WYPADEK NA SKP I JEGO SKUTEK

Rate this post

Wypadek na SKP – ciąg dalszy i ostatecznie rozstrzygnięty. Niestety, także na niekorzyść właściciela tej naszej P-SKP.1

Choć klient jednak nie wpadł do kanału, to jednak był to dość tragiczny upadek. Ale o tym po kolei i pomału . . . . . .

Może jeszcze pamiętacie, że o tej nierozstrzygniętej wówczas sprawie pisałem w 2021 r.2

Przypomnę tylko, że klient J. Ś., w nieco (?) podeszłym wieku 88 lat, pozwem z 27 lutego 2017 roku domagał się od właściciela naszej P-SKP o inicjałach W. K., a także od warszawskiej firmy ubezpieczeniowej z oddziałem w Łodzi zasądzenia solidarnie od pozwanych kwoty 50.000,00 zł z odsetkami liczonymi od dnia wniesienia pozwu.3

Wyrokiem z 29 maja 2018 r. Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim w sprawie o sygn. akt I C 455/17 oddalił powództwo tego klienta J. Ś. przeciwko właścicielowi tej PSKP o inicjałach W. K. i p-ko tej firmie ubezpieczeniowej.4

Od powyższego wyroku apelację wniósł J. Ś., klient tej PSKP. Domagał się uchylenia wyroku Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim z 29 maja 2018 roku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie zmiany wyroku i zasądzenia kwoty przez niego żądanej.

Sprawę tę przekazano Sądowi Rejonowemu w Tomaszowie Mazowieckim do ponownego rozpoznania.5

Na rozprawie 7 czerwca 2021 roku pełnomocnik powoda (klient J.Ś.) poparł powództwo i wniósł o solidarne zasądzenie od pozwanych:

  • firma ubezpieczeniowa (…) S.A. z siedzibą w W. kwoty 20.000,00 zł,

  • zaś w pozostałym zakresie o zasądzenie kwoty 30.000,00 zł wyłącznie od pozwanego W. K., właściciela naszej P-SKP.6

Wyrokiem z dnia 21 czerwca 2021 roku Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim po rozpoznaniu sprawy z powództwa J. Ś. przeciwko W. K. oraz (…) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zadośćuczynienie oddalił powództwo przypominając m.in., że:

17 marca 2015 roku około godziny 7.30 klient J. Ś. przyjechał do P-SKP w miejscowości K., należącej do W. K., celem przeprowadzenia OBT swojego pojazdu marki M..

Ta SKP w dni powszednie była czynna w godzinach od 8.00 do 18.00, w soboty zaś od 8.00 do 15.00. Ponieważ SKP była jeszcze zamknięta, to J. Ś. podjechał pod bramę przy posesji jej właściciela W. K. i zatrąbił klaksonem (sic!). Po chwili na balkon wyszedł tak ciekawie przywołany właściciel tej P-SKP (pozwany), który zgodził się pójść na rękę temu klientowi i wykonać to OBT jeszcze przed godziną otwarcia tej SKP (sic!).7

Następnie pozwany właściciel wyszedł z domu i otworzył bramę wjazdową powodowi, który wjechał swoim autem na posesję i zaparkował przed budynkiem SKP.

Następnie W. K. pouczył tego klienta J. Ś., aby zaczekał przed budynkiem, a sam udał się do biura, celem uruchomienia komputerów.

Na posesji pozwanego znajdowały się dwa budynki. Pierwszy od bramy wjazdowej był budynek mieszkalny połączony z warsztatem samochodowym. Za nim znajdowała się wybudowana w 2013 roku ta SKP. W 2015 roku na terenie posesji nie było żadnego drewnianego budynku.

Na bramie wjazdowej do SKP umieszczony jest znak ostrzegawczy „STOP” oraz znak informujący, iż na stację wjeżdża tylko i wyłącznie diagnosta.

Na drzwiach znajdujących się po prawej stronie od bramy wjazdowej umieszczona jest tabliczka z zakazem wstępu osobom nieupoważnionym.

W ścianie hali diagnostycznej znajdują się cztery okna oświetlające halę, co ma znaczenie dla ustalenia przyczyn wypadku.

Biuro SKP znajduje się za halą i oddzielone jest od hali przeszklonymi drzwiami, obok których widnieje tabliczka „UWAGA. STOPIEŃ” (tylko jeden?). Bo wchodząc do biura z hali diagnostycznej (i odwrotnie) należy pokonać jednak dwa stopnie, które niwelują różnicę poziomów między pomieszczeniami. Stopnie są oznakowane czarno – żółtą taśmą.8

Klienci do biura mogą wchodzić jedynie wejściem umieszczonym z boku budynku, do którego prowadzi chodnik z kostki brukowej biegnący wzdłuż budynku. Klienci nie mogą korzystać z przejścia znajdującego się w środku hali diagnostycznej. Wejście do biura z boku budynku znajduje się na tym samym poziomie co grunt – nie ma tam żadnych schodków.

W czasie kiedy pozwany właściciel SKP przebywał w biurze, powód J.Ś. (klient) wysiadł z auta, zignorował ostrzeżenia znajdujące się na bramie wjazdowej oraz drzwiach i samowolnie, bez przywołania przez pozwanego właściciela SKP, wszedł do hali diagnostycznej, a następnie do biura, przejściem zarezerwowanym wyłącznie dla diagnostów.

Klient ten (powód) zignorował również tabliczkę informującą o stopniu. Po otwarciu drzwi do biura, powód nie zauważył stopnia i przechodząc przez drzwi, upadł na podłogę wyłożoną płytkami.

Pozwany W. K. na miejsce wezwał swoją żonę – z zawodu ratowniczkę medyczną, która stwierdziła, że należy wezwać karetkę.9

W chwili zdarzenia właściciel tej P-SKP był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w (…) S.A. z siedzibą w W.. Suma ubezpieczenia wynosi obecnie 19.172,12 zł.

Klient J. Ś. (powód) jest całkowicie niezdolny do samodzielnej egzystencji z ogólnego stanu zdrowia od 21 marca 2003 roku.

Pismem z dnia 26 lutego 2016 roku J. Ś., reprezentowany przez pełnomocnika będącego adwokatem, zgłosił W. K. szkodę oraz wezwał go do zapłaty:

  • kwoty 30.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;

  • kwoty 10.032,00 zł tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby z tytułu pomocy osób trzecich za okres od 18 marca 2015 roku do dnia 18 czerwca 2015 roku;

  • kwoty 11.704,00 zł tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby z tytułu pomocy osób trzecich za okres od 19 czerwca 2015 roku do 19 stycznia 2016 roku.

Powód J.Ś. (klient) utrzymywał, iż rzekomo wpadł do jakiegoś dołu o głębokości ok 1 m – 2 m, wyłożonego piachem i drewnem. Powyższe nie znajduje jednakże potwierdzenia w materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy, a w tym w szczególności w decyzji o pozwoleniu na użytkowanie budynku, a także decyzjach kontrolnych. W ocenie Sądu nie polegają również na prawdzie twierdzenia powoda, jakoby poszedł do biura na zawołanie W. K.. Pozwany W. K. dopiero rozpoczynał pracę, musiał uruchomić komputer, a zatem nie miał powodu, ani potrzeby, aby przywoływać do siebie J. Ś.. Zdaniem Sądu, J. Ś. był zniecierpliwiony oczekiwaniem i wbrew wszelkim zakazom przeszedł przez teren hali, a następnie przejściem służbowym wszedł do pomieszczenia biurowego.

W odpowiedzi na powyższe wezwanie, W. K., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, oświadczył, iż roszczenie J. Ś. jest bezzasadne – pozbawione podstawy faktycznej oraz prawnej, zaś zdarzenie przebiegało inaczej niż twierdzi J. Ś..

Mając powyższe na uwadze, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż pozwani dowiedli, iż uszkodzenie ciała nastąpiło na skutek wyłącznej winy poszkodowanego J.Ś., a zatem została wyłączona ich odpowiedzialność. Z tego też względu ten Sąd powództwo oddalił.

Apelację od powyższego orzeczenia w imieniu powoda J.Ś. (klienta) złożyła jego pełnomocnik zaskarżając wyrok w całości.

Sąd Okręgowy zważył co następuje: „Apelacja jedynie w części jest zasadna.”!

Albowiem, choć:

  • ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy nie budzi większych zastrzeżeń

  • a Sąd Rejonowy zgodnie z wytycznymi Sądu Okręgowego słusznie zakwalifikował odpowiedzialność pozwanego za zdarzenie na podstawie art. 435 k.c.,

to jednak błędnie przyjął, iż do zdarzenia doszło z wyłącznej winy powoda J.Ś. (klienta).

Nie uchyla bowiem odpowiedzialności prowadzącego zakład (w tym przypadku SKP) ustalenie, że wina może być przypisana jedynie poszkodowanemu, jeżeli równocześnie wystąpiły inne jeszcze przyczyny szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego, choćby niezawinione. W okolicznościach niniejszej sprawy należy zwrócić uwagę na dwa aspekty:

  1. po pierwsze powód co prawda zlekceważył ostrzeżenie na tabliczce wskazujące na zakaz wchodzenia na teren SKP osobom nieuprawnionym, ale z drugiej strony miał swobodny i niczym nieskrępowany dostęp do pomieszczenia, w którym były dokonywane BT pojazdów i dalej do biura od tej właśnie strony,

  2. po drugie ostrzeżenie o stopniu wskazywało na istnienie tylko jednego schodka podczas, gdy były tam dwa stopnie co mogło myląco sugerować istnienie tylko jednego stopnia i zaskakiwać osobę która tamtędy się poruszała po raz pierwszy.

Te dwa aspekty nie pozwalają w ocenie Sądu na przyjęcie wyłącznej winy poszkodowanego klienta J.Ś.. Skoro zatem nie można mówić o wyłącznej winie poszkodowanego to należy rozważyć kwestie przyczynienia się poszkodowanego do powstałej szkody poprzez zlekceważenie ostrzeżeń i wkroczenie na teren SKP, na którym to terenie był zakaz przebywania osób nieupoważnionych.

Zgodnie z treścią art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza stopnia winy obu stron.

Otwarcie jednak głównych drzwi stanowiło pewnego rodzaju zachętę dla powoda na wkroczenie na teren SKP i udanie się do biura tą właśnie drogą. Pozwany właściciel SKP zatem nie zadbał o to, aby klient J.Ś. (powód) nie dostał się na teren, na którym nie powinien się pojawić. Tym samym nienależyte zabezpieczenie wejścia na teren SKP musi skutkować tym, iż stanowi współprzyczynę szkody.

Do tego dochodzi okoliczność, iż przed drzwiami wejściowymi do biura istniało oznaczenie uwaga stopień co ostrzegało i przygotowywało osobę wchodzącą, że będzie jeden stopień podczas gdy w gruncie rzeczy były tam dwa stopnie. Poruszający się zatem tym ciągiem pieszym był przygotowany na pokonanie jednego stopnia nie przewidując istnienia drugiego. Wszystkie te okoliczności sprawiają, iż pozwany a za niego także ubezpieczyciel odpowiadają za powstałą szkodę z tym jednak ograniczeniem, iż sam powód poprzez poruszanie się po terenie stacji, na której był zakaz wstępu osobom nieuprawnionym w znacznej części przyczynił się do powstania szkody. Zakres tego przyczynienia był wysoki bo powód zlekceważył wyraźne ostrzeżenie, a mianowicie tabliczkę zakaz wstępu osobom nieuprawnionym oraz nie zachował szczególnej ostrożności. Sąd Okręgowy przyjął zatem, iż powód przyczynił się do powstania szkody w 70%.

W realiach niniejszej sprawy mając na uwadze rozmiar doznanej przez powoda krzywdy w ocenie Sądu Okręgowego adekwatnym zadośćuczynieniem byłaby kwota 40.000 zł. Niemniej jednak uwzględniając ustalane przyczynienie na poziomie 70% do zasądzenia od pozwanych pozostaje kwota 12.000 zł i taką też kwotę Sąd zasądził zmieniając pkt 1 zaskarżonego wyroku zasądzając ją od obu pozwanych przyjmując, iż spełnienie świadczenia przez jednego z nich zwalania drugiego z obowiązku zapłaty w tym zakresie (odpowiedzialność in solidum).10

W ten sposób Sąd Okręgowy ostatecznie dokonał rozstrzygnięcia w tej sprawie.11

Mam nadzieję, że ten wyrok spowoduje refleksję wielu z nas o tym, co jeszcze można poprawić na naszej SKP w zakresie BiHP.

Pozdrawiam

dziadek Piotra

========================

P.S.

I jeszcze info o stanie zdrowia tego klienta, który spowodował ten ciąg niekorzystnych zdarzeń (nie tylko dla siebie):

Po zdarzeniu powód został przewieziony do (…) Centrum (…) w T., gdzie przebywał w dniach od 17 marca 2015 roku do 24 marca 2015 roku. U powoda rozpoznano złamanie podkrętarzowe kości udowej prawej oraz stłuczenie kręgosłupa L-S. W dniu 16 marca 2015 roku przeprowadzono leczenie operacyjne – wykonano krwawą repozycję i zespolenie złamania sp.D., założono opatrunki oraz zalecono ułożenie przeciwobrzękowe, obserwację kliniczną oraz profilaktykę przeciwzakrzepową (F. 0,6 ml), przeciwbólową (P. 100 mg) i antybiotykoterapię (C. 1,0 g).

Podczas wypisu zalecono powodowi: nieobciążanie operowanej kończyny, ćwiczenia według wyuczonego schematu, częste sadzanie, stały nadzór lekarza POZ oraz leczenie internistyczne, zdjęcie szwów za 7- 14 dni, przyjmowanie F. 0,6 ml 1 raz dziennie podskórnie.

Po zdarzeniu powód mógł odczuwać dolegliwości bólowe o znacznym nasileniu do 2-3 tygodniu, o zmniejszającym zaś do 3 miesięcy. Do urazu jakiego doznał powód – złamanie krętarzowe kości udowej – dochodzi najczęściej u ludzi w podeszłym wieku w 7-9 dekadzie życia – w wyniku mechanizmu bezpośredniego, tj. upadku na twarde podłoże.

U osób w podeszłym wieku do leczenia tego urazu stosuje się leczenie operacyjne, którego celem jest uzyskanie stabilnej osteosyntezy prawidłowo nastawionych odłamów kostnych. Wykonane zespolenie winno umożliwić natychmiastowy powrót pacjenta do aktywności.

Obecnie powód ma problemy z poruszaniem się i znaczne ograniczenia ruchomości prawego stawu biodrowego, głównie w zakresie ruchów rotacyjnych. Dysfunkcja czynnościowa biodra prawego jest wynikiem przebytego w dniu 17 marca 2015 roku urazu oraz tworzących się zmian zwyrodnieniowych. Trudności w poruszaniu się związane są z dysfunkcją kończyny dolnej prawej oraz kończyny dolnej lewej i kręgosłupa lędźwiowego. Powyższe kwalifikuje do orzeczenia stałego uszczerbku na zdrowiu w ramach pozycji 145 a Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku w wysokości 15%.

W chwili zdarzenia J. Ś. miał 88 lat.

1 Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2022-02-17; Data orzeczenia: 17 lutego 2022; Data publikacji: 10 października 2022; Data uprawomocnienia: 17 lutego 2022; Sygnatura: II Ca 685/21; Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, II Wydział Cywilny Odwoławczy; Podstawa prawna: art. 435 kc.

3 Nadto, powód wnosił o zasądzenie od pozwanych na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych.

4 Nadto, powód wnosił o zasądzenie od pozwanych na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych.

5 Sąd II instancji przesądził zasadę odpowiedzialności w przedmiotowej sprawie, wskazując, iż sprawca czynu niedozwolonego odpowiada na zasadzie ryzyka. Sąd odwoławczy wskazał nadto na uchybienie polegające na braku przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z dziedziny BHP oraz braku ustalenia przebiegu rozmowy między pozwanym, a powodem po wjechaniu przez J. Ś. na teren stacji diagnostycznej oraz treści wydawanych powodowi przez pozwanego pouczeń.

6 Pełnomocnik wniósł także o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych za postępowanie przed Sądem I Instancji, za postępowanie apelacyjne oraz za postępowanie przed tut. Sądem.

7 Pozostawmy tu na boku dywagacje, na ile takie postępowanie jest zgodne z przepisami.

8 Schodki są prawidłowo oznaczone pasami ostrzegawczymi koloru żółto-czarnego, zgodnie z § 6 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy.

9 W międzyczasie na kontrolę pojazdu przyjechał K. S., który wszedł do biura wejściem dla klientów i ujrzał leżącego na podłodze J. Ś..

10 Dodano: 10 października 2022, Opublikował(a): Justyna Dolata;

Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim

Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Dariusz Mizera

Data wytworzenia informacji: 17 lutego 2022

11 31 stycznia 2022 r. w Piotrkowie Trybunalskim na rozprawie sprawy z powództwa J. Ś., przeciwko W. K., (…) Spółce Akcyjnej w W. o zadośćuczynienie, na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim z dnia 21 czerwca 2021 r. sygn. akt I C 250/19

I. zmienia zaskarżony wyrok w punktach:

1. pierwszym sentencji w ten sposób, że zasądza od pozwanych W. K., (…) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda J. Ś. kwotę 12.000 (dwanaście tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 lutego 2017 roku do dnia zapłaty przy czym spełnienie świadczenie przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty;

2. drugim sentencji w ten sposób, że zasądza od powoda J. Ś. na rzecz pozwanych W. K., (…) Spółki Akcyjnej w W. kwoty po 2.217 (dwa tysiące dwieście siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu

3. trzecim sentencji w ten sposób, że nakazuje ściągnąć od pozwanych W. K., (…) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim kwotę 780,80 (siedemset osiemdziesiąt 80/100) złotych tytułem nieuiszczonych wydatków obciążających pozwanych przy czym spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty oraz nie obciąża powoda J. Ś. pozostałą do uiszczenia częścią nieuiszczonych wydatków;

II. oddala apelację w pozostałej części;

III. zasądza od powoda J. Ś. na rzecz pozwanych W. K., (…) Spółki Akcyjnej w W. kwoty po 936 (dziewięćset trzydzieści sześć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Loading