KONTROWERSYJNE WYROKI SĄDÓW W NASZYCH SPRAWACH

Rate this post

Wiele razy wskazywaliśmy na fakt, że stan wiedzy składów orzekających o naszych branżowych sprawach był od dawna i jest nadal – co najmniej – bardzo kontrowersyjny.1 Wskazywała na to także parę razy Pani Profesor Ewa Łętowska, gdy krytykowała praktykę pt. „kopiuj-wklej”, która widoczna jest do dziś w wyrokowaniu sądów administracyjnych.

Na ten ich stan wiedzy składają się dwa elementy:

  1. Wiedza prawna.

    Posiadana wiedza prawna była zawsze i nadal jest uzależniona tylko od tego, czy danemu adeptowi do zawodu prawnika chciało się uczyć na studiach oraz, czy ma on wolę do podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych w formie samokształcenia. I jeśli był i nadal jest leniem, to jego stan prawniczej wiedzy jest mierny. A pomimo to wykonuje ten zawód i orzeka w Sądzie. A za jego błędne wyroki płacimy my wszyscy.

  2. Doświadczenie życiowe.

    To druga podstawa ich orzekania. Jeśli sędzia ma już siwe włosy, to najprawdopodobniej możemy zaufać jego doświadczeniu. Ale co zrobić w sytuacji, gdy w składzie orzekającym są czterdziestoletni „gówniarze”, którzy do tego się jeszcze bezzasadnie wymądrzają, gdyż byli leniami i studia zaliczyli po protekcji?

A teraz może warto już przejść do treści uzasadnienia jakiego sądowego wyroku, aby zastanowić się nad tym, co legło u podstaw takiemu a nie innemu wyrokowi?2 Obowiązujące Prawo, czy też doświadczenie życiowe składu orzekającego?

  • „… według nagrań z monitoringu i prowadzonych statystyk w ciągu dnia powód średnio przeprowadzał kontrolę około 4-5 pojazdów, a czas kontroli samochodu osobowego zajmował średnio od 15 do 20 minut, zaś w przypadku autobusów czas ten mógł się wydłużyć do 40 minut.”

Ten sąd nie chciał pogłębić swojej wiedzy prawnej w tym zakresie, bazując jedynie na swoim marnym doświadczeniu życiowym ze Szczecina (sic!). Jest tylko jeden wyrok, gdy Sąd zaakceptował 15 minutowe OBT. Ale dotyczyło to specyficznej sytuacji i elektronicznego nagrania, gdy nasz kolega (i jednocześnie właściciel SKP) biegał wokół badanego pojazdu, co wywołało powszechną radość oglądających to nagranie (był aplauz i aktywne kibicowanie). I to było tylko jedno OBT (na szczęście dla naszego kolegi), bo doświadczenie życiowe wyklucza, aby w takim biegu mógł wykonać jeszcze choć jedno kolejne BT w tym samym dniu (gotowy zawał, zwichnięta noga lub złamana kończyna!).

Wszystkie inne przypadki orzeczeń sądowych (+ opinie biegłych) wskazywały, że ten czas był zbyt krótki, aby BT było wykonane rzetelnie i w pełnym zakresie.

Z uzasadnienia tej sprawy wynika, że pracodawca wiedział o tej patologii i ją w pełni akceptował. Więc dlaczego ten sąd nie zwrócił na tę okoliczność żadnej uwagi?

Dlaczego w tej sprawie jeszcze nie interweniuje tamtejszy nadzór WK/starostwa, aby zamknąć tę patologiczną dziuplę w formie SKP?

  • R. C. (1) od 10 września 2009 r. posiada uprawnienia do wykonywania zawodu diagnosty pojazdów samochodowych.

No fajnie, czyli zdaniem tego sądu na tej Okręgowej SKP wykonuje się jedynie pojazdy samochodowe i nie wykonuje się wcale np. „rolniczych”? To tak stanowi Prawo?

  • W ramach tych uprawnień mieści się wykonywanie okresowych badań technicznych pojazdów, w tym także pojazdów zabytkowych, taksówek, przeprowadzanie egzaminu państwowego, dodatkowych badań technicznych pojazdów skierowanych przez starostę w celu ustalenia niezbędnych do jego rejestracji, a także do przeprowadzania badań technicznych autobusów poruszających się z prędkością do 100 km/h, pojazdów przeznaczonych do przewozu towarów niebezpiecznych, pojazdów przystosowanych do zasilania gazem, a także pojazdów zarejestrowanych po raz pierwszy za granicą lub pojazdów skierowanych przez organ kontroli ruchu drogowego lub starostę, o ile wymagają specjalistycznego badania oraz pojazdów, w których dokonano zmian konstrukcyjnych lub wymiany elementów powodujących zmianę danych w dowodzie rejestracyjnym, marki (…) co do zgodności z warunkami technicznymi.”

To chyba jakieś nowe prawo, którego jeszcze nie znamy (bo Polska nie realizuje Dyrektywy 45/2014) zakłada, że robimy jakieś egzaminy państwowe? Może Wy coś wiecie na ten ciekawy temat?

  • Do podstawowych obowiązków R. C. (2) na stanowisku mechanika napraw pojazdów samochodowych – diagnosty należało sprawdzanie stanu technicznego pojazdów samochodowych, zgodnie z obowiązującymi przepisami, wykonywanie napraw/regulacji, ustawienia w pojazdach samochodowych oraz wykonywanie prac zgodnie z przepisami BHP i przepisami pożarowymi. Do wykonywania tych zadań musiał mieć między innymi uprawnienie diagnosty, wykształcenie średnie oraz prawo jazdy kat. B, C oraz D. Jego praca miała się przede wszystkim skupiać na właściwym badaniu technicznym pojazdów.”

Sąd także w tym przypadku nie wskazał, jakie to Prawo stanowi, że insp. UDS musi mieć kat. B., C. oraz D?

  • W szczególności powód jako diagnosta sprawdzał poziom płynów eksploatacyjnych, tj. olejów i płynów, ubytki powietrza w układach pneumatycznych oraz wskazywał co należy naprawić.

No coś podobnego . . .

W szczególności” zdaniem sądu to właśnie należy do naszych obowiązków wynikających z Prawa?

  • Jako przyczynę wypowiedzenia wskazano niewykorzystywanie przez R. C. (1) w pełni czasu pracy na realizację zadań i obowiązków wynikających z zajmowanego stanowiska.”

To może warto jednak wrócić do przestrzegania Prawa w zakresie wykonywania rzetelnych BT pojazdów, które będą zgodne z wymaganym przez ustawę PoRD zakresem? Bo we wskazanym czasie wykonywanych BT w ilości 15 – 20 min nie sposób zmieścić zadymienia/spalania lub szeregu innych czynności przewidzianych Prawem.

  • W zakresie umieszczono w punkcie pierwszym wykonywanie obsług i napraw pojazdów Spółki i dbanie o terminowe badania techniczne pojazdów Spółki w punkcie czwartym.”

Prawdę mówiąc, to ten sąd nie tylko nie dostrzegł obowiązków Państwa Polskiego (w tym i pracodawców), wynikających z koniecznej realizacji Naszej Rewolucyjnej Dyrektywy nr 45 z 2014 r., ale także chyba zapomniał, że w Polsce obowiązuje zasada swobodnego zawierania umów. Więc jeżeli pracodawca dogadał się z pracownikiem, że on będzie jeszcze wykonywał jego obowiązki + obowiązki inseminatora + erotyczne masaże w firmie całemu kierownictwu, itd., itp., et’cetera, i to za odpowiednim i uzgodnionym dodatkowym wynagrodzeniem, to ja nie mam nic przeciwko temu! Ale, jeśli sąd wymusza takie dodatkowe czynności przyzwalając przy tym na łamanie Prawa w tej firmie, to ja jestem przeciwny!

  • Pracodawca stanął na stanowisku, że nałożenie nowych obowiązków na powoda, aby w określonych godzinach pełnił zadania diagnosty i mechanika, spowoduje wypełnienie czasu pracy, w którym powód pozostawał bierny. Takie stanowisko pracodawcy należy zaaprobować jako ekonomicznie racjonalne.3

Nie mam nic przeciwko dbania o interes ekonomicznie uzasadniony w naszych firmach. Ale czy stać nas na tolerowanie olbrzymiej skali patologii na naszych SKP od dwóch dekad? A te patologie to przecież głównie zaniechania w zakresie obowiązującego Prawa (sic)! To od tego jest nasz (?) wymiar sprawiedliwości.

Czyj interes realizuje tym wyrokiem ten sąd?

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

1 I pozwólcie, że pominę wątek neo-sędziów, którzy są umocowani politycznie w strukturach wymiaru sprawiedliwości, aby dyspozycje polityczne były ważniejsze od Obowiązującego nas wszystkich Prawa.

2 Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie z 2025-10-08; Data orzeczenia: 8 października 2025; Data publikacji: 24 października 2025; Sygnatura: IX P 271/23; Wydział: IX Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych; Hasła tematyczne: Odszkodowanie

3 Dodano: 24 października 2025; Opublikował(a): Klaudia Suszko; Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie; Data wytworzenia informacji: 8 października 2025.

Loading