MAŁE OSZUSTWO

Rate this post

Małe oszustwo, to nie oszustwo? To może małe fałszerstwo? A małe fałszerstwo, to nie fałszerstwo? To może jednak małe oszustwo, tak? A małe kłamstewko jest lepsze od większego nieco kłamstwa?

Więc pomyślmy wspólnie, jak to nazwiemy, czym jest takie zachowanie?

Bo to jest bardzo łatwe!

Nic w tym trudnego, aby w Internecie pokazać antydatowany dokument ze swoim podpisem. Ale konsekwencja takich drobnych kłamstewek i fałszerstw się nawarstwiają . . . Z czasem rośnie górka, która już nie jest jakimś tam „drobiazgiem” . . .

I już nie mówię o tym, że to nie tędy droga, nie tak realizuje się zasady nowoczesnego marketingu, że to nie jest moralne i nie jest etyczne. A najważniejsze, że tracimy zaufanie . . . . (Frown!!!).

Bo kiedyś już pisałem o pewnych nieścisłościach w składzie „grupy roboczej” http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/efekty-prac-grupy-roboczej/, a potem na stronie naszego OSDS-u ukazała się już poprawiona wersja składu tej grupy roboczej. Ale zamiast przeprosin za pomyłkę „antydatowano”[1] rzekomą informację „zacierając ślady” tej przykrej wpadki (http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/szkoda-troche/).

Pisałem wówczas „Co to za nowe zwyczaje, jak je nazwać? Ocenę takiego postępowania Wam – Drodzy P.T. Czytelnicy – pozostawiam.” A w międzyczasie były też jakieś tam drobne (?) inne takie tego tam . . ., panie Dzieju.

A tu maszszsz . . .

Czytam sobie forum Norcom-u, wchodzę w moje ulubione historie sprzed bardzo wielu lat o tym, jak Koledzy widzieli przyszłość naszego środowiska i przecieram oczy ze zdziwienia. Albowiem przed moimi oczyma stoi, jak byk stoi (!) wpis jednego z członków zarządu naszego OSDS-u z roku 2008 (Alien!), pod którym widnieje podpis „osds.org.pl” (sic!).

Koledzy, noooo . . ., no jak to . . .(???), przecież w tamtych zamierzchłych czasach nie było jeszcze naszego OSDS-u!

O co tu chodzi? Czemu ma służyć to oszukiwanie PT Czytelników tegoż forum. Czy te manipulacje z antydatowaniem nie przeszkadzają moderatorom tegoż forum, tak znamienitego w zasługi dla naszego środowiska?

Bo najczęściej tak bywa, że suma drobnych oszustw i kłamstewek kiedyś i tak przeważa szalę, prędzej czy później, tylko po co (?).

Zastanawiam się, czy w ten sposób ma powstać fałszywe wyobrażenie w branżowej świadomości o tym, że nasz OSDS istnieje już od 2008 r., i że zawdzięczamy to temu zarządowi, i w tymże składzie[2]?Foot in Mouth!

A potem trafiłem ponownie na kolejny archiwalny (archiwalny!!!) wpis innego już członka zarządu naszego OSDS-u i ponownie przecieram oczy ze zdziwienia . . . – ponownie!

I muszę Wam się przyznać, że po tym Koledze[3], to tego bym się nie spodziewał, nigdy . . . No, po co to?

To już jakaś zaraza z tym fałszowaniem rzeczywistości. Przecież nasz OSDS funkcjonuje dopiero (?) od 1 lipca 2012 r.!

To w ten sposób powstaje łżeczywistość, którą szykuje sobie zarządu OSDS.

A pomyślałem tak, bo teraz ponownie zarząd naszego OSDS-u ukrywał coś ważnego przed Kolegami i przed naszym całym środowiskiem związanym z SKP . . .

Ta ważną sprawą jest powrót do prac w tzw. „grupie roboczej”!

Jest zasada, że Ludzie Uczciwi i O Czystych Intencjach nie mają nic do ukrycia, Nic, NIC!

I zauważcie, że Panu Prezesowi PISKP – dr inż. Leszkowi Turkowi starczyło jednak odwagi, żeby o tym napisać oficjalnie. A przedstawiciel naszego UDS-owego środowiska, choć taki duży . . . ., i były oficer WP . . .

Więc już tylko zastanawiam się, dlaczego znowu pan prezes naszego OSDS-u tak długo wstydził się przyznać do tego faktu . . .?

Czyżby znowu przysięgał przed urzędnikiem MT(…), jak kiedyś przed znanym w branży sejmowym śpiochem?. . . .[4]

Takie traktowanie własnego środowiska zawodowego jest zastanawiające…. Przedkładanie urzędników ponad własnych Kolegów . . ., ponad własne środowisko . . . Czyżby, jako kolejny oczekiwał na pracę w TDT (kandydat do przechowalni?).

A Czy Was to także (nieco chociaż!) dziwi?

Pyta i pozdrawia

Dziadek Piotra



[1]    I tylko bardzo uważnym (powtarzam: bardzo uważnym!) Kolegom i PT Czytelnikom dedykuję tę uwagę, która też jest swego rodzaju zagadką . . . Ale może niektórzy (tylko z tych uważnych!) ją już odkryli?

[2]    Cyt.: „ketiw38, VIP, Pomógł: 7 razy, Dołączył: 04 Cze 2007, Posty: 1967, Piwa: 22/13, Skąd: Dolnośląskie,  Wysłany: 22-08-2008, 11:03; Chyba lekka przesada – kupujący mógł dostać kartę pojazdu i w drodze do urzędu zgubić – co zgłąsza (…), Ogólnopolskie Stowarzyszenie Diagnostów Samochodowych, http://osds.org.pl

[3]    Cyt. (wspólnika?): DARIO64, VIP, OSKP, Pomógł: 52 razy, Dołączył: 09 Lis 2009, Posty: 3729, Piwa: 179/50, Skąd: mazowieckie, Wysłany: 01-04-2010, 17:51 , danielg539 napisał/a: Dosłownie interpretując obecne przepisy to wynik BT N?, N,  http://osds.org.pl/ Nie dyskutuj z idiotą (…).”

[4]    Miejmy jednak nadzieję, że to nie był kolejny już przypadek składania przysięgi (znowu na klęcząco?), że dochowa tajemnicy przed własnymi Kolegami i UDS-ami. Bo taki duży chłop z głową na wysokości . . . -poniżej pasa (?), to jakoś nie uchodzi i źle wróży naszej sprawie . . .

Loading