sie 31 2024
KTO ZAPŁACI TEN MILION ZŁ? INSP. UDS, MI/DTD, WK/STAROSTWO, SKP, UBEZPIECZYCIEL? A MOŻE NIEMIECKI „AMT”, CZYLI KFZ-ZULASSNGSSTELLE?
Kto zapłaci ten milion zł za nielegalnie dopuszczony pojazd klasy premium?
I po co od razu ma być powiadomiony ten Prokurator? Czy taka drobnostka (?), jak symetryczne światła amerykańca na I-OBT może spowodować taką wichurę, jaką obserwujemy w Internecie z milionem wyświetleń1?
Czy to tylko dlatego, że wartości tego najnowszego samochodu marki Cadillac piątej generacji to ok. 1.000.000,00 zł? A może dlatego, że pojazd ten dożywotnio utracił możliwość wykonania OBT z wynikiem „P” w całej UE? Bo informujący o tym problemie zapowiedział, że nie odpuści i przeprowadzi własne śledztwo:
-
także w Niemczech, gdzie ten pojazd uzyskał indywidualne dopuszczenie oraz
-
w USA, skąd ten pojazd pochodzi.2
Bo w tym przypadku kupujący ten pojazd nie tylko wydał na niego dość sporą (?) gotówkę, ale także każdego dnia traci, bo nie może na nim zarabiać (pozbawiony został spodziewanych zysków), co jest do wyliczenia i może być ujęte w ostatecznym sądowym rozrachunku do zapłacenia. A ja nadal pytam, ale przez kogo?
Więc zastanawiam się ile jest jeszcze takich nielegalnych pojazdów w Polsce i o podobnej wartości do zapłacenia po wycofaniu ich z ruchu.
A ponadto zastanawiam się także, czy za ten konkretny czyn tym płacącym będzie może:
-
nasz wrocławski kolega, który zrobił tzw. „pierwsze” OBT z wynikiem „P” w sytuacji, gdy na kolejnych trzech innych Okręgowych SKP wynik tego samego samochodu był trzy razy „N”? Chociaż zapewne przyznacie mi też rację, że te trzy negatywne i późniejsze OBT nie mają jakiekolwiek znaczenia w tej sprawie, prawda?
-
A może zapłaci właściciel tej SKP, który wykorzystując podległość wynikającą z ustawy Kodek Pracy wymusił na swoim własnym pracowniku wynik „P” dla tego I-OBT? Tym bardziej, że to nie był byle jaki pojazd, więc i klient znaczny (!), a dbałość o klienta postuluje wielu właścicieli naszych SKP w swoich ofertach pracy. Wielu także uzależnia zatrudnienie od sposobu traktowania klientów na SKP (sic!).
-
Może firma ubezpieczeniowa jednak pokryje te koszty, bo ubezpieczyła ten pojazd w sytuacji, gdy on nie ma i nigdy nie miał prawa poruszać się po polskich drogach? Więc musi tu paść pytanie, jakim prawem zostaje taki wynalazek ubezpieczony?
-
WK/starostwo, które powinno wreszcie ponieść odpowiedzialność za jakość własnego nadzoru nad codzienną pracą naszych SKP. I nie tylko dlatego, że ma to przecież zapisane w ustawie, o czym pisał już w 2012 roku dr Wiesław Czerwiński.3 Ale także dlatego, że ostatecznie to to urzędnicy WK/starostwa postawili tę kropkę nad „i” poprzez wydanie DR tego samochodu.
-
Urzędnicy MI lub DTD, którzy od 2014 roku nie realizują Dyrektywy nr 45 z obowiązkiem szkoleń dla naszego zawodowego środowiska po każdej zmianie Prawa. Może kwota, którą przyjdzie komuś zapłacić spowoduje, że wreszcie zapadnie decyzja o skierowaniu pozwu o naruszeniu Prawa przez tychże urzędników.
Mam też pytanie o to, czy my właściwie diagnozujemy przyczynę tej afery. Bo moim zdaniem tu wcale nie chodzi o żadne światła symetryczne lub też brak świateł przeciwmgielnych, czy też o niewłaściwy barwę/kolor tychże świateł. Tu chodzi o brak homologacji dla tego pojazdu.
A może Sąd orzeknie, że tu winę ponoszą solidarnie dwa lub trzy różne podmioty, co jest tu także dość prawdopodobne. Ciekawi mnie, w jakiej to by mogło być konfiguracji.
Ale ostatecznie najważniejsze jest pytanie, kto tu najbardziej zawinił?
A Wy co o tym myślicie?
Pyta i pozdrawia
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – – – –
2 CADILLAC NIELEGALNIE w Polsce? Stracił przegląd DOŻYWOTNIO? (youtube.com)
Radecki
1 września 2024 @ 10:05
Są tacy Nasi politycy którzy bredzą, że głowa psuje się od ryby (choć w przypadku bałtyckiego śledzia nafaszerowanego metalami ciężkimi mogą mieć trochę racji) ale ja nie będę tak nowoczesny i pozostanę przy starej maksymie, że ryba psuje się od głowy.
(…).
– z uwagi na wagę zagadnienia oraz obszerność tego komentarza, za zgodą Kolegi „Radecki” ciąg dalszy przeniesiono do następnego artykułu: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2024/glowa-psuje-sie-od-ryby-czyli-niedouczone-srodowisko-narzedziem-w-przestepczym-procederze/
admin
Dziadek Piotra
1 września 2024 @ 14:03
Po obejrzeniu tego materiału video na youtube muszę przyznać, że bardzo mi zaimponowała ta dociekliwość tego „zwykłego mechaniora” w dochodzeniu do Prawdy na powyższy temat.
A jednocześnie żałuję, że żadna z naszych organizacji, szczycących się swoją wiedzą i do tego całym wianuszkiem merytorycznych doradców, nie potrafiła zapobiec temu wszystkiemu, co obecnie dzieje się w branży.
dP