URZĘDNICZE ŚMIGANIE SIĘ . . .

Rate this post
Urzędnicze śmiganie się w MS . . .
03/12/2012 19:57:14
Tak, jak nieco zapominalski urzędnik MS – wcześniej P. Kluza, a teraz W. Hajduk – choć nie Śmigalski. Bo zaczęło się przed dwoma dniami http://www.diagnostasamochodowy.pl/2012/urzednicy-smigaja-sie/, aby następnie wczoraj http://www.diagnostasamochodowy.pl/2012/urzednicze-smiganie-sie-od-odpowiedzi/
      Kontynuując nasze rozważania o odpowiedzi na interpelację poselską posła Henryka Siedlaczka, jakiej udzielił pan Wojciech Hajduk, który jest podsekretarzem stanu w MS[1] przypomnę tylko, że:
  • podtrzymał on wcześniejsze stanowisko swojego poprzednika Piotra Kluzy. Tym samym dał dowód, że urzędnicy idą w zaparte i nie stać ich na swoje własne zdanie, na swoje własne przemyślenia,
  • pan Wojciech Hajduk mota się w swoich „wyjaśnieniach (?)”, sam nie jest pewien, czy będący przedmiotem sporu art. 84 ust. 3 PoRD jest jedynie sankcją/represją, czy też nie.
Więc jedźmy dalej i dokonajmy analizy tego, co w tym wypadku, ten zurzadniczały poeta (?) miał na myśli……
Pan Hajduk pisze dalej, że „Oczywiście ustawodawca wprowadzając wskazane powyżej przepisy do cyt. ustawy PoRD chciał przede wszystkim wyeliminowania z rynku diagnostów, którzy swą postawą i postępowaniem nie dają rękojmi należytego wykonywania zawodu oraz realizowania posiadanych uprawnień – wszak chodzi tu głównie o zagwarantowanie BRD poprzez uniknięcie sytuacji dopuszczenia do tego ruchu niesprawnych technicznie pojazdów.”
I znowu zapomniał napisać lub świadomie pomija tę prawdę (śmiga się pan Śmigalski?), podobnie jak już wcześniej też pan P. Kluza, że to BRD i ewentualne „wyeliminowanie z rynku diagnostów . . .” jest już od dawien dawna należycie zabezpieczone i możliwe w oparciu o kodeks karny!
Tym samym – nie pisząc o tym – dał dowód, że albo jest niedouczony, albo świadomie chce nas wprowadzić w błąd. Sami wybierzcie, do czego ten „poeta” zmierza….
I dalej, to już typowe mataczenie w sprawie, gdy pisze bardzo ważne zdanie cyt.:
Decyzja może być związana z czynami, które w ogóle nie podlegają odpowiedzialności karnej.” – !!!
Brakuje mi słów, aby opisać, czym jest to stwierdzenie, bo słowa „nieprawda” lub „mijanie się z prawdą” są moim zdaniem zbyt łagodne.
Albowiem każdy, Każdy, KAŻDY taki przypadek, gdy UDS był represjonowany z art. 84 ust. 3 PoRD jest i zawsze był także należycie opisany w znamionach czynu ściganego z ustawy Kodeks karny!
A, żeby to zauważyć wcale nie potrzeba prawnika, wystarczy poczytać „ze zrozumieniem!” uzasadnienie takich decyzji, więc wystarczy umiejętność uważnego czytania.
A, gdy dalej ten poeta pisze, że cyt.: „…Skazanie diagnosty przez sąd prawomocnym wyrokiem nie stoi na przeszkodzie wszczęciu czy kontynuowaniu postępowania administracyjnego . . .”, to ponownie daje dowód nieznajomości standardów wynikających z prawa międzynarodowego, w tym Trybunału Sprawiedliwości UE, cyt. „EKPC stoi na przeszkodzie środkom ustanawiającym podwójna sankcję – administracyjną i karną – nakładanym w związku z tym samym stanem faktycznym. W konsekwencji, wówczas gdy pierwsza sankcja stała się prawomocna, brak jest możliwości wszczęcia drugiej procedury, niezależnie od jej charakteru – administracyjnego lub karnego.”[2].
I nie tylko ten zapis przesądza o możliwości zaskarżenia do Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu przypadków opisywanych przez naszych poetów/urzędników z MS.
Przepraszam Koledzy…., co mówicie?
Że od tej chwili oni będą się przejmowali tym, że za przegraną sprawę zapłaci nasza III RP?
Naprawdę? To oni juz nie śmigają się i nie mają tego gdzieś . . .?
Nooo, kto by pomyślał?
Dziadek Piotra


[1]     dotyczy: Interpelacja nr 9597 w sprawie wątpliwości dotyczących odpowiedzi podsekretarza stanu Piotra Kluza z dnia 9 lutego 2011 r. na zapytanie nr 8454 w sprawie podwójnego wymiaru kary za to samo przestępstwo
[2]     Komunikat prasowy nr 76/12, Luksemburg, 12 czerwca 2012 r

Loading