POMINĄŁEM

Rate this post

Pominąłem, choć nie chciałem. Więc więcej nie czekałem, tylko naprawiłem. A sprawa dotyczy brakujących pracowników (ze Wschodu?) na SKP oraz opinii biegłego o omawianej już wcześniej sprawie wypadku drogowego „z dłużycą” ze skutkiem śmiertelnym, czyli np.: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2017/sad-moze/

wondering

I. Kolega Jacek napisał, że zamieściłem informację o zawartości najnowszego Serwisu Motoryzacyjnego, ale pominąłem bardzo ciekawe rozważania pana Krzysztofa we wstępie, cyt.:

Tak niskiego bezrobocia jak ostatnio nie było od 26 lat.

Te dobre informacje z rynku pracy świadczą o tym, że gospodarka pracuje na pełnych obrotach. Nie oznacza to jednak braku problemów na rynku. Pracodawcom coraz trudniej bowiem znaleźć odpowiednich pracowników. Dotyczy to również motoryzacji, a zwłaszcza badań technicznych. Rosnąca liczba stacji kontroli pojazdów, która przekroczy w tym roku poziom 4900, wymusza poszukiwania diagnostów z uprawnieniami, a tych na rynku zaczyna po prostu brakować.

Gwałtownie rośnie liczba ofert pracy stacji kontroli pojazdów poszukujących pracowników. Sytuacja na rynku pracy może w przyszłym roku stać się dramatyczna, bowiem wchodzą nowe, zaostrzone wymagania dla diagnosty. Nie tylko utrudniają zdobycie uprawnień, ale także stwarzają możliwość zawieszenia diagnosty, który unika obowiązkowych szkoleń dokształcających. Więcej na ten temat pisze Marcin Barankiewicz na str. 12.

Planując inwestycję w stację kontroli pojazdów, należy brać pod uwagę nie tylko opłacalność, ale i możliwość jej faktycznego funkcjonowania. Na okładce pokazujemy, jak w przyszłości może wyglądać stanowisko w SKP, gdzie roboty wyposażone w kamery i czujniki dokonują automatycznie analizy stanu technicznego samochodu. Zapraszam do lektury. Kolejny numer ukaże się we wrześniu.

Krzysztof Trzeciak

tease

No cóż, wydaje się, że w tej sytuacji przetrwają te SKP, które będą miały stosowne personalne zabezpieczenie. A, że nasi pracodawcy nie są skłonni do podnoszenia wynagrodzeń swoim dotychczasowym pracownikom (choćby profilaktycznie, aby nie odeszli do konkurencji), to jedynym sensownym wyjściem dla nich jest

  • trzymanie jednego insp. UDS-a na zapas lub
  • kierunek Ukraina”, w którym idzie już część naszej branży motoryzacyjnej.

Przetrwają tylko ci nasi pracodawcy, którzy pierwsi dostrzegą te rynkowe perturbacje kadrowe i będą w stanie właściwie przygotować się do czekających nas zmian, które obserwujemy już na runku. A oferty pracy w języku ukraińskim świadczą także o tym, że już wielu naszych pracodawców właściwie ocenia przyszłe możliwości naszego rynku.

Przygotowanie pracownika z Ukrainy do pracy na SKP nie jest niemożliwe, choć niewątpliwie nieco trudniejsze, niż w przypadku naszych Rodaków. Trzeba tylko nieco więcej cierpliwości i wyrozumiałości. Ci, którzy pierwsi dokonają przetarcia tego nowego szlaku będą mogli liczyć na stosowne rekompensaty.

To zainteresowanie widać także po drugiej stronie Bugu. Informowałem przed rokiem, że są już pierwsi zainteresowani z Ukrainy, którym marzy się praca na naszych SKP.

Ponadto, gdy co miesiąc analizuję wzrost wejść na naszą stronkę Informatora, to widoczny jest systematyczny przyrost wejść na oferty pracy właśnie z Ukrainy (choć nie tylko, bo taki przyrost widoczny jest ze strony wszystkich naszych sąsiadów na Wschodzie).

hi

II. Pominąłem opinię biegłego (poniżej) ze sprawy „dłużycy”: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2017/zeznaje-szef-firmy-transportowej/

Musimy zwrócić uwagę, że w tej opinii biegły na procesie w sądzie nie chciał wypowiedzieć się, na jakich warunkach te przyczepy bez sprzęgu w postaci dyszla mogą być dopuszczone do eksploatacji na naszych drogach oraz jaka w tym zakresie jest rola naszego (?) resortu transportu.

sad

I na tę chwilę to tyle,

więc pozdrawiam Was,

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

Loading