NIEZALEŻNOŚĆ INSP. UDS-a

Rate this post

Niezależność insp. UDS-a, czyli nasza działalność gospodarcza (?!?!).

Zapewne dobrze pamiętacie, że zgodnie z Rewolucyjna Dyrektywą czekają nas zmiany w zakresie nadzoru i podporządkowania insp. UDS-a. To dobrze, bo nadzór w dotychczasowej formie (właściciel SKP + starosta) się nie sprawdził. A dowodem tego są cyklicznie powtarzające się afery (co kwartał) i wyniki pracy ITD, którzy jednego dnia zabierają więcej DR niż my wszyscy w całym roku i w skali całego kraju.

Między innymi o tym będziemy rozmawiać na naszej kolejnej Konferencji Transportowej, organizowanej przez SITK Oddz. „Zagłębia Miedziowego” w Legnicy, która odbędzie się tradycyjnie w ostatni weekend maja br. (piątek i sobota), poświęconej także problemom nadzoru nad SKP.

Mam nadzieję, że Was nie zabraknie na tej dyskusji.

A na dzień dzisiejszy zastanówmy się wspólnie, jakiego nadzoru oczekujemy, i czy tego chcemy. Bo sam nie wiem, czy zauważyliście (w tym całym potoku naszych branżowych informacji), że w związku z wejściem w życie Rewolucyjnej Dyrektywy przewidują dla nas insp. UDS-ów prowadzenie działalności gospodarczej (sic!), co ilustruje poniżej zamieszczony krótki skan, cyt.

Podjęliśmy prace nad nowelą przepisów, które dotyczą działalności gospodarczej diagnostów„.

Zresztą pisałem już o tym omawiając ostatni numer NW – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/nowoczesny-warsztat-2/

Być może, że to jest efektem przyjętego niemieckiego wzoru prawnego umocowania naszych niemieckich Kolegów i odpowiedników, być może.

Ale może to być też nieco spóźniona próba uregulowania sprzeczności interesów polegającej na tym, żeby insp. UDS robił BT na własnej SKP (?).

Mam w tym względzie mieszane uczucia, bo w ten sposób w gruzach legnie nasza stara SDS-owa inicjatywa przyporządkowania pracy/służby insp. UDS-a staroście (lub ewentualnie wojewodzie), czyli poprzez zmianę modelu dotychczasowego naszego zatrudnienia. Omawialiśmy ten problem na starym i zamkniętym forum SDS-u i na spotkaniach w Leszczynku koło Kutna. Ale nie wiem sam, czy płakać nad tym, że idea ta legnie w gruzach. Bo jest prawdą, że zmiana dotychczasowego systemu nadzoru jest konieczna i pilna. Nie ukrywam wcale, że umocowanie nas w grupie „wolnych zawodów” będzie  gwarantowało nam pewną niezależność. Ale to nie przesądza o tym, że ta zmiana przyniesie oczekiwany efekt. Bo będąc w grupie „wolnych zawodów” i na samozatrudnieniu będziemy i tak czekali, aż nas ktoś zechce wziąć na SKP do BT jakiegoś pojazdu . . . . .

Przecież nadal będzie wybór, między Wackiem lub stemplującym Plackiem.

Drugim, choć w tym kontekście mniej ważnym zagadnieniem jest pytanie, za jakie stawki będziemy pracować (?!), czyli czy starczy na nasze samozatrudnienie?

Ale ta ewentualna zmiana ma ten plus, że przy tej okazji otwiera się możliwość realizacji postulatów dr Wiesława Czerwińskiego o naszym własnym samorządzie zawodowym. Więc, jeśli jest taka szansa, to wszelkie ewentualne obawy należy wrzucić do kosza i poprzeć to ministerialne stanowisko. Ale tylko i wyłącznie wówczas, gdy otwiera się ta szansa!

I tradycyjnie pozdrawiam

Dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – – –

działaln. gosp. UDS-a

Loading