A, jak tam się u Was pracuje?

Rate this post
A, jak tam się u Was pracuje . . .
19/07/2010 21:53:42
 

Bo przed paroma dniami korespondując z jednym z Kolegów odpisałem mu, że jestem UDS-dojażdżający na swoje SKP. I po paru dniach zacząłem się nad tym zastanawiać, jaki to wpływ na moje życie ma system mojej pracy.
Otóż pracuję od 8,3o do 17,oo od poniedziałku do piątku – bez sobót i niedziel. Na dojazd do pracy tracę od 30 do 45 minut w jedną stronę, własnym samochodem (dziennie to 1 godzina „w plecy”, jak mówi mój wnuk, czyli stracona z życiorysu).
Po pracy w domu jestem około godz. 18,oo. Potem obiado-kolacja i rozmowa z żoną. Co drugi dzień – zamiennie – oglądam wiadomości w tv lub pracuję jeszcze w ogrodzie (koszenie trawy, drobne naprawy, półki w piwnicy, zaopatrzenie w węgiel i drzewo itp.).
Czas na internet mam w weekend lub bardzo późnym wieczorem.
W tym systemie pracy mój dzień jest jakby bardzo krótki. Nie ukrywam, że wolałbym pracę od godz. 7,oo do 15,oo i wówczas po powrocie do domu każdego dnia miałbym więcej czasu na swoje domowe przyjemności, jak blogowanie, drobne naprawy, wymiana niesprawnego kranu, piwnicy malowanie.Ale najmilej wspominam ten epizod, gdy pracowałem co drugi dzień przez cały tydzień, choć na cały etat. Dla nas dojeżdżających, to było idealne rozwiązanie. Nie tylko zmniejszenie kosztów dojazdu do pracy o połowę, ale także co drugi dzień możliwość dowolnego zagospodarowania czasu domowego (prace w ogrodzie, lenistwo lub aktywny wypoczynek na rowerze, internet lub podnoszenie swoich zawodowych kwalifikacji – od wyboru do koloru). Oczywiście, warunkiem takiego systemu pracy (min. 12 godzin co drugi dzień) jest zgoda pracodawcy oraz jego gwarancja pomocy w postaci drugiego UDS-a, choćby na jednej zmianie lub ucznia-pomocnika do przyuczenia. Szczególnie jest to ważne w sytuacji, gdy UDS jest także i kasjerem i buchalterem.

Ale nie narzekamy, bo dzisiaj wszystko jest do negocjacji, i wysokość poborów, i czas pracy, i warunki w jakich pracujemy. Przecież już mamy na rynku oferty pracy dla uprawnionych diagnostów samochodowych z zakwaterowaniem!

Jest więc coraz lepiej!
Tylko nie dajcie się zwolnić
lub uprawnień pozbawić.
Postępujcie rozsądnie,
a wszystko będzie dobrze.
Nawet sprzyja nam pogoda,
bo upały na chwilę zelżały,
a dalsze życie jest
jak czekająca nas przygoda.

I z tym optymistycznym nastawieniem
„dobranoc” Wam mówi
dziadek Piotra, co ludzi lubi.

======================

Loading