AFERA GONI AFERĘ

Rate this post

Afera goni aferę i . . . . – nie wiadać końca?

 

I. Mamy kolejną aferę na SKP.

Tym razem na Podstawowej SKP w miejscowości Przykona, w powiecie Turek.

Bo sprawa jest prozaiczna, gdy była pieczątka, to nie było znów BT[1] w tzw. „realu” (zawsze ludziom czegoś w życiu brakuje – psia dusza!). O proceder wręczania korzyści majątkowych podejrzanych jest aż 20 kierowców. Czyli na dzień dzisiejszy tyle osób ma już zarzuty prokuratorskie o charakterze korupcyjnym (to są ci, którzy „wirtualnie” korzystali z tej PSKP).

Ta afera jest o tyle ciekawa, że choć podejrzanych jest już 20 użytkowników różnych pojazdów (głównie pojazdy rolnicze), to nasi koledzy z tej P-SKP sprawiają wrażenie nieco (?) zdziwionych  i zaskoczonych medialnym rozgłosem.

Ich zdziwienie jest tym większe, że jeszcze nie mieli przyjemności (?) rozmowy z prokuratorem. A wynika to z dość prostej zasady  prowadzenia takich prokuratorskich czynności. Tych 20 kierowców, którym już przedstawiono zarzuty, stało się w ten sposób jednocześnie świadkami oskarżenia (środkiem dowodowym) w tej sprawie.

Więc już tylko czekać, aż przesłuchani zostaną także pracownicy tej PSKP – już w oparciu o mocne dowody. A zarzuty będą tradycyjne, czyli poświadczenie nieprawdy, i oby na tym się tylko skończyło . . .

I dziękując Koledze Krzysztofowi za info w tej sprawie mam już tylko nadzieję, że w najbliższym możliwie czasie uda się zebrać dla Was dodatkowe wiadomości o okolicznościach tego przestępstwa.[2]

 

II. Afera u niemieckich sąsiadów, czyli fałszerstwa lobbystów.

Wszystko wskazuje na to, że koniec problemów niemieckiego automobilklubu jest jeszcze daleki i z całą pewnością tej afery nie uda się zamieść pod dywan. Zaledwie przed paroma dniami wypłynęły kolejne bulwersujące fakty. Jeden z pracowników koncernu produkującego ogumienie zeznał, że „ściemą” są także renomowane testy opon przeprowadzane przez ADAC[3] przed każdym z sezonów (sic!).

Otóż część producentów przed rozpoczęciem egzaminu otrzymywała informacje dotyczące typu kontrolowanej opony oraz warunków, w których sprawdzian będzie przebiegał.

Firmy bardzo chętnie wykorzystywały te nieoficjalne „wskazówki”. Przygotowywały ogumienie, które często całkowicie różniło się od odpowiedników dostępnych na rynku cywilnym i było idealnie dostosowane do warunków testu.

Następnie zestaw spersonalizowanych opon trafiał do wcześniej umówionego sklepu, skąd kupowali go przedstawiciele ADAC. Dzięki temu wyśmienity wynik egzaminu stawał się wyłącznie formalnością i generował producentom potężne zyski.

Kierowcy wierzyli w prawdziwość opinii niemieckiego automobilklubu, przez co opony wyróżnione w teście znikały z półek sklepowych w okamgnieniu.

Zarzuty bez wątpienia są poważne, a kierowcy tracą zaufanie do certyfikatów wydawanych przez ADAC. Zdaniem dziennikarzy publicznej telewizji WDR i dziennika „Süddeutsche Zeitung” tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni z członkostwa zrezygnowało 60 tysięcy osób.

Brak wyjaśnień ze strony aferzystów i przede wszystkim brak natychmiastowych zmian sprawi, że liczby te będą szybko rosły.

Niemiecka legenda po 111 latach istnienia padła na kolana. Czy się podniesie? Czas pokaże. Zaufanie łatwo stracić. Dużo trudniej jest je odbudować. [4]

Tak samo trudno będzie odbudować wizerunek TDT po aferach z portem przeładunkowym gazu, ze skandalem z firmą Irene, i np. z rzekomo sfałszowanym protokołem kończącym pracę tzw. grupy roboczej. Podobnym cieniem na wizerunku naszych branżowych instytucji, organizacji i firm będzie kładło się wspieranie TDT w takich działaniach.

 

Pozdrawiam

Dziadek Piotra



[1]    BT, to badanie techniczne pojazdu (okresowe lub dodatkowe) wykonywane na SKP przez UDS-a.

[3]    Niemiecki automobilklub, zrzeszający ponad 17 milionów członków (dane z czerwca 2010 r.), w tym ponad 1,5 mln motocyklistów. Tym samym jest największym stowarzyszeniem motocyklistów i drugim automobilklubem na świecie, po amerykańskim AAA. Posiada w Niemczech 18 oddziałów regionalnych.

Loading