URZĘDNICZE ŚMIGANIE

Rate this post
Urzędnicze śmiganie się od odpowiedzi
02/12/2012 12:31:17
Zamienił stryjek siekierkę na kijek, czyli o tym,
Jak Minister Sprawiedliwości zmienił urzędnika odpowiadającego na interpelację i dlaczego.
Urzędnicy śmigają się . . .
Tak, jak nieco zapominalski (wcześniej P. Kluza, a teraz W. Hajduk), choć nie Śmigalski.
      Pamiętacie, że wczoraj pisałem już o tym http://www.diagnostasamochodowy.pl/2012/urzednicy-smigaja-sie/ 
A kolejnym efektem miłej współpracy z panem posłem Henrykiem Siedlaczkiem jest przysłana nam informacja o tym, że na stronach internetowych Sejmu http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/interpelacja.xsp?typ=INT&nr=9597 , gdzie znajduje się odpowiedź urzędnika Ministerstwa Sprawiedliwości na drugą interpelację Pana Posła.
Albowiem, tym razem odpowiedzi udzielił pan Wojciech Hajduk, który jest podsekretarzem stanu w MS[1]. Podtrzymał on wcześniejsze stanowisko swojego poprzednika Piotra Kluzy. Podobna argumentacja i ponowny brak odniesienia się do konkretów oraz podobny język (taka nowo-mowa-prawno-urzędowa).
I z tego punktu widzenia zrozumiała jest ta zmiana osoby referującej, bo byłoby głupio, gdyby to pan Piotr Kluza podtrzymał swoje wcześniejsze argumenty i unikał merytorycznego odniesienia się do problemu.
Ale, gdy to czyni już inna osoba z MS, w tym wypadku pan Wojciech Hajduk, to stwarza to pozorne wrażenie, że „no zobaczcie, że to my mamy rację, bo tak myśli bardzo wielu ludzi, czyli pan P. Kluza, i W. Hajduk, i . . .?”.
To tylko celowy zabieg socjotechniczny bawiących się nami, naszym całym UDS-owym środowiskiem urzędników.
Ale zacznijmy analizę tej kolejnej odpowiedzi urzędniczej.
Pan Wojciech Hajduk, jako argument za utrzymaniem dotychczasowego status quo pisze, cyt.:
W szczególności pragnę zauważyć, że do chwili obecnej żadnej zmianie nie uległy przepisy regulujące przedmiotową materię, jak i nie uległa zmianie praktyka orzecznicza.”.
To ci dopiero ważna dla nas informacja (!). Wygląda na to, że ten urzędnik nic nie rozumie i myślał chyba (?), że my o tym nie wiemy….(?!).
Jestem przekonany, że ten pan zapomniał o tym, że tą niegodną i niegodziwą praktykę i niegodne orzecznictwo właśnie chcemy zmienić!
Jak widać pan Wojciech Hajduk zapomniał, że przedmiotem tej interpelacji, którą całkowicie popiera nasze środowisko, była właśnie idea zmiany obecnej praktyki i zmiany obecnych przepisów. I zamiast skupić się na meritum poczęstował nas urzędniczo-prawniczą nowo-mową (czy też śmierdzącym błotem, czyli prawniczo-urzedniczym bełkotem?).
W pierwszych swoich słowach nie przyznaje się do winy broniąc siebie i swoich kolegów prawników legislatorów i urzędników sądowych twierdząc, jak wcześniej Piotr Kluza, że art. 84 ust. 3 PoRD nie jest represją (!!!).
Ale to tylko na wstępie i na krótko, bo w dalszym swoim wywodzie pisze już tylko i wyłącznie o sankcji i o niczym więcej!
Jest wielce ciekawe w tej sytuacji, w którym momencie mówi prawdę, na początku wywodu, czy w jego dalszej części?
A pisząc w pierwszej części swojego wywodu, że to rozwiązanie prawne nie jest represją zapomniał (znowu zapomniał!) tylko napisać, czymże więc jest ten art. 84, jak nie jest represją. Może to buziaczek (pocałunek śmierci?). Noooo, nie pisze czym jest, jeśli nie represją, śmiga się od odpowiedzi…. Ot, taki zapominalski, choć Hajduk, nie Śmigalski.
I czym dalej, tym tradycyjnie gorzej z logiką. Bo jest prawdą, że cyt. „Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego ustawodawcy przysługuje swoboda polityczna określania sankcji (!) za naruszenie prawa.” .
Tym samym zaprzeczył swoim wcześniejszym słowom o tym, że w tym rozwiązaniu prawnym brak represji/sankcji  (świadomie kłamie!?!).
I dalej się śmiga lub zapomniał też ten (niewątpliwie miły dla swoich kolegów prawników) Pan dodać, że Trybunał Konstytucyjny nie wyraża zgody na niekonstytucyjne zapisy a sędziowie sądów administracyjnych w trosce o to, by nie doszło do blamażu prawniczego środowiska  i wbrew opinii wielu obrońców w naszych sprawach nie zamierzają się narażać swoim kolegom i nie wnoszą zapytań prawnych (omerta?).
To prawda, że „Do kompetencji ustawodawcy należy bowiem stanowienie prawa odpowiadającego założonym celom politycznym i gospodarczym oraz przyjmowanie takich rozwiązań prawnych, które jego zdaniem będą najlepiej służyły realizacji tych celów”.
Ale znowu, albo się śmiga, albo zapomniał dodać, o jakie cele chodzi, i że należy z całą mocą przeciwstawić się tym zaproponowanym przez niektórych prawników i potem przyjętych przez ustawodawcę rozwiązaniom, które są niekonstytucyjne. Bo Sejm i Senat bezpodstawnie zawierzył prawnikom wnoszącym projekt zmian ustawowych…..
Osobiście przyjąłem jako przewrotną złośliwość ze strony pana Wojciecha Hajduka, gdy cytuje on art. 83 naszej Konstytucji, nakładający na każdego obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej. Bo znowu tylko zapomniał dodać, że ten obowiązek dotyczy przede wszystkim prawników przygotowujących nowe rozwiązania prawne w ustawach, które nie mogą łamać Konstytucji.
Prawdą jest także, że cyt.:
Można zatem przyjąć, że w granicach zakreślonych przez konstytucję ustawodawcy przysługuje swoboda określenia sankcji (!) związanych z niedopełnieniem obowiązku”.
I znowu ten urzędnik Ministerstwa Sprawiedliwości podkreślając represyjny charakter tego przepisu zapomniał dodać, że ta sankcji (jednak sankcja  = represja!) musi być nie tylko zgodna z prawem międzynarodowym, ale także z Konstytucją.
Koledzy!
Myślę, że widoczne gołym okiem luki w odpowiedzi tego urzędnika na interpelację poselską umocnią nas wszystkich w przekonaniu, że ukrywanie przez urzędników prawdy o tym rozwiązaniu prawnym jest krzywdzące dla naszego środowiska i szkodliwe także z punktu widzenia szerszego aspektu, czyli z punktu widzenia demokratycznego państwa prawnego.
A dalszy ciąg nastąpi, bo jak na niedzielę, to starczy.
Pozdrawia
Piotra dziadzia


[1]     dotyczy: Interpelacja nr 9597 w sprawie wątpliwości dotyczących odpowiedzi podsekretarza stanu Piotra Kluza z dnia 9 lutego 2011 r. na zapytanie nr 8454 w sprawie podwójnego wymiaru kary za to samo przestępstwo

Loading