. Więc „do zobaczenia”!

I nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was do zapoznania się z tą informacją – http://warsztat.pl/news/6601-2_ogolnopolski_turniej_diagnostow_samochodowych#.Vs6wipXSk2x

thinking

III. To i owo o rzeczywistości, czyli pytanie z ust mi nie znika: „skąd ta panika”?

Pisałem już o tym, że przyjeżdżają i tylko pytają. Jeden z klientów płaczliwym głosem skarżył się mi ostatnio, że w ubiegłym roku to „niedobry?” diagnosta nic mu wcześniej nie powiedział i nie uprzedził o tym, że da mu zaświadczenie na 14 dni. I to go naraziło na dodatkowe koszty . . .

No maszszsz . . . . confused

A ja widząc, w jakim stanie technicznym stoi ten samochód przed naszą SKP powiedziałem mu tylko, że u nas będzie to samo, i też go nie uprzedzimy. I on z wielkim zdziwieniem w oczach popatrzył na mnie, po czym tylko odwrócił się i wsiadł do swojego samochodu i z powrotem na drogę zawrócił, czyli już nie zwlekał i odjechał. 

wondering

A parę dni temu pisałem o pytaniach o ten „gaz” i o rzekomą konieczność zaświadczenia z adnotacją/wpisem TDT „instalacja gazowa sprawna”, o nieuprawnione skreślenia w DR, na które nie reaguje Policja – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2016/zmiany/

A tu masz, jak z liścia w twarz. Bo problem podobny wystąpił jeszcze raz. Ale tym razem dzwonili i się pytali, czy zrobimy OBT, gdy w DR jest wpis „benzyna”, gdy w rzeczywistości to TDI . . . ?

Natężenie tych takich róznych pytań i telefonów każe nam zastanowić się nad przyczynami tego ciekawego zjawiska. Moim skromnym zdaniem coś się zaczęło dziać pozytywnego (tylko w mojej okolicy?).

Więc, aby dalej w tym i podobnym kierunku. Bo w przeciwnym przypadku nie będzie dla nas ratunku . . . .?

hero

dziadek Piotra

Loading