POGADUSZKI CZWARTKOWE

Rate this post

Pogaduszki czwartkowe – nie zawsze do poduszki, choć sprawy nie są nowe. Czyli o tematach wspólnych naszych konferencji szkoleniowych (PISKP i OSDS), o TDT i ich roli oraz o tym co niektórych pismaków boli.

wondering

I. Sukces ma wielu ojców (…).1

Chodzi o likwidację art. 66 w zaświadczeniach z punktu widzenia naszych liderów.

Gdy na spotkaniu integracyjno-szkoleniowym w Choszcznie usłyszałem, że to OSDS-owi zawdzięczamy likwidację art. 66 w zaświadczeniach, to się do siebie uśmiechnąłem (dobrotliwie!). Bo na niedawnej przecież i nieco tylko podobnej, bo odpłatnej konferencji szkoleniowej organizowanej przez PISKP w Legnicy usłyszałem identyczne słowa wskazujące, że to efekt działań PISKP (sic!).

tease

Wy zapewne pamiętacie, kto pierwszy rzucił ten pomysł, bo wybaczcie mi, ale ja już nie pamiętam. Zapewne da się to znaleźć w internecie, na co nie mam czasu. Więc zamiast babrać się w przeszłości pomyślmy już może o naszej wspólnej przyszłości?

Dlatego też mam propozycję zmierzającą ku zasypywaniu podziałów i szukaniu wspólnych i łączących nas mostów.

Może spróbujmy od dnia dzisiejszego uznać, że jest to wspólny sukces całego naszego środowiska zawodowego (?!). Co Wy na to?

Czy już nie przyszedł czas na jakiś wspólny sukces OSDS-u i PISKP-u? thumbsup

Pisałem Wam już o tym, że te dwie konferencje integracyjno-szkoleniowe łączyło także podkreślanie znaczenia BRD w naszej pracy. Choć trzeba przyznać, że Choszczno poszło o krok dalej postulując z sali np. o:

  • koalicję z Policją dla dobra BRD +
  • dostosowanie naszego PoRD do przepisów obowiązujących Policję (KK + KW) +
  • jedno prawo dla Policji i insp. UDS-a!

Bo obecna sprzeczność tych przepisów, będąca efektem nieudolności naszych (?) resortowych nieudaczników inżynierów/urzędników powoduje np., że Policja wszczyna postępowanie przeciwko naszym Kolegom, którzy dopuścili do ruchu pojazd z UD, co jest ewidentnym naruszeniem ustaw karnych (sic!).

I oni w resorcie transportu o tym wiedzą i nic z tym nie robią!!!

angry

II. Rola TDT w naszej branży.

Postanowiłem o tym napisać po telefonie pana redaktora/pismaka z ważnej dolnośląskiej gazety, który mnie pytał o projekt PoRD.

A, że świeżo w pamięci miałem kolejną sytuację z Choszczna, więc zapewne wiecie lub się domyślacie, co mu powiedziałem o tym „projekcie” . . . thumbsdown

Chodzi o taki „mały drobiazg (celowy zabieg socjotechniczny???)”, gdy prelegent z poznańskiego TDT mgr inż. Rafał Radecki interpretując obowiązujące nas prawo (nieco swawolnie?) wyświetlił na tablicy podstawy prawne obligujące do wymiany zbiornika, który uległ wypadkowi. Ale czytając lub udając, że czyta (?) informował nas z mikrofonem w ręku, że ta prawna podstawa dotyczy „pojazdu z Gaz-em”, a nie zbiorników (sic!). 

Podobnie zresztą byliśmy wprowadzani (celowo?) w błąd przez panów z TDT na naszej ostatniej konferencji Politechniki Poznań w trakcie TTM.

No pomyślmy chwileczkę . . . , no jeszcze raz . . . ., zastanówmy się troszeczkę . . .

Więc jeszcze raz: było napisane w tej podstawie prawnej „zbiorniki”, a on czytał to, jako „pojazdy ze zbiornikiem”.

Dla mnie i Kolegów siedzących obok, którzy także to zauważyli stanowiło to jednak różnicę. I stąd padło pytanie, o co tu w tym wszystkim chodzi i skąd taka interpretacja Prawa przez TDT?

W trakcie przerwy na dyskusję pan inżynier próbował się tłumaczyć, że to wprowadzanie w błąd, które nastąpiło w jego wydaniu, to nie jest polecenie dyrektora TDT, ani żadnego z jego poznańskich przełożonych. Twierdził, że się zwyczajnie przejęzyczył (sic!), bo faktycznie powinien był przeczytać „zbiornik po wypadku”, bo tak było napisane na tablicy (a nie pojazd ze zbiornikiem po wypadku).

Ale rzeczywiste intencje TDT oddaje dopiero pytanie, które mi zadał pan inżynier pod koniec tej naszej rozmowy. Albowiem zapytał mnie, czy widziałem kiedykolwiek zbiorniki w pojazdach po wypadku/wybuchu?2

No cóż . . . ., no jeszcze chwileczkę i pomyślmy troszeczkę . . .

A co mają ewentualnie nawet wybuchające zbiorniki w pojazdach do podstaw prawnych zapisanych w ustawie???

Przecież my mamy działać zgodnie z obowiązującym prawem, i nigdy wbrew temu prawu zapisanemu tak wyraźnie w ustawie (i niezależnie od wyglądu zbiorników po wybuchu).

Zresztą jest to ciekawe pytanie, ilu z rzeszy 10 tys. Insp. UDS-ów w Polsce + inspektorzy ITD + inspektorzy TDT + Policja RD było naocznymi świadkami wybuchu zbiornika LPG w poruszającym się po drodze publicznej pojeździe z Gaz-em?

surprised

Kto z was coś takiego widział? Gdzie w policyjno-prokuratorskich aktach znajdziemy na to dowód z przesłuchania w charakterze świadka?

Ile było takich przypadków na przestrzeni ostatnich np. lat 5 i jak to się ma do całej ilości pojazdów poruszających się w tym czasie po naszych drogach publicznych ?

hero

Pyta cierpliwie czekając na odpowiedź

dziadek Piotra

– – – – – – – – – –

P.S.

Zapomniałem zapytać pana inżyniera o podstawę prawna umożliwiającą TDT interpretowanie obowiązującego nas Prawa. A może Wy znacie tę podstawę prawną?

– – – – – – – – – – – – –

1 Sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą, do której nie przyznaje się tylko ten, kto jest miernotą. – dP

2 Nie widziałem, ale za to widziałem bardzo wiele pojazdów ze zwykłymi stłuczkami np. przednich reflektorów, które bezzasadnie kierowano do TDT, bo miały zbiornik, który nie uległ wcale wypadkowi. Tylko pojazd miał kolizję (sic!).

Loading