WAKACJE

Rate this post
Wakacje… Znów przyszły wakacje…
11/07/2012 08:00:14
Wakacje, a potem zmiany…
Rozjedziecie się w tę stronę i w tamtą,
Pojedziecie nad rzeki i w góry,
Bo to wakacje, więc i urlopy są.
Za granicę jedziecie i na nasze Mazury.
I dobrze, bo wakacje i urlopy od tego są .
Polecam swoje doświadczenia w tym zakresie z ubiegłego roku, czyli spływ kajakowy. Choćby jeden taki dzień na rzece, od rana do wieczora, z posiłkiem i małym ogniskiem przy brzegu, w miłym towarzystwie najbliższej Rodziny, Przyjaciół lub Kolegów…. Cisza, ptaki, zieleń, lekki szum wody i plusk wioseł . . .Ale o jednym nie zapominajcie!

Nie zapomnijcie w wolnej chwili zatrzymać się na mijanej właśnie SKP i wstąpić, aby uścisnąć dłoń Koledze i wakacyjnie, z uśmiechem pozdrowić od nas wszystkich, od naszego SDS-u. Warto też chwilę pogodnie i z uśmiechem na twarzy porozmawiać.No i pamiętajcie, żeby tak rozmawiać, aby do siebie nie zrazić. Ale, jak to zrobić, jak rozmawiać, żeby nie urazić? Więc przede wszystkim unikaj w rozmowie słów „chwasty” w odniesieniu do innych naszych Kolegów, bo nie wiesz z kim rozmawiasz!

W naszym środowisku nie mamy zbyt wielu „świętych”, ja także do nich nie należę. My się wszyscy bardzo staramy, jednak nie zawsze nam wychodzi, jak to w życiu bywa. Niewielu wśród nas takich twardzieli, którzy za cenę jakości BT co roku muszą zmieniać pracę, jak opisany nie tak dawno Kolega Wojtek z Wielkopolski.

Dlatego też przy takiej pierwszej wizycie lepiej zachować się neutralnie, nie oceniać, nie ganić, nie wypowiadać radykalnych sądów i osądów. Kurtuazja przede wszystkim!

Dopiero, gdy się już więcej poznamy, to można sobie powiedzieć parę słów gorzkiej prawdy o naszej robocie.
Myślę też sobie, że takie postępowanie jest zgodne z przyjętym przez nas założeniem:  bo przecież nie chcemy eliminować z zawodu żadnego naszego Kolegi – żadnego!

Ale za to niekiedy będziemy gorąco przekonywać, namawiać, może i niekiedy ganić i nieznośnie pouczać. Bo zasada jest prosta: lepiej uprzedzać fakty i wychowywać, niż karać i zwalniać z pracy lub pozbawiać uprawnień.A piszę o tym będąc przekonany, że prędzej czy też później od gorzkiej prawdy nie uciekniemy. Tak samo nie uciekniemy od czekających nas zmian. Statystyki są tutaj bezwzględne: ilość BT z wynikiem „N” jest w naszym kraju zbyt mała. I to niezależnie od naszych argumentów.

Więc albo sami się dostosujemy do oczekiwań naszego otoczenia (UE, urzędnicy różnego szczebla, klienci), albo Oni wszyscy razem lub jedna (każda?) z tych grup z osobna zmieni nas lub wymieni(!) nas.
Osobiście optuję za pojęciem „zmienić”, niż „wymienić”.Dlatego nie możemy stać i z opuszczonymi rękoma przyglądać się temu. Bo w razie czego nikt, Nikt nam nie pomoże. Żaden producent, żaden właściciel SKP. Będą stać z boku i przyglądać się (poczytajcie dokładnie poniżej to, co o swoim pryncypale w temacie ciągników pisze Kolega Kazik).

Dlatego powoli, ale trzeba podejmować wysiłki, w celu dostosowania się do nowych cywilizacyjnych wyzwań.

Dopracujemy się swojego własnego algorytmu, sposobu, metody pracy na SKP. Bo jak sami tego nie wypracujemy i nie wcielimy w życie, to  . . . . najbliższą przyszłość naszą czarno widzę.Ale, aby nie psuć Wam oczekiwanego urlopu poczekamy z tymi zmianami do końca wakacji – dobrze?

Więc miłego wypoczynku, oczekiwanych wakacyjnych przygód, przyjemności i odpoczynku życzy w imieniu dotychczasowego Zarządu SDS-u

Dziadek Piotra
.

Loading