HULAJNOGI ELEKTRYCZNE A DROGI PUBLICZNE

Rate this post

Hulajnogi a drogi publiczne oraz inne gadżety elektryczne.

Przed kilkoma dniami jeden z naszych PT Czytelników zasugerował mi temat dość ciekawy temat – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/zmiany-w-pord-w-oczach-naszych-czytelnikow/

W ślad za tym inny nasz Czytelnik postawił nam zarzut, że nie odnieśliśmy się do narastającego problemu, jaki stwarzają na publicznych drogach różne nowinki elektryczne, typu hulajnogi, itp., itd., et’cetera.

Z tematem tym wiąże się niewątpliwie bardzo kontrowersyjna niedawna decyzja Policji po kolizji, która miała miejsce na terenie Warszawy, gdzie pewien młody człowiek nie zachowując należytych środków ostrożności wjechał w turystkę elektryczną hulajnogą. Ale to ona dostała mandat. Mimo tego, że będąc poszkodowaną i poturbowaną po tej kolizji trafiła do szpitala – http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/wjechal-w-kobiete-elektryczna-hulajnoga-ale-to-ona-dostala,5088525,artgal,t,id,tm.html

Przypuszczam, że nałożono właśnie na nią mandat tylko dlatego, że nie była Polką i nie znając języka polskiego oraz polskiego Prawa nie wiedziała, jak się odwołać od tej niesprawiedliwej decyzji.

Jak pamiętam, argumentacja Policji była dość kuriozalna. Otóż zwiedzająca turystka w trakcie robienia zwykłego zdjęcia rzekomo „niebezpiecznie” (?) wykonała jeden krok do tyłu. Zdaniem Policji, ona miała mieć po prostu oczy z tyłu w odróżnieniu od sprawcy, któremu wystarczały oczy z przodu.

No zastanówmy się, co nam grozi na chodniku, gdy cofniemy się krok do tyłu? Czego możemy spodziewać się na chodniku cofając się krok do tyłu – Pendolino?

Jeśli uczyniono zarzut tej biednej kobiecie, że nie miała oczu z tyłu, to dlaczego nie uczyniono zarzutu temu młodemu chłopakowi, który miał przecież oczy z przodu i widział, że ta kobieta zachowuje się normalnie, jak to turystka, czyli rozgląda się, ogląda warszawskie zabytki, robi zdjęcia.

Każdy normalny człowiek w XXI wieku wie, a tym bardziej każdy Warszawiak (i Policjant też powinien był wiedzieć!), że turyści robiąc zdjęcia wykonują jeden dwa – kroki w tą lub w tamtą stronę. Zachowanie turystki nie było odosobnionym ewenementem. To zachowanie nieodpowiedzialnego młodzieńca na hulajnodze było ewenementem, bo widząc tę turystkę robiącą zdjęcia powinien był przewidzieć ten krok do tyłu i ominąć turystkę w bezpiecznej odległości.

Policja w natłoku zdarzeń i nowinek technicznych gubi się – zabrakło precyzyjnych wytycznych, bo i jej kierownictwo pogubiło się, gdy resort transportu zwleka od tak dawna ze stosownymi regulacjami prawnymi w tym zakresie.

Problem z elektrycznymi urządzeniami na drogach sygnalizują także nasi zachodni sąsiedzi za Odrą. Warto przyjrzeć się planowanym przez nich rozwiązaniom w tym zakresie. Albowiem w tej grupie urządzeń zwiększa się ryzyko wypadków. Jak informuje ADAC, po tendencji spadkowej przez wiele lat przewiduje się, że liczba osób zabitych w ruchu drogowym nieznacznie wzrośnie. Choć nie nastąpi to w pierwszej połowie 2019 r., to jednak Federalny Urząd Statystyczny przewiduje wzrost o nieco ponad jeden procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Powodem zwiększonej liczby śmiertelnych wypadków w tej grupie wg. ADAC jest ten fakt, że coraz więcej starszych ludzi korzysta z rowerów elektrycznych i podobnych nowoczesnych gadżetów – innymi słowy, jadąc na większe odległości i podróżując dużo szybciej.

Szczególną grupę stanowią tu skutery elektryczne, co do których w Niemczech ostatecznie zadecydowano. Albowiem weszło w życie nowe rozporządzenie w sprawie małych pojazdów elektrycznych, przyjęte przez Bundesrat. Państwa federalne zgodziły się na plany ministra Andreasa Scheuera, mówiące o tym, że nawet powolne e-skutery i inne elektryczne gadżety nie powinny być dozwolone na chodniku.

Wraz z ukochanymi przez młodych Niemców Segweyami, w przyszłości to właśnie ścieżki rowerowe i tylko ścieżki rowerowe dopuszczają skutery elektryczne o maksymalnej prędkości do 20 km/h.

I tylko wyjątkowo, w przypadku, gdy nie ma ścieżek rowerowych będzie możliwość poruszania się tymi gadżetami po drogach. A minimalny wiek ich użytkowników to 14 lat. ADAC z zadowoleniem przyjęło to rozporządzenie i kompromis, zgodnie z którym e-skutery na chodnikach nie są dozwolone!1

To nowe rozporządzenie ma wejść w życie jeszcze w tym miesiącu.2

A my na co czekamy? Panowie w DTD: do roboty!

I pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

1 Na podstawie czerwcowego biuletynu ADAC „Motorwelt”

2 Pojazdy elektryczne bez kierownicy takie jak hoverboards i e-skateboards będą na razie zakazane na drogach publicznych.” – nie znalazłem info, czy dotyczy to również chodnika.

Loading