ZAWALIŁ TERMINY I . . .

Rate this post

Zawalił terminy. Ale, czy jest to wystarczający powód do pozbawienia uprawnień? A, gdyby okazało się, że to nie są wszystkie jego winy? Więc, gdzie są granice naszego niechlujstwa zawodowego? Pytanie, pytania, pytania . . . . 1

27 lutego 2019 r. rozpatrzono sprawę ze skargi naszego kolegi M.T. na decyzję SKO z 19 października 2018 r. w przedmiocie cofnięcia uprawnień diagnosty samochodowego.

Zaczęło się od tego, że decyzją z 11 kwietnia 2018 r. Prezydent Miasta cofnął naszemu koledze M.T. uprawnienie diagnosty samochodowego po przeprowadzeniu analizy jego wyników pracy na Podstawowej SKP. To postępowanie wsparte zostało dokumentami uzyskanymi od Starostwa Powiatowego w W. i w Z. oraz z Wydziału Ewidencji Pojazdów i Kierowców UMK i UM w P. , a w szczególności:

  1. OBT samochodu osobowego marki AUDI A4 przeprowadzone zostało 13 stycznia 2017 r. Wynik BT był pozytywny. Wydano zaświadczenie, w którym widnieje: data pierwszej rejestracji za granicą: 01.01.2014 r.; data pierwszej rejestracji w kraju: 21.05.2015 r.; następny termin badania: 13.01.2018 r. W ten sposób następny termin OBT został wyznaczony nieprawidłowo.2 Dopiero wyniki kontroli stały się przyczyną, dla której nasz kolega podjął działania naprawcze i sprostował nieprawidłowości w DR i zaświadczeniu. Jednak i w tym działaniu nie wykonano wszystkich czynności ze starannością przynależną dokumentowaniu BT, albowiem zmiany terminu kolejnego badania (korekty/sprostowania) nie przekazano do CEPiK-u, co jest widoczne choćby w historii pojazdu.
  2. BT samochodu osobowego marki Toyota z 05.05 2017 r., którego rodzaj określono jako „wykonanie numeru nadwozia, podwozia, ramy„, gdzie nie został określony wyniku badania (wynik pozytywny/negatywny skreślono), nie ustalono NTBT (badania okresowego), wydano zaświadczenie. Jednak w DR po wykonanym BT dokonał wpisu wyznaczającego następny termin badania (NTBT) do dnia 05.05.2018 r. Wpis datowany jest na 05.05.2017 r., podpisany przez naszego kolegę M.T. i opatrzony jego pieczątką identyfikacyjną. Tym samym nieprawidłowo określono rodzaj BT jako „wykonanie numeru nadwozia, podwozia, ramy„, zamiast OBT.
  3. BT samochodu osobowego marki Suzuki Swift z 31.05.2017 r., którego rodzaj określono jako „okresowe„, gdzie nasz kolega stwierdził wynik pozytywny oraz ustalił kolejny termin badania do 31.05.2018 r. W zaświadczeniu dokonał adnotacji w pkt l, że „pojazd skierowany przez organ kontroli ruchu drogowego – uszkodzenia pokolizyjne – wykonano badanie specjalistyczne. Pojazd po naprawie bez uszkodzeń (…)„. Ze to BT (okresowe?) nasz kolega naliczył opłatę w wysokości 94,00 zł.3
  4. Badania sprawdzające prawidłowość montażu haka holowniczego, które zostało bezpodstawnie zakwalifikowane, jako okresowe i zarejestrowane w rejestrze BT. W wydanym zaświadczeniu z 31.05.2017 r. i z 27.04.2017 r., w których rodzaj przeprowadzonego badania nasz kolega określił jako okresowe, przy czym w pkt 1 odnotował „że w pojeździe zamontowano hak holowniczy – dokonano sprawdzenia prawidłowości zamontowania haka (…)„.4
  5. Badaniami, co do których stwierdzono niezgodne z przepisami ich udokumentowanie, były badania dodatkowe zarejestrowane w rejestrze badań technicznych w ilości 15 pozycji, które dodatkowe zostały wykonane na podstawie skierowania organu kontroli ruchu drogowego oraz na podstawie skierowania starosty. Dotyczyły pojazdu, który miał być używany jako taksówka. Na okoliczność wykonanych badań diagnosta M. T. wydał zaświadczenia potwierdzające ich wykonanie, w których nie określił wyniku badania, bowiem wynik „pozytywny/negatywny” został skreślony.5
  6. OBT pojazdu marki Mazda, gdzie nasz kolega M.T. stwierdził usterkę istotną oznaczoną kodem 10.5.a) – stanowiącą o braku dokumentu wydanego przez TDT i TZ (tabliczki znamionowej) na zbiornik lub butlę, potwierdzających jego sprawność. Usterka istotna stanowiła podstawę do ustalenia wyniku „N”. Na powyższą okoliczność wydano zaświadczenie z 21.01.2017 r., w którym określono wynik negatywny, w pkt I – wyszczególniono i opisano stwierdzoną usterkę istotną, jednak nie zawarto w pkt 21 informacji, że badany pojazd „nie odpowiada dodatkowym warunkom technicznym przewidzianych dla pojazdu przystosowanego do zasilania gazem”.6
  7. OBT pojazdu marki Renault z 25.02.2017 r., gdzie nasz kolega stwierdził wynik negatywny wobec istnienia usterki istotnej oznaczonej kodem 10.5.a) stanowiącej o braku dokumentu wydanego przez TDT i TZ na zbiornik lub butlę, potwierdzających jego sprawność. Na tę okoliczność wydano zaświadczenie, w którym określono wynik „N”, w pkt 1 /Uwagi – wyszczególnił i opisał stwierdzoną usterkę istotną, oraz zawarł w pkt 2/ informację, że badany pojazd jednak rzekomo „odpowiada dodatkowym warunkom technicznym przewidzianych dla pojazdu przystosowanego do zasilania gazem”.7
  8. OBT + DBT samochodu marki SKODA z 14 stycznia 2017 r., gdzie nasz kolega M.T. zakwalifikował je i opisał w zaświadczeniu, jako badanie okresowe + dodatkowe. Wynik pozytywny z określeniem NTBT: do 14.01.2018 r. Za to BT naliczono opłatę w wysokości 98,00 zł (właściwą dla OBT), zaś nasz kolega zapisał w zaświadczeniu (pkt l/Uwagi), że „pojazd skierowany przez organ kontroli ruchu drogowego – uszkodzenia pokolizyjne – wykonano badanie specjalistyczne. Pojazd po naprawie, bez uszkodzeń” (co uzasadnia naliczenie opłaty w wysokości 94,0 zł).8

Podsumowując powyższe, nasz kolega M.T. wielokrotnie wydał zaświadczenie niezgodnie z przepisami oraz w jednym przypadku dokonał wpisu do DR niezgodnie z przepisami, jednak po stwierdzeniu w wyniku kontroli nieprawidłowości w dokumentacji, samodzielnie podjął działania korygujące stwierdzone błędy oraz naprawcze w celu poprawienia jakości swojej pracy.

Działania te nie mogą jednak zmienić stanu faktycznego z dnia kontroli, w wyniku której stwierdzono uchybienia w pracy. To, że wprowadził zmiany/korekty zapisów w treści zaświadczeń, doprowadziło do zmian w lokalnym elektronicznym rejestrze badań stosowanym do rejestracji badan na SKP, w której pracuje. Nie zmieniły jednak stanu danych pojazdów, przekazanych za pośrednictwem właścicieli pojazdów do organów właściwych dla miejsca ich rejestracji. To w oparciu o zaświadczenia wydane niezgodnie z przepisami, organy rejestracyjne wydały DR po ich zatrzymaniu przez organy kontroli ruchu drogowego, dokonywały adnotacji HAK oraz TAXI. Te właśnie zaświadczenia zostały wykorzystane urzędowo dla dokonania określonych prawem czynności.

Od decyzji o pozbawieniu uprawnień nasz kolega M.T. złożył odwołanie twierdząc, że decyzja pozbawia go pracy a co za tym idzie środków utrzymania dla całej rodziny, nadto komplikuje pracę SKP, na której pracuje. Argumentował także, że kara jest zbyt dotkliwa, naruszenia, których się dopuścił powstały nieumyślnie i przypadkowo a powodem ich powstania były natłok obowiązków oraz trudna sytuacja rodzinna. Błędy, które popełnił nie spowodowały żadnego zagrożenia w RD i nie spowodowały strat materialnych. Zapewnił, że błędy nie będą miały miejsca w przyszłości i po ludzku prosił o wyrozumiałość.

Decyzją z 19 października 2018 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze bezlitośnie  utrzymało w mocy decyzję organu I instancji.

Na powyższą decyzję nasz kolega M.T. złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny kontrolując zaskarżoną decyzję nie stwierdził naruszenia przez organy administracji przepisów prawa materialnego, bądź procesowego w stopniu uzasadniającym jej uchylenie. Z przedstawionych Sądowi akt administracyjnych wynika niezbicie, że w toku przeprowadzonej w dniu 13 czerwca 2017 r. kontroli ujawniono liczne nieprawidłowości, których dopuścił się nasz kolega przy dokumentowaniu wyników BT pojazdów w okresie objętym kontrolą.

Nasz kolega nie zaprzeczał, iż dopuścił się w/w naruszeń. Wskazywał, że popełnione błędy były nieświadome i niezamierzone, a popełniał je z uwagi na zwiększony zakres obowiązków, których w tamtym okresie miał bardzo dużo. Nadto, rzekomo nie zdawał sobie sprawy z wagi zapisów w dokumentacji BT pojazdów (?).

Zauważyć należy, że właściciele tej skontrolowanej P-SKP po otrzymaniu oceny pokontrolnej odnieśli się do nieprawidłowości stwierdzonych podczas kontroli nie kwestionując, iż miały one miejsce i zapewniając (nieco już zbyt późno), że nasz kolega zostanie odciążony od innych czynności, tak, aby mógł „bardziej się skupić na BT pojazdów” i aby dalsze naruszenia nie miały już miejsca. To może wskazywać, że spodziewali się takiego obrotu sprawy. 

Dla tego WSA kluczowe było dokonanie bezspornego i niebudzącego wątpliwości ustalenia, że nasz kolega wydał zaświadczenie lub dokonał wpisu do DR pojazdu niezgodnie ze stanem faktycznym lub przepisami. Z konstrukcji cyt. przepisu, a w szczególności ze zwrotu „starosta cofa”, wynika, że starosta ma obowiązek cofnięcia uprawnień diagnoście, gdy w toku przeprowadzonej kontroli stwierdzi niezgodność pomiędzy wydanym zaświadczeniem albo dokonanym wpisem do dowodu rejestracyjnego pojazdu a stanem faktycznym lub obowiązującymi przepisami prawa. Ustawa nie dopuszcza tu żadnego wyjątku, który wyłączyłby wydanie takiej decyzji.

Zdaniem tego WSA nieuzasadniony jest też zarzut, iż cofnięcie uprawnienia diagnosty samochodowego stanowi w tym przypadku naruszenie konstytucyjnej zasady proporcjonalności.

WSA w Krakowie uważa, że cyt.:

Nie budzi wątpliwości, że wydanie przez diagnostę zaświadczenia, czy też dokonanie wpisu w dowodzie rejestracyjnym pojazdu niezgodnie ze stanem faktycznym lub przepisami, może mieć bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego, godzić w życie i zdrowie ludzkie.”

– choć nie udowodnił, że tak jest w tym przypadku (może, ale nie musi!).

Tym samym, nasz kolega przegrał, bo WSA nie uwzględnił jego skargi. A Wy co o tym sądzicie? Czy ilość naruszeń uzasadniała pozbawienie zawodu naszego kolegi na 5 lat?

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

1 III SA/Kr 8/19 – Wyrok WSA w Krakowie.

2 W niniejszej sprawie badany przez diagnostę M. T. samochód osobowy był zarejestrowany po raz pierwszy – 01.01.2014r. Zatem termin następnego badania okresowego dla tego pojazdu, przy uwzględnieniu daty wykonania badania (13.01.2017), winien zostać przez diagnostę wyznaczony przed upływem 5 lat od daty pierwszej rejestracji tj. do dnia 01.01.2019 r., a nie jak błędnie to diagnosta określił do dnia 13.01.2018 r.

3 Tymczasem badaniem, które diagnosta wykonywał było badaniem dodatkowym na skierowanie organu kontroli ruchu drogowego, a nie jak błędnie określił badanie okresowe. Bezpodstawnie również diagnosta wyznaczył kolejny termin badania okresowego, nie wykonując przy tym zakresu badania okresowego, a wyłącznie badanie dodatkowe (powypadkowe) z zakresem czynności badania specjalistycznego, co nie ma wpływu na kolejny termin badania. W tym przypadku, diagnosta wydając zaświadczenie nieprawidłowo udokumentował badanie dodatkowe (z dnia 31.05.2017) przeprowadzone na skierowanie organu kontroli ruchu drogowego samochodu osobowego marki Suzuki Swift, uszkodzonego w wypadku drogowym, poprzez określenie rodzaju wykonanego badania, jako „okresowe”; wyznaczenie następnego terminu badania do 31.05.2018 r.

4 Wydając powyższe zaświadczenia z nieprawidłowo określonym rodzajem przeprowadzonego badania diagnosta naruszył art. 81 ust. 2, w związku z art. 71 ust. 4 p.r.d. oraz § 6 ust. 8 rozporządzenia w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach.

5 Przedmiot ten reguluje § 6 ust.1 pkt 2 ww. rozporządzenia.

6 Tak wydane zaświadczenie jest niezgodne z przepisami, bowiem narusza obowiązek wynikający z pkt 9 Objaśnień do wzoru Zaświadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu stanowiącego załącznik nr 1 ww. rozporządzenia, w związku z § 4 ust. 1 załącznika Nr 9 stanowiącego Warunki dodatkowe dla pojazdu przystosowanego do zasilania gazem rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia’31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. z 2016 r. poz. 2022, ze zm.).

7 Tak wydane zaświadczenie narusza obowiązek wynikający z pkt 9 Objaśnień do wzoru Zaświadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu stanowiącego załącznik nr 1 ww. rozporządzenia, w związku z § 4 ust. 1 załącznika Nr 9 stanowiącego Warunki dodatkowe dla pojazdu przystosowanego do zasilania gazem rozporządzenia w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. W opisanym przypadku błąd diagnosty polegał na potwierdzeniu, że pojazd spełnia warunki dodatkowe dla pojazdu zasilanego gazem, przy równoczesnym określeniu negatywnego wyniku badania, wobec braku decyzji organu dozoru technicznego potwierdzającej sprawność instalacji gazowej.

8 W celu wyjaśnienia zakresu badań, przesłuchano w charakterze świadka właściciela pojazdu, który potwierdził, że diagnosta wykonał badanie dodatkowe (pokolizyjne – na skierowanie organu kontroli ruchu drogowego) oraz badanie okresowe. Świadek potwierdził również, że wysokość łącznej opłaty za badanie mieściła się w kwocie ok. 200,00 zł (198,00 zł). Zatem, biorąc pod uwagę powyższe należy stwierdzić, że błąd diagnosty w tym przypadku polegał wyłącznie na nie odnotowaniu w rejestrze badań technicznych pełnej opłaty pobranej z tytułu wykonanego badania.

Loading