SKANDAL W TDT Z WIEŻOWCEM W TLE

Rate this post

Skandal w TDT z tajnymi mieszkaniami w tle. Czyli głośna afera Adamczyka i Webera z wielkim wieżowcem dla małej instytucji.

O szkodnikach z TDT pisaliśmy już kilka razy, począwszy od 2014 r.1, gdy tylko zaczęli przejmować kolejne kawałki naszego, Naszego, NASZEGO branżowego tortu. Poszło im to zresztą bardzo łatwo i bez najmniejszego sprzeciwy ze strony naszego środowiska. A jeśli już jakieś było, to porównywalne do popiskiwania myszy uciekającej w popłochu do dziury. A potem jeszcze bardzo wiele razy pisaliśmy o TDT, jak choćby w 2019 r., już w kontekście ich sławnego dziś na całą Polskę wieżowca.2

A tu nagle okazuje się, że to posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba na poniedziałkowej konferencji byli tymi pierwszymi, którzy poinformowali całą Polskę o tej kolejnej naszej branżowej patologii.

No cóż, niech i tak będzie.

Nie neguję tej prawdy, że w ten sposób Polacy otrzymali nieco (?) szerszą informację na temat „twórczego?” wykorzystania tego wieżowca TDT przez ludzi władzy z PiS-u.3

Proponuję spojrzeć na tę sprawę tylko z naszego punktu widzenia, a nie ogólnospołecznego.

Albowiem, gdy weźmiemy pod uwagę tragiczną sytuację, w jakiej znajduje się branża SKP i zderzymy ją z luksusami, które mają do zaoferowania rządzący, to nóż się w kieszeni instynktownie sam otwiera.4

Te nieomal darmowe – w centrum Warszawy! – oraz tajne i luksusowe mieszkania dla ludzi z PiS5, to policzek dla tych wszystkich, którzy muszą pracować na Cenniku BT sprzed 19 lat. Oni opływają w luksusy z naszych podatków, a my sami gryziemy trawę.

Oficjalną argumentację TDT oraz adamczykowego kierownictwa MI wraz z weberowym DTD (resort transportu) o tym, że wszystko robią dla dobra BRD, to już od dziś możemy włożyć między bajki. Liczy się tylko dla nich interes finansowy i tylko to, aby mogli jak najwięcej z nas jeszcze wydoić. Czyli naszym kosztem!

W tym kontekście samorządy powiatowe, które do niedawna jeszcze zlecały uczestnictwo w corocznych kontrolach naszych SKP pracownikom TDT powinny zrezygnować z tej i takiej formy dotychczasowej współpracy. Bo kolaboracja z taką instytucją jest niemoralna (to tak, jakby do Maluchów w szkole zatrudnić pedofila?).

Tyle razy prosiłem, aby z nimi nie kolaborować, jak choćby jeszcze w 2018 r., gdy pisałem cyt.: „Więc po jakie licho tyle tych prób współpracy (kolaboracji?) z urzędnikami DTD?6

Niepotrzebnie musiało minąć aż kolejne 5 lat naszej branżowej bezradności . . . . . . . . .

Te ostatnie wydarzenia dobitnie pokazały, kto miał rację co do zakresu i możliwych efektów współpracy z urzędnikami naszego (?) resortu transportu (DTD). Teraz widzimy, jak padł ten szkodliwy mit bezinteresowności tych wszystkich adamczykowych i weberowych ludzi w ministerstwie infrastruktury.

Zaś wszyscy liderzy naszych organizacji, którzy kierując się do tej pory wiarą w jakieś minimum dobrej woli z ich strony już powinni wreszcie przejrzeć na oczy. Bo nadal kolaborując i prowadząc rozmowy z tymi polskimi szkodnikami przykładali swoją rękę do budowy ich pozytywnego wizerunku, na co absolutnie ci urzędnicy nie zasługiwali. W ten sposób też tylko marnowali czas i własną wiarygodność, którą teraz może być dość trudno odbudować.

Trzymajmy się tylko prawdy

dziadek Piotra

odsłonięcie tablicy Lecha Kaczyńskiego
– ze strony wp.pl

– – – – – – – – – – – –

4 Pracownicy oraz ich rodziny płacą 22 złote i 50 groszy za osobodzień.

5 W wieżowcu na warszawskim Mokotowie zarządzanym przez TDT ma być ponad 70 mieszkań i – jak mówił poseł Szczerba – może tam przebywać nawet 150 osób dziennie.

Loading