BRD A ROLA NADZORU W SZCZECINIE

Rate this post

BRD na przykładzie nadzoru ze Szczecina.

Nasza aktualna dyskusja o priorytetach sprawiła, że nieco zapomniałem o tej szczecińskiej sprawie.1 Ale, że w aktualnych dyskusjach zaczął przewijać się także wątek jakości nadzoru ze strony WK/starostwa nad problematyką BRD, to postanowiłem wrócić do tej sprawy. Bo przecież elementem tej problematyki jest nasza codzienna praca i funkcjonowanie SKP.

Przypomnę tylko, że najpierw był ten poniższy komunikat na internetowych stronach GITD o zagrożeniach dla BRD, które wystąpiło w zakresie stanu technicznego autobusów przewożących Szczecinian: https://gitd.gov.pl/dla-mediow/aktualnosci/artykul/news/wzmozone-kontrole-autobusow-miejskich-w-szczecinie/

W związku z tym komunikatem i wobec faktu, że skala nieprawidłowości wskazuje, iż proceder ten trwa dłużej niż czasokres OBT autobusów a ujawniony stan techniczny stanowi realne zagrożenie dla BRD dla tamtejszych mieszkańców, to pod koniec sierpnia wysłałem do Szczecina pismo następującej treści:

Szanowni Państwo.

W związku z informacją o znacznej skali nieprawidłowości rzutujących na stan BRD w Szczecinie, a konkretnie co do stanu technicznego miejskich autobusów w Szczecinie, a wynikających z komunikatu na stronach internetowych GITD: https://gitd.gov.pl/dla-mediow/aktualnosci/artykul/news/wzmozone-kontrole-autobusow-miejskich-w-szczecinie/

zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie informacji, czy:

1/ zlecono już przeprowadzenie kontroli pracowników Waszego WK nadzorujących pracę tej Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów należącej do tego przewoźnika,

2/ jaki jest wynik tej kontroli,

3/ czy wdrożono już stosowne postępowanie administracyjne w kierunku art. 83 b ustawy PoRD, czy też w kierunku art. 84 ust. 3 ustawy PoRD,

4/ jakie podjęto jeszcze inne ewentualne działania, których celem jest poprawa w zakresie BRD w Szczecinie. (…).”

I mamy już tą odpowiedź, z której wynika bezpośrednio, jak zatrważający jest poziom wiedzy i skandaliczny stosunek urzędników WK/starostw do problematyki BRD. Zauważcie, że (rzekomo?) nie wiedząc o jaką OSKP chodzi w tej sprawie, to nawet nie przyszło im do głowy (sic!), aby zwrócić się o stosowną informację do źródła, czyli do GITD. Nic nie napisali o kontroli, którą natychmiast powinni podjąć, tylko napisali o byłych systemowych kontrolach (wiemy o co chodzi).

Zabrakło zwyczajnej refleksji o zagrożeniach, jakie niesie ten stan techniczny ich autobusów także dla nich samych.

Z drugiej strony, podobnie lekceważący (zaraźliwie!) stosunek do tej problematyki wykazuje od lat GITD nie informując naszego nadzoru o efektach pracy swoich Inspektorów na drogach. Lekceważą w ten sposób urzędników stosownego nadzoru (np. Wrocław2, Szczecin) wychodząc prawdopodobnie z założenia, że oni i tak nie dadzą sobie rady z tym problemem, co nijako potwierdziły odpowiedzi ze Szczecina i z Wrocławia. Nie wiedzą prawdopodobnie, najlepiej jest przypilnować stan techniczny autobusów wożących Ludzi u źródła, czyli na naszych SKP. Bo podstawą tego całego systemu – z punktu widzenia BRD! – są jednak nasze SKP.

Być może trzeba wziąć pod uwagę, że taki właśnie stosunek urzędników do tego elementu problematyki BRD jest wynikiem politycznego zlecenia, jakie otrzymali od swojego kierownictwa. A to polityczne zlecenie nie obejmuje troski o poprawę BRD, tylko i wyłącznie „prześladowanie” naszego środowiska zawodowego. Bo w tej sprawie mogą wyjść też naciski na naszych kolegów ze strony kierownictwa firmy transportowej podlegającej danemu samorządowi.

I już tylko przypominam:

  • NSA podkreślił, że sposób ujawnienia dopuszczenia się przez diagnostę naruszenia określonego w art. 84 ust. 3 pkt 2 PoRD nie ma znaczenia dla oceny możliwości zastosowania sankcji przewidzianej w tym przepisie. Tym samym, cyt.: „Starosta może cofnąć diagnoście uprawnienia do wykonywania badań technicznych nie tylko wtedy, gdy ten dopuści się naruszeń w toku kontroli, ale również, gdy w innej sytuacji wyjdzie na jaw jego nierzetelność.”3

  • WK/starostwa dość ochoczo odbierają uprawnienia naszym kolegom za przypadki, które nie naruszały zasad BRD i stanowiły jedynie formalne naruszenie przepisów. Więc zasadne jest tu pytanie, co jest ważniejsze? BRD czy formalno-prawny błąd, czyli pomyłka na papierze?



Jestem przekonany, że nadszedł już czas na zmianę podejścia naszego nadzoru do tej problematyki.

A Wy co o tym sądzicie?

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –

3 w uchwale w składzie 7 sędziów z dnia 21 marca 2012 r. (sygn. akt II GPS 2/11)

Loading