BRANŻOWY ZWIĄZEK ZAWODOWY

Rate this post

Już od dość długiego czasu, w komentarzach do treści zamieszczanych przez P. Błażeja na tej stronie, przewija się temat organizacji i reprezentacji naszego środowiska zawodowego.

Zastanawia mnie wzrost aktywności komentujących przy okazji wdrażania nowych rozwiązań prawnych dotyczących badań technicznych. Komentarze to nie wszystko. Są wśród nas i tacy, którzy postarali się jeszcze bardziej i prezentowali niemalże „gotowce” do wprowadzenia w życie, słali pisma do MI, parlamentarzystów, a nawet do kancelarii premiera!

I nie wspominam tu tylko organizacji takich jak PISKP, WSSKP czy OSDS, ale mam na uwadze konkretne osoby. Jaki to daje efekt? Widzimy… 0 (ZERO!) odzewu!

Uważni i aktywni uczestnicy dyskusji na tej stronie na pewno zauważyli, że sprawa formy reprezentacji naszego środowiska ma coraz szerszy odzew. Komentowane są poczynania PISKP, OSDS, reaktywacji „Klubu diagnosty” i.t.d. Jednak coraz częściej pojawiają się głosy o potrzebie zorganizowania związku zawodowego. Ja również jestem zwolennikiem tego pomysłu. Nie mam złudzeń. Wiem że,związek zawodowy nie będzie panaceum na wszystkie nasze bolączki, ale…

Na tej stronie jest zakładka-ankieta z pytaniem „Czy jesteś za przeprowadzeniem akcji protestacyjnej na SKP z powodu zamrożenia naszego cennika?”. Wypowiedziało się już pond 700 osób.

Ja jednak pytam, kto ma zorganizować ten protest?

Kto, bez naruszenia prawa, może w ten sposób wyrazić swoje niezadowolenie?

PISKP, jak widać, nie jest zainteresowany taką formą oddziaływania, OSDS jest żenująco słaby, niereprezentatywny i jako stowarzyszenie z definicji powołany do innych działań.

Jeśli jednak zajrzymy, choćby pobieżnie w treść ustawy o związkach zawodowych, to bardzo szybko znajdziemy odpowiedź.

Na tej stronie znajduje się jeszcze jedna ankieta „Które z wymienionych zagadnień uważasz za najważniejsze dla pracy UDS-a?”. Tu aktywnością wykazało się ponad 300 zainteresowanych. Stawiam więc kolejne pytanie. Kto może mieć realny wpływ na zmiany postulowane przez nasze środowisko?

I znowu odsyłam do treści ustawy o związkach zawodowych. Stanowiący przepisy prawa, czy to ustawodawca, czy organ wykonawczy, czy organa samorządu terytorialnego mają OBOWIĄZEK (!) konsultacji takich projektów ze związkami zawodowymi.

W ostatnio procedowanym projekcie zmian w ustawie o BRD – dla przypomnienia, większość zapisów dotyczyła naszej branży – brały udział różne (czasami miałem wrażenie, że zupełnie przypadkowe) osoby. Ale nas tam jakby nie było.

Głos prezesa OSDS był przeraźliwie wątły!!!

W tej sytuacji aż ciśnie się na usta powiedzenie „Nieobecni nie mają racji”.

Oczywiście, wejście do dyskusji o stanowionym prawie nie może być celem samym w sobie, jest wiele równie ważnych dla nas spraw do załatwienia. Nie będę się o nich rozpisywał. To Wy koledzy wiecie najlepiej „co nas boli”.

Jak potoczą się losy pomysłu na związek zależy TYLKO od nas!

Ja osobiście wiążę duże nadziej z tym projektem i deklaruję swój udział w grupie inicjatywnej. Wierzę, że zbiorowa mądrość i odpowiedzialność naszego środowiska pozwoli nam wreszcie na pokazanie innego, prawdziwego, nie wypaczonego przypadkami patologii obrazu naszego środowiska zawodowego.

Zapraszam kolegów do merytorycznej dyskusji i prezentacji konkretnych rozwiązań.

Pozdrawiam z kanału

GraL.

Loading